Mogę robić zakłady, co i jak pokażą „Wiadomości” TVP oraz TVN „Fakty” i zawsze wygram. Jest to tak przewidywalne, że aż nudne.
Toteż, gdy okazało się, że w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej prezes Jarosław Kaczyński złożył wieniec pod pomnikiem na Placu Piłsudskiego i towarzyszyli mu gromadnie czołowi politycy PiS, nie zachowując przepisowej odległości od siebie 2 metrów, a także że tego dnia zrobiono wyjątek dla prezesa i otwarto bramę Cmentarza Powązkowskiego, żeby mógł złożył kwiaty na grobie swojej matki, było dla mnie oczywiste, że materiał o tym znajdzie się w „Faktach” TVN, odpowiednio skomentowany. Okazja i komentarz narzucały się sam, rządzący w czasie tak trudnym łamią publicznie i ostentacyjnie nakazy i zakazy, które sami wprowadzili.
Jako wydawca jakiejkolwiek stacji telewizyjnej też bym podjął decyzję o emisji takiego materiału. Zapewne, zgodnie z elementarną zasadą rzetelności dziennikarskiej, dałbym możliwość wyjaśnienia takiego zachowania rzecznikowi rządu oraz rzecznikowi PiS. Tego mi w materiale „Faktów” zabrakło.
Było też dla mnie oczywiste, jak to, że po nocy nastaje dzień, że odpowiedzą na ten materiał „Faktów” będzie materiał „Wiadomości” TVP i że „Wiadomości” wezmą w obronę prezesa Jarosława Kaczyńskiego i polityków PiS-u. I nie zawiodłem się.
13 kwietnia, w drugi dzień świąt Wielkiej Nocy, miliony widzów w Polsce dowiedziały się, że stacja TVN niczego nie potrafi uszanować, nawet 10. rocznicy tragedii smoleńskiej i przeprowadziła „ofensywę nienawiści”. Wytknęli, że materiał był zmanipulowany, bo nie podano informacji, iż składając wieńce pod pomnikiem ofiar katastrofy prezes i politycy przebywali tam w trybie oficjalnej reprezentacji na uroczystości państwowej.
Nie wyjaśnili jednak, czy koronawirus również taki charakter zgromadzenia uwzględnia i w tym momencie nie atakuje?
W materiale dotyczącym złożenia kwiatów przez prezesa na grobie matki z kolei wytknięto, że „Fakty” pominęły, iż prezes składał także wieniec na grobie ofiar katastrofy na cmentarzu wojskowym oraz na wielu innych grobach indywidualnych ofiar, że zapłacił za wieńce z własnej kieszeni (pokazano rachunek) oraz uzyskał zgodę od zarządcy na otwarcie bramy i na wjazd na teren cmentarza autem z uwagi na chorą nogę (jest po operacji).
To wszystko było do przyjęcia, chociaż zakup wieńców za własne pieniądze i zgoda zarządcy na wjazd autem nie wyjaśniała podstawowego zarzutu postawionego przez „Fakty”, ale także przez inne media, mianowicie że zwykli obywatele nie mogą wejść na grób swoich bliskich na Cmentarz Powązkowski. Ten fakt jest po prostu nie do obrony i redaktorzy „Wiadomości” doskonale zdawali sobie z tego sprawę, więc starali się odwrócić uwagę widzów od istoty problemu i przykryć go rachunkami za wieńce. Gdyby na tym materiał się skończył, można by było przejść nad tym do porządku dziennego.
Jednak „Wiadomości” przycisnęły gaz do dechy i sięgnęły do korzeni TVN. Toteż po raz tysięczny dowiedzieliśmy się, iż twórcy stacji Walter i Wejchert byli agentami SB, sekretarz programowy Subotić agentem wywiadu wojskowego, dyrektor programowy Edward Miszczak członkiem PZPR, a prezenterka Justyna Pochanke jest córką Renaty, bliskiej współpracownicy księgowej FOZZ-u, a FOZZ to…
Wydawcy „Wiadomości” powinni pójść jeszcze dalej i poszukać w genealogii obecnych, amerykańskich właścicieli stacji. A nuż ich korzenie sięgają np. Nalewek i Komunistycznej Partii Polski? Jak się szuka, zawsze coś się znajdzie…
Tylko co to ma do rzeczy? Czy to Walter lub Miszczak przez swoich agentów zwerbowanych w otoczeniu prezesa Jarosława Kaczyńskiego namówili go, by postawił się ponad innych obywateli i nadał sobie przywilej dla nich niedostępny? I jeszcze na dodatek tak to wyreżyserowali, że towarzyszyła temu kamera podporządkowanej stacji telewizyjnej? Nie. Po prostu prezesowi – jak słusznie zauważyła scenarzystka Ilona Łepkowska (skądinąd osoba życzliwa prezesowi) – zabrakło empatii.
Czy moja organizacja SDP zajmie stanowisko w sprawie tak obrzydliwej i ohydnej metody walki propagandowej w wykonaniu „Wiadomości”, nie wiem. Ale ja pragnę wyrazić swój protest. Niestety, ale takie metody walki kojarzą mi się źle, kojarzą mi się z najgorszym okresem propagandy komunistycznej.
Adam Socha