Budżet Biełsatu ma być mniejszy prawie o 50 procent

Żadna instytucja nie przeżyje cięcia budżetu prawie o połowę – napisała na Facebooku Agnieszka Romaszewska, dyrektorka TV Biełsat. Poinformowała, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych w tym roku ma przekazać na funkcjonowanie stacji 40 mln zł.

Telewizja Biełsat rozpoczęła nadawanie 10 grudnia 2007 roku, teraz jest to już nie tylko kanał, będący częścią Telewizji Polskiej, ale duża platforma multimedialna dostarczająca rzetelnych informacji w języku białoruskim, rosyjskim, angielskim i polskim. Od początku stację współfinansuje polskie MSZ. Teraz istnienie tego ważnego, w obliczu sytuacji za naszą wschodnią granicą, przedsięwzięcia zdaje się być zagrożone.

„Czyli w prezencie na dzień kobiet – jednak likwidacja – nie de iure, ale de facto. Nie do wiary” – napisała w ubiegły czwartek wieczorem na Facebooku Agnieszka Romaszewska, szefowa Biełsatu.

Gdy wpis wzbudził duże zainteresowanie internautów, Agnieszka Romaszewska uzupełniła go.

„W związku z pytaniami: żadna instytucja, a już z pewnością ta, która bardzo wydajnie gospodaruje pieniędzmi, nie przeżyje cięcia budżetu o prawie 50%. Biełsat jest w większości na utrzymaniu MSZ. Zeszłoroczny budżet Biełsatu to 74 mln (w tym 63 mln z MSZ, a 11 z TVP).  W roku 2024 to 40 mln. z MSZ, a TVP nie da nic, bo nie ma” – napisała.

Dyrektorka Biełsatu udostępniła też na Facebooku wpis Artura Woźniakowskiego wieloletniego pracownika stacji.

„Jeśli spełni się to o czym pisze Agnieszka Romaszewska, to po 14 latach pracy, likwidowane jest jedyne znane mi narzędzie soft power Polski na wschodzie, TV BELSAT” – czytamy we wpisie.

Dalej Woźniakowski opisuje ciężką pracę jaką było stworzenie tego kanału.

„Dziś większość widzów oglądających program TVP streamowany przez internet, to widzowie Belsatu z całego wschodu, Rosja, Ukraina, Białoruś Kazachstan i inne kraje tego regionu.

Wygląda na to że właśnie się to kończy. Łukaszenka i Putin pewnie właśnie otwierają szampany.

Za chwilę kilkaset osób w większości Białorusinów, Ukraińców i Rosjan którzy pracowali przy tworzeniu tej telewizji, zostanie bez pracy” – zauważa Artur Woźniakowski.

opr. jka, źródło: Facebook/Agnieszka Romaszewska