NAGRODY SDP 2018: Jerzy Jachowicz otrzymuje Lauru SDP 2018

Laurem SDP 2018 za odwagę i wyznaczanie standardów dziennikarstwa śledczego w wolnej Polsce uhonorowany został Jerzy Jachowicz. Laur SDP jest wyrazem najwyższego uznania dziennikarzy dla dziennikarzy, uznania dla autorytetów zawodowych, etycznych, najwyższej klasy profesjonalizmu.

 

Laudację wygłosił Piotr Legutko, dyrektor TVP Historia.

Ten Pierwszy

Dziennikarz, to ktoś, kto więcej wie, niż mówi. A nie na odwrót. Ta definicja jak ulał pasuje do Jerzego Jachowicza. Pierwszego dziennikarza śledczego w Polsce. Słowo „pierwszy”  ma kilka znaczeń. Każde jest w jego przypadku adekwatne. Trudno wyważyć i wymierzyć zasługi, jakie ma nasz laureat dla rozwoju tego gatunku. Lepiej powiedzieć, że to właśnie on przecierał szlak. Piórem jak maczetą przebijał się przez prawdziwą dżunglę, a pod nogami miał bagno. Pierwsze lata transformacji to był czas wyjątkowo niebezpieczny. Jerzy Jachowicz przekonał się o tym na własnej skórze. Ryzykował wiele, zajmując się tajemnicami byłych już esbeków i rodzącej się mafii.  W kwietniu 1990 r. ktoś podpalił jego mieszkanie, w pożarze zginęła jego żona.

 

Jerzy przecierał szlak w sensie dosłownym. W PRL nie istniało przecież dziennikarstwo śledcze, nawet w drugim obiegu. To on swoimi tekstami wyznaczał standardy, penetrował dzikie pola. Jego teksty o zabójstwie Grzegorza Przemyka, czy niszczeniu dokumentów na zlecenie gen. Buły, to dziś klasyka dziennikarstwa śledczego. Książka „Z archiwum Jerzego Jachowicza” to lektura obowiązkowa i zarazem lekcja najnowszej historii. Często tej, która w ogóle nie przebiła się do oficjalnych wydawnictw.

 

Wyznaczanie standardów to nie tylko kwestia metodologii pracy, języka jakiego się używa, kompozycji tekstów, sposobu zbierania materiałów. Dziennikarz śledczy nie pracuje za biurkiem, musi być wśród ludzi, zdobywać kontakty, pozyskiwać informatorów. To stąpanie po cienkim lodzie, wymagające nie tylko odwagi, ale dyplomacji, charakteru, zimnej krwi, empatii. Jerzy pokazał jak poruszać się w środowisku przestępców.  W jednym z wywiadów wspomina: „W tych kontaktach nigdy nie byłem osobą prywatną. Ale jako dziennikarz w wielu sytuacjach zapewniałem, że rozmowa zostaje między mną a informatorem. To nie zmieniało naszych relacji. Nigdy nie pozostawiałem najmniejszych wątpliwości, że nie będę nikomu pomagał.” Nie kierował się dewizą: informacja za każdą cenę. Uczył jak chronić źródła, zawsze interesowała go prawda, nigdy niszczenie ludzi.

 

A tak w ogóle Jerzy Jachowicz jest człowiekiem wielkiej kultury osobistej o powalającym uroku i nieprzeciętnym poczuciu humoru. Podobno człowieka najlepiej opisują anegdoty o nim, przytoczę tylko jedną, niepozorną ale w niej jest cały nasz laureat. Bufet w jednej z wielu redakcji w której Jerzy pracował, kolejka po dania, wszyscy stoją uzbrojeni w noże i widelce – oprócz niego. „Jerzy, nie bierzesz sztućców? Nie, bp to by zdeterminowało mój wybór”.

 

11 listopada 2017 Jerzy Jachowcz  został odznaczony przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce. 20 marca 2019 roku Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich przyznaje mu swój Laur – „Za osobistą odwagę i wyznaczanie standardów dziennikarstwa śledczego w wolnej Polsce”

 

Piotr Legutko