Ministerstwo Sprawiedliwości chce walczyć z cenzurą w sieci

Serwisy społecznościowe nie będą mogły według własnego uznania usuwać wpisów ani blokować kont użytkowników, jeśli treści na nich zamieszczone nie naruszają polskiego prawa – zakłada projekt Ministerstwa Sprawiedliwości, którego celem jest walka z cenzurą w sieci.

 

Serwisy społecznościowe nierzadko blokują treści według niejasnych kryteriów. Przeciwko takim działaniom często występowało Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. Ostatnio wystosowało protest do firmy Google, właściciela platformy YouTube,  w związku z regularnym nakładaniem obostrzeń na filmy autorstwa harcerki Miry Raghavacharya, które promują polski patriotyzm (czytaj TUTAJ).

 

Do tego typu praktyk nawiązał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej  prezentującej nowe regulacje.

 

– Nierzadko ofiarami ideologicznych zapędów cenzorskich padają przedstawiciele funkcjonujących w Polsce rozmaitych środowisk, których treści są usuwane bądź też blokowane w internecie – powiedział.

 

Proponowane przez jego resort rozwiązania mają też chronić przed fake newsami.

 

– Nadszedł czas, żeby Polska miała regulacje chroniące wolności słowa w internecie, chroniące przed nadużyciami wielkich korporacji internetowych. A z drugiej strony takie, które pozwolą, z pełną kontrolą sądową, zwalczać naruszenia prawa występujące w sieciach społecznościowych – powiedział wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który nadzoruje prace nad ustawą o wolności wyrażania swoich poglądów i rozpowszechniania informacji w internecie.

 

Jednym z założeń projektu jest to, że serwisy społecznościowe nie będą mogły według własnego uznania usuwać wpisów ani blokować kont użytkowników, jeśli treści na nich zamieszczone nie naruszają polskiego prawa. W razie usunięcia treści lub zablokowania konta jego użytkownik będzie miał prawo złożenia skargi do serwisu.

 

Jednocześnie projekt przewiduje złożenie do serwisu społecznościowego skargi na publikacje zawierające treści niezgodne z polskim prawem – z żądaniem ich zablokowania.

 

W obu przypadkach serwis w ciągu 48 godzin będzie musiał rozpatrzyć skargę. Jeśli wyda decyzję odmowną, będzie można zwrócić się do sądu, a ten rozpozna taką skargę w ciągu siedmiu dni. Postępowanie ma mieć całkowicie elektroniczny charakter, a prowadzone będzie przez wyspecjalizowany Sąd Ochrony Wolności Słowa, utworzony w jednym z sądów okręgowych.

 

Projekt MS zakłada również wprowadzenie nowego instrumentu – tzw. pozwu ślepego. Ktoś, kogo dobra osobiste zostaną naruszone w internecie przez nieznaną mu osobę, będzie mógł złożyć pozew o ochronę tych dóbr bez wskazania danych pozwanego. Do skutecznego wniesienia do sądu pozwu wystarczy wskazanie adresu URL, pod którym zostały opublikowane obraźliwe treści, daty i godziny publikacji oraz nazwy profilu lub loginu użytkownika.

 

opr. jka, źródło: Ministerstwo Sprawiedliwości