Będzie o TVP i TVN. Ale nie tylko. Rywalizować trzeba na jakość, a nie na wciskanie poglądów. Podział opinii publicznej, podział na my i wy czka echem w mediach. Gdyby słowo mogło razić już wszyscy bylibyśmy martwi.
Dalsza pyskówka obrazkowa nie ma sensu. Żadna ze stron drugiej nie przekona. Tym bardziej że od lat za plecami wystawionych na pierwszą linię biedaczków stoją ci sami, wyeksploatowani bez pomysłów i znudzeni już samym sobą medialni wodzowie. Zawsze tak było. Do boju wysyła się nawet zdolnych. Ale cóż oni zrobią jeśli stoi za nimi z naganem albo coltem polityczny decydent.
Tylko dobra jakość pracy prowadzi do sukcesów. Ludzie nie są głupi. Ważniejsza jest informacja niż komentarz. Wiarygodność się traci jeśli choć raz się skłamie. Chcieć to wcale nie oznacza móc.
Wiadomości dnia słucham u ojca Tadeusza Rydzyka. Tak, tak. Posłuchajcie i Wy ludkowie. Choć raz sprawdźcie o 2000 i o 2345. Jest wszystko to co najważniejsze, ułożone według tejże ważności spraw i wydarzeń. Dobrze napisane – zredagowane, a także z dobrą dykcją czytane. Koniec, kropka. Tyle i aż tyle.
Można cudować. Decydenci medialni – bo na tych stanowiskach dziennikarze zamieniają się w polityków – zawsze bardzo się starali o przypodobanie władzy i cudowali. Z moherów szydził piłkarzyk z Sopotu. Ale już przestał. W uaktywnione przez ojca dyrektora, oderwane od szydełkowania grupy wstąpił duch. Z kolei grzeczne, z dobrych rodzin dzieciaki fachowo uczone szybko pojęły jak radzić sobie z kamerą, mikrofonem i piórem. Występują w garniturkach i sukienkach, a nie w piżamach i szmatkach. Świetnie sobie radzą.
Co jest modlitewne, jest modlitewne. Kto nie chce słuchać nie musi. Ale na przykład swobodnych wypowiedzi, bez przerywania, mądrych ludzi, kulturalnie prowadzonych rozmów długich a nawet bardzo długich, ale za to wyczerpujących temat słuchać warto. Jeśli nie ma czasu, po co w ogóle zaczynać? Mityczna ramówka ma porządkować a nie kneblować. Bo to krzywda i dla zaproszonego i dla słuchacza-widza. Jeśli chcemy w przyszłym sejmie, senacie mieć ciekawych ludzi dajmy się przedstawić potencjalnym kandydatom.
Jeśli jesteśmy w strachu przed covidem i słuchamy bełkotu z różnych stron oddajmy głos najlepszym specjalistom fachowcom ze świata. Tak jak to planuje w najbliższym czasie toruńskie sympozjum. Kosztowne, ale ważne i się opłaci. O Wy, którzy pieniądzem władacie i ludzkie namiętności w ręku trzymacie – popatrzcie i posłuchajcie zamiast kpić.
Rydzyk może Was pogodzić… partaczunie. Tam szybko uczą zawodowej dziennikarskiej fachowości. Pomogą męczącym się na co dzień pańszczyźnianym szukającym co dobre a co złe. Tym wszystkim co są gdzieś zadyszani i wypruci już zupełnie z pomysłów. Dobry duch jest ważny, ale musi mu towarzyszyć wytrwała praca a nie serwilizm.
Lewacy, agnostycy (cokolwiek by to cwaniactwo znaczyło), prawicowcy, a nawet kochający inaczej mniej kombinujcie co ludzie chcą usłyszeć a więcej ich słuchajcie. Tak Wam dopomóż Bóg, nawet ten Wasz, jaki by nie był.