Czy są powody, dla których świat ma „kochać” Rosjan? – pyta WOŁODYMYR SYDORENKO 

Czy za to świat ma "kochać" Rosjan? Na zdjęciu doszczętnie zniszczony Mariupol. Fot. Twitter

Jak donoszą rosyjskie media, w Moskwie odbyło się posiedzenie Rady Praw Człowieka pod przewodnictwem Władimira Putina, na którym jeden z uczestników spotkania, Kyryło Wyszynski, zaproponował Putinowi wprowadzenie nowelizacji kodeksu karnego która określiłaby negatywny stosunek do Rosjan jako przestępstwo zagrożone postępowaniem karnym i karą. Zapis spotkania został opublikowany na stronie internetowej Kremla.

Autor poprawki pomylił jednak grzeszników ze sprawiedliwymi. Nazywa bowiem wszelkie „negatywne nastawienie do Rosjan” rusofobią, chociaż termin ten oznacza jedynie bezprzyczynowy negatywny stosunek do Rosjan. Światowi analitycy uważają jednak, że obecnie na świecie nie ma bezpodstawnego negatywnego stosunku do Rosjan, czyli typowej rusofobii. Negatywna opinia o Rosjanach zawsze ma swój powód – szerzenie przez Moskwę kłamstw na temat innych krajów, złośliwe ataki na „zbiorowy Zachód” czy prowadzenie na całym świecie informacyjnych i psychologicznych operacji specjalnych. Ale największe potępienie ze wszystkich krajów świata wywołują rosyjskie groźby nuklearne i prowadzenie przez Rosję niesprowokowanej wojny napastniczej w Ukrainie, która spowodowała już takie negatywne procesy, jak niedobory żywności, podwyższona inflacja, nowy wyścig zbrojeń, śmierć setek tysięcy ludzi na frontach itp.

Innymi słowy, dlaczego świat miałby kochać Rosję, która grozi wszystkim krajom nuklearną apokalipsą, zabija cywilów, w tym dzieci, rabuje sąsiedni kraj, próbuje obalić jego prawowity rząd i przywłaszczyć sobie wszystkie jego wartości, rolnictwo, i przemysł?

Rosja chce, aby mogła szerzyć zło, ale mimo to świat nadal ją „kochał”, a rosyjskie zbrodnie nie wywołały „negatywnego nastawienia”.

Ze względu na wrogie działania wobec całego świata i niewłaściwe zachowanie Rosja została już wykluczona z Rady Europy, Trybunału Europejskiego, formacji G20 i G7, mówi się o wykluczeniu Rosji z Rady Bezpieczeństwa ONZ. Okazuje się, że Rosja niczego się nie nauczyła: tak jak ZSRR został wyrzucony z Ligi Narodów za wojnę z Finlandią, tak teraz jest kwestia usunięcia Rosji z głównego korpusu ONZ za wojnę z Ukrainą.

Jednak w Moskwie wszystko to nazywa się „bezsensowną rusofobią”, chociaż powody potępienia, zarówno prawne, jak i moralne, są bardzo silne.

Ponadto na posiedzeniu Rady Praw Człowieka w Moskwie porównano „negatywny stosunek do Rosjan” do Holokaustu, czyli ludobójstwa Żydów. Jednak porównanie to jest żałosne. Antysemityzm, który leżał u ideologicznych źródeł faszyzmu, jest zbrodnią przeciwko Żydom na tle narodowym bez żadnego powodu. Niechęć do Rosjan na świecie tłumaczy się nie tylko zbrodniczym zachowaniem Kremla wobec krajów demokratycznych, ale także ich hałaśliwym, chuligańskim, nietolerancyjnym zachowaniem w światowych kurortach i stolicach świata, poniżaniem kultur innych niż rosyjska, pogardą dla praw innych ludzi i narodów. Rusyfikacja i „rosyjski świat” stały się ideologicznymi źródłami nowej ideologii – raszyzmu, porównywanego z faszyzmem.