Jaka może być przyszłość SDP? – zastanawia się MACIEJ MACIEJOWSKI

Przed zbliżającym się zjazdem SDP chciałbym podzielić się z Koleżankami i Kolegami kilkoma uwagami dotyczącymi przyszłości naszego stowarzyszenia. Mam nadzieję, na rozpoczęcie dyskusji przygotowującej nas do spotkania w Kazimierzu Dolnym.

 

Zawód dziennikarza przeżywa kryzys wynikający z dynamicznych zmian na rynku medialnym. Zmierzch drukowanej prasy i prymat obrazu nad słowem są oznakami przemijania świata Gutenberga. Zmienia się sposób odbioru treści i sposób ludzkiego myślenia. Warto wykorzystać nadchodzący zjazd SDP nie tylko do refleksji, ale też podjęcia konkretnych działań przenoszących SDP w XXI w.

 

Nie posiadając wglądu w statystyki naszego stowarzyszenia, mam wrażenie że przyjmuje ono coraz bardziej emerycki charakter. Bywając na, coraz rzadszych w czasie pandemii, spotkaniach na Foksal obserwuję rosnącą średnią wieku uczestników. A przecież w redakcjach przeważają młodzi ludzie, zupełnie odwrotnie niż w SDP. Koncerny medialne i mniejsze firmy zatrudniają coraz więcej ludzi tworzących treści. Z pewnością nie wszyscy z nich wykonują zawód dziennikarza w tradycyjnym znaczeniu. Ale nowe pokolenia piszą teksty, tworzą materiały audio, wideo i zapełniają – dziś głównie sieć a nie szpalty i eter – tzw. „contentem”. Uważam, że nasze stowarzyszenie nie ma dla nich atrakcyjnej oferty.

 

Tysiące młodych ludzi studiują na kierunkach dziennikarskich. Duża część z nich podejmie pracę w mediach. Czy członkostwo w SDP dałoby im jakieś korzyści?

 

Aby móc udzielić na to pytanie odpowiedzi twierdzącej, należałoby moim zdaniem:

 

– Stworzyć w ramach SDP platformę podnoszenia kompetencji zawodowych i etycznych. Możliwość spotkania i dyskusji z doświadczonymi dziennikarzami, zorganizować warsztaty w formule case study. Do naszego stowarzyszenia należą przecież największe autorytety dziennikarskie. Mamy też wszelkie zasoby materialne umożliwiające organizację tego typu wydarzeń w formie hybrydowej (na żywo i on line).

 

– Nawiązać współpracę z uczelniami kształcącymi w zawodzie dziennikarza. Z rozmów ze studentami wiem, że główną ich bolączką jest brak możliwości publikowania w „prawdziwych” mediach. A przecież wystarczy rozwinąć istniejący portal i magazyn drukowany SDP, by studenci mogli praktykować i publikować pod kierunkiem bardziej doświadczonych kolegów.

 

– Last but not least, SDP powinno bardziej zaangażować się w sprawy pracownicze dziennikarzy. Tym bardziej, że powszechną formą zatrudniania jest zmuszanie ich do zakładania fikcyjnych działalności gospodarczych. Etaty w mediach należą do rzadkości, więc związki zawodowe odmawiają walki o nasze prawa pracownicze. Tymczasem problemy z wypłatą należnych wynagrodzeń, mobbing i różnego rodzaju naciski na autorów są codziennymi problemami pracy dziennikarskiej.

 

Im mniej zachęcimy nowych członków, tym większe będą trudności finansowe stowarzyszenia i mniejsze możliwości działania. Grozi to powstaniem swoistego błędnego koła. Dlatego bardzo liczę na to, że poza sprawami organizacyjno-wyborczymi, podejmiemy na zjeździe dyskusję, która nada SDP nową energię.

 

Od redakcji:

Czekamy na inne teksty zawierające refleksje, przemyślenia, pomysły na temat przyszłości SDP.