Błaganie o pokój za wstawiennictwem Jana Pawła II – relacja MARII GIEDZ z Drogi Krzyżowej brzegiem morza

Fot Maria Giedz

Kłamstwa i oszczerstwa jakie pojawiły się wokół świętego Jana Pawła II wywołały ogromny sprzeciw wśród katolików i nie tylko. W rocznicę śmierci tego Wielkiego Człowieka i Polaka mają odbyć się w wielu miastach marsze protestacyjne. Gdańszczanie postanowili w nieco inny, a i zdecydowanie silniejszy sposób wyrazić swoje stanowisko. Wykorzystując okres Wielkiego Postu oraz trzeciej już edycji pasyjnego nabożeństwa Drogi Krzyżowej, odprawianego podczas ponad 3-kilometrowej wędrówki brzegiem morza, modlili się do Boga, za wstawiennictwem św. Papieża Polaka Jana Pawła II, o pokój na świecie ze szczególnym uwzględnieniem Ukrainy.

Męka Chrystusa, Jego droga cierpienia wiodąca ulicami Jerozolimy na Golgotę była drogą do Zmartwychwstania. Wedle kronikarzy miało to miejsce dwa tysiące lat temu. A potem wielu decydowało się na wędrówkę śladami Chrystusa. W dobie średniowiecza ojcowie Franciszkanie rozpropagowali ją wśród pielgrzymów. Jednak dopiero w połowie XVIII w. papież Benedykt XIV wydał specjalne Brewe i wówczas zaczęły powstawać drogi krzyżowe w różnych krajach, najpierw we Włoszech, przy kościołach parafialnych. We wnętrzach kościołów katolickich zaczęto zaznaczać XIV stacji, od skazania Jezusa na śmierć, po złożenie Jego Ciała do grobu. Powstawały nie tylko drogi krzyżowe, ale wręcz kalwarie wzorowane na tej jerozolimskiej. Owe stacje męki Pańskiej mają bogatą symbolikę, ale też są podstawą rozważań medytacyjnych. Wraz z upływem lat sposób odprawiania owego pasyjnego nabożeństwa zaczął przyjmować różne formy. Może to być tradycyjne nabożeństwo odprawiane w kościołach w każdy piątek Wielkiego Postu, wędrówka ulicami miast połączona ze wspólną modlitwą prowadzoną najczęściej przez duchownego, indywidualne i ekstremalne wędrowanie nocą od stacji do stacji z możliwością czytania albo słuchania rozważań, wykorzystując do tego nośniki cyfrowe (np. telefon komórkowy). W Trójmieście wprowadzono kolejną formę – wędrówkę brzegiem morza, a raczej plażą z ruchomymi stacjami i to nie w piątek, a w sobotnie popołudnie.

Wędrówka po piaszczystej plaży, po uginającym się pod butami piasku, momentami w ulewnym deszczu, za ciężkim drewnianym krzyżem, do niesienia którego niemal wszyscy się zgłaszali, łącznie z dziećmi, nie należy do łatwej. A jednak spora grupa wiernych z kilku gdańskich, nadmorskich parafii zdecydowała się na takie poświęcenie. 25 marca wyruszyli z kościoła p.w. śś. Apostołów Piotra i Pawła w Jelitkowie. Ich celem było dotarcie do kościoła p.w. św. Antoniego Padewskiego w Brzeźnie.

W momencie wyprowadzania z kościoła dużego, drewnianego krzyża z nieba dużymi strugami lała się woda. A jednak nikt nie zdecydował się przeczekać ulewy. Gdyż chrześcijanie, a w szczególności katolicy, wierzą, jak nauczał św. Jan Paweł II, że „człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa”. Wierzą, że ta „Via Dolorosa” jest tajemnicą Bożej Męki, bez której życie człowieka na ziemi nie miałoby sensu.

Stacja I – Pan Jezus na śmierć skazany

Mimo że każdy z nas musi umrzeć, boimy się śmierci, ale wiemy, że musimy ją przyjąć i zaakceptować. Jednak nie godzimy się na zabijanie miłości, poczucia godności, sprawiedliwości. Często zapominamy o nadziei, bo myślimy zwyczajnie po ludzku. A Jan Paweł II mówił: „Gdzie w świadomości osoby ludzkiej umiera Bóg, nieuchronnie następuje śmierć człowieka – obrazu Boga”. Kiedy pojawia się śmierć duchowa pojawia się ból, strach, niepewność. A przecież Jezus, który został niesprawiedliwie skazany na śmierć poprzez swoje zmartwychwstanie dał ludziom nadzieję.

Stacja II – Pan Jezus bierze krzyż na swe ramiona

„Jeżeli Krzyż zostaje przyjęty, przynosi zbawienie i pokój. Bez Boga Krzyż nas przygniata; z Bogiem daje nam odkupienie i zbawienie” – mówił Jan Paweł II. Z rozważań przypisanych do tej stacji wynika, że Jan Paweł II dźwigał krzyż przez całe swoje życie. Ale też należy dopowiedzieć, że dźwiga go i dzisiaj już po śmierci. Może to stwierdzenie jest zbyt symboliczne, chociaż szarganie Jego świętością jest niczym innym, jak pośmiertnym dźwiganiem krzyża. A przecież jeszcze za życia pokazał, że wielkość człowieka mierzy się miarą krzyża. Może dlatego do dźwigania tego drewnianego krzyża po piaszczystej plaży zgłaszali się i dorośli, i młodzież, i dzieci, księża, zakonnice…

Stacja III – Pan Jezus po raz pierwszy upada pod Krzyżem

Ktoś mógłby powiedzieć, że skoro upadł, to niech leży, ale Jezus powstaje i tak samo jest z każdym z nas. Trzeba powstawać, nie poddawać się. I znów otuchy dodaje głos Papieża: „W walce z grzechem nie jesteście sami: tylu takich jak wy walczy i dzięki łasce Bożej zwycięża!” A jak się to ma do wojny na Ukrainie? Z głośnika rozbrzmiewają słowa: „Każdy dzień wojny to walka, to trud, który wydaje się nie do uniesienia, a jednak trwa… Jezu, Ty znasz trud upadku i powstania – daj siłę walczącym o wolność i pokój i podnieś ich, gdy zrezygnowani upadają…”

Stacja IV – Pan Jezus spotyka swoją Matkę

Deszcz powoli ustaje. Zrobiło się chłodno. Morze bez fal. Kilkoro sobotnich spacerowiczów dołącza do wspólnej modlitwy. Młode małżeństwo, a właściwie kilka takich małżeństw trzyma się za ręce. Jedna z dziewczynek przytula się do własnej matki. Dziadek wędruje z wnuczką. A dla Jana Pawła II fundamentem była miłość do Jezusa i Jego Matki. Można powiedzieć, że to abstrakcja, a jednak całkowicie, czyli swoje życie i sprawy Kościoła oddał w ręce Jezusa, a Maryi nieustannie powtarzał: jestem cały Twój – „Totus Tuus”. Mówił też: „Aby ujrzeć Jezusa należy przede wszystkim pozwolić, aby to On na nas patrzył”. Dziwne te słowa, ale chrześcijanie wierzą, że to Jezusa spojrzenie leczy każdą słabość, dodaje sił.

Stacja V- Szymon z Cyreny pomaga nieść Krzyż Jezusowi

Niesienie pomocy potrzebującym to piękna sprawa. Szymon z Cyreny był do tego przymuszony, bo takie były wówczas czasy. Dzisiaj, przynajmniej teoretycznie, nikt nikogo do niczego nie zmusza, bo każdy jest wolnym człowiekiem. Jan Paweł II zastanawiał się, czy ten wolny człowiek „może powiedzieć Bogu: nie. Może powiedzieć Chrystusowi: nie. Czy wolno? I w imię czego »wolno«? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim, i rodakom, i narodowi, Europie i światu, ażeby odrzucić, ażeby powiedzieć »nie« temu czym wszyscy żyliśmy przez ponad tysiąc lat?! Temu, co stworzyło podstawę naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło”. W obliczu okrutnej wojny za wschodnią granicą Polacy otworzyli własne domy i serca; bez przymusu zajęli się pomocą. Chcą być blisko cierpiących.

Stacja VI – Weronika ociera twarz Panu Jezusowi

Odważna kobieta, potrafiła działać. Może być przykładem dla wielu młodych ludzi, podpowiadać im, jak działać, jak szukać oblicza Boga w drugim człowieku. A przecież czasem wystarczy prosty gest. Jan Paweł II podczas jednego z kazań powiedział: „Ludzkość ma naglącą potrzebę świadectwa młodych, wolnych i odważnych, którzy ośmielą się pójść pod prąd i głosić z mocą wiarę w Boga, Pana i Zbawcę. Misja ta nie jest łatwa. Staje się wręcz niemożliwa, jeśli liczy się tylko na samych siebie. Lecz to, »co niemożliwe jest u ludzi, możliwe jest u Boga«.”

Stacja VII – Pan Jezus po raz drugi upada pod Krzyżem

Kolejny upadek i kolejne powstanie to walka z samym sobą, pokonywanie własnej słabości. Ale to również szansa na spotkanie z Miłosiernym Ojcem. Jan Paweł II prosił, a Jego słowa brzmią jak testament: „Zaproście Go (Boga) do Waszych serc, do Waszych rodzin. Niech będzie pierwszym Gościem Waszych radości i trosk. Co dnia Go zapraszajcie, co dnia Go zapraszajcie razem z Maryją pod dach Waszego domu.” Wojna jest okrutna, ale to podniesienie się Jezusa z kolejnego upadku dodaje siły i wiary tym, których przygniata ciężar wojny.

Stacja VIII – Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty

Płacz kobiet to przejmujący obraz, ale Jezus nie potrzebuje tych łez. Liczy na współpracę, wiarę i świadectwo o Nim. W dyskusji z niewiastami przypomina o ważnej roli matek wychowujących swoje potomstwo. A Święty Polak tak to ujął: „Macierzyństwo może być źródłem wielkiej radości, ale może także stać się źródłem cierpień, a niekiedy wielkich zawodów. Wówczas miłość staje się próbą, czasem heroiczną, która wiele kosztuje macierzyńskie serce kobiety”.

Stacja IX – Pan Jezus po raz trzeci upada pod Krzyżem

Trzy razy upaść, to dużo, a jednak trzeba wstać, nie poddawać się. Jezus podnosząc się po raz trzeci pokazał, że miłość jest silniejsza od grzechu, że to miłość zwycięża. O tej sile miłości, zwycięstwie dobra nad złem mówił Jan Paweł II: „Człowiek nie może żyć bez miłości. Człowiek pozostaje dla siebie istotą niezrozumiałą, jego życie pozbawione jest sensu, jeśli nie objawi mu się Miłość, jeśli nie spotka się z Miłością”.

Przy tej stacji tekst rozważania nawiązuje do odwagi, miłości do ojczyzny, siły do walki, ale i nadziei na zakończenie wojny.

Stacja X – Pan Jezus z szat obnażony

Jezus, mimo że był wyszydzany, obdarty z szat, opuszczony, nie przestał być Bogiem. Do dziś jest Królem. I tu nasuwa się skojarzenie z obecną antypapieską, a przede wszystkim antykościelną „modą”. Jan Paweł II nigdy nie przestanie być Świętym, mimo że w imię fałszywie rozumianej wolności i tolerancji został zmieszany z błotem. Jakże adekwatne są Jego słowa do obecnej sytuacji: „Jesteście synami Bożymi: bądźcie z tego dumni! Nie popadajcie w przeciętność, nie ulegajcie dyktatom zmieniającej się mody, która narzuca styl życia niezgodny z chrześcijańskimi ideałami (…) Chrystus wzywa was do rzeczy wielkich. Nie sprawcie Mu zawodu.”

Stacja XI – Pan Jezus przybity do Krzyża

Wydawało się, że na przybiciu Jezusa do krzyża wszystko się skończy. A tu niespodzianka, jak ta burza, która rozpętała się nad brzegiem morza i nagle ucichła. Po obfitym deszczu wyjrzało słońce i osuszyło zmokniętych oraz ogrzało zziębniętych ludzi. A Jan Paweł II mówił: „Mocna wiara, z której rodzi się nadzieja, cnota tak bardzo dziś potrzebna, uwalnia człowieka od lęku i daje mu siłę duchową do przetrwania wszystkich burz życiowych”. Także prosił: »Nie lękajcie się Chrystusa! Zaufajcie Mu do końca! On jedyny ma słowa życia wiecznego«, Chrystus nigdy nie zawodzi!” I nie zawiódł. Ta kapryśna i nieprzychylna modlącym się pogoda nie wpłynęła na pogorszenie się stanu zdrowia uczestników owego nabożeństwa.

Stacja XII – Pan Jezus na Krzyżu umiera

Droga Krzyżowa jest charakterystycznym nabożeństwem dla Wielkiego Postu, 40-dniowego (liczy się bez niedziel) okresu poprzedzającego Święto Wielkiej Nocy, czyli Zmartwychwstania Pańskiego. Odprawia się ją w piątki. Jan Paweł II w Wielkim Poście odprawiał Drogę Krzyżową codziennie, a przez cały rok w każdy piątek. Siostra Wanda Boniszewska, polska mistyczka i stygmatyczka, której proces beatyfikacyjny właśnie się rozpoczął, to cierpienie Chrystusa przeżywała co tydzień przez prawie całe swoje życie.

Jezus umarł za każdego człowieka. Św. Jan Paweł II adorował Go w ostatniej swojej drodze krzyżowej. Podczas każdej wojny śmierć jest codziennością, ale Jezus właśnie przez to umieranie na krzyżu przygarnia wszystkich, którzy stracili życie na wojnie i chce być pocieszeniem dla tych, którzy opłakują bliskich.

Stacja XIII – Pan Jezus zdjęty z Krzyża i złożony na ręce Swej Matki

To już nie Madonna z Dzieciątkiem, a słynna pieta – Chrystus jako dorosły, ale martwy Człowiek ułożony na kolanach własnej Matki. Niezwykłe zjednoczenie Matki z Synem. Jan Paweł II zapewniał, że każdy może dostąpić takiego zjednoczenia z Jezusem: „Chrystus jest jedynym rozmówcą, któremu możecie zaufać, któremu możecie stawiać pytania najistotniejsze, dotyczące wartości i sensu życia: nie tylko życia w zdrowiu i szczęściu, ale także życia pełnego cierpienia, naznaczonego upośledzeniem fizycznym lub trudną sytuacją rodzinną czy społeczną. (…) Chrystus jest jedynym kompetentnym rozmówcą także wtedy, gdy stawiacie dramatyczne pytania, dlaczego giną niewinni ludzie, gdy słowa nie wystarczają, by wyrazić ból i cierpienie. Pytajcie Go i słuchajcie!” Wanda Boniszewska rozmawiała z Jezusem codziennie, a Jego odpowiedzi zapisywała w swoim dzienniczku. Są prawdziwe!

Stacja XIV – Pan Jezus do grobu złożony

Niektóre, te trwałe drogi krzyżowe, czy raczej kalwarie, kończą się wyobrażeniem Chrystusa Zmartwychwstałego, czego przykładem jest Kalwaria Podlaska w Serpelicach poświęcona umęczonym unitom. Bo rzeczywiście Jezus został złożony do grobu, ale po trzech dniach zmartwychwstał i ukazał się światu. O tym wyjątkowym wydarzeniu Jan Paweł II powiedział:
„Chrystus prawdziwie zmartwychwstał i przynosi wszystkim pokój! (…) Pokój, dar Chrystusa zmartwychwstałego, jest głęboki i pełny, niesie pojednanie człowieka z Bogiem, ze sobą samym i z całym stworzeniem.”

I tu pojawia się pytanie do każdego z nas: czy w to wierzymy? Czy w ciemnościach grobu dostrzegamy światło nadziei? Św. Jan Paweł II to najwierniejszy Sługa Pana i tak mówił: „Wiara i rozum to dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. (…) „Wierzyć, znaczy widzieć rzeczy, tak jak widzi je Bóg, mieć udział w Bożej wizji świata i człowieka.”

Z mikrofonu płyną ostatnie słowa modlitwy: „Jezu, przyjmij wszystkich oddających życie w obronie wolności, niech ich ofiara będzie zasiewem zwycięstwa i daj pokój na całym świecie.”

***

Tego samego dnia (25 marca 2023 r.), w kaszubskiej wsi Kielno, odległej niecałe 30 km od gdańskiej plaży, odbyła się jeszcze inna modlitwa. Stała się sprzeciwem na wymyślone, szydercze, upokarzające oskarżenia polskiego świętego Jana Pawła II. Była demonstracją kilkuset osób, uczestników rozpoczynającego się właśnie XV Pomorskiego Festiwalu Pieśni Wielkopostnych. Członkowie 18 chórów z całej Polski wraz z „publicznością” zgromadzili się na wspólnej modlitwie pod pomnikiem Jana Pawła II usytuowanym nieopodal wejścia do parafialnego kościoła p.w. św. Wojciecha w Kielnie. Na stojącym obok maszcie podniesiono papieską flagę ufundowaną przez pomorskiego wojewodę. Złożono ogromny wieniec, a także zapalono znicz. Modlitwę poprowadził arcybiskup gdański. A potem, gromkim głosem wydobywającym się z gardeł kilkuset osób zaśpiewano Barkę, najbardziej znaną pieśń z papieskich – Jana Pawła II pielgrzymek po całym świecie. Dźwięki tej pieśni rozchodziły się po okolicznych polach, niosły się przez jezioro, podkreślając, że tu na Kaszubach nikt nie pozwoli, aby poniżano Papieża Polaka – Świętego Jana Pawła II.