Ołeksandr Machow, ukraiński dziennikarz, współpracujący z kanałami Ukraina24 i Dom TV, zginął w wyniku rosyjskiego ostrzału w okolicach miasta Izium we wschodniej Ukrainie.
O śmierci reportera wspomniał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w swoim codziennym wystąpieniu.
„Ukraińcy! Na początku wspomnę znanego dziennikarza Aleksandra Machowa. Na pewno widzieliście jego reportaże, internetowe wpisy. Zawsze zajmował swoje własne stanowisko, zdanie patriotyczne, bez wodolejstwa. Zawsze był najodważniejszym wśród pierwszych. Zawsze pracował w niebezpiecznych miejscach. Opisywał rzeczywistość. Jego materiały robiły wrażenie” – mówił Wołodymyr Zełenski.
„Od pierwszego dnia wojny był na froncie. Ochotnik. Na swój sposób dowiedział się czym jest wojna. Dzisiaj zginął. Pod Charkowiem. Miał 36 lat. Jestem myślami z bliskimi i z przyjaciółmi. Rosja odpowie za tę śmierć, Ukraina wygra – co było marzeniem Ołeksandra. Wieczna mu pamięć, wieczna pamięć bohaterom, którzy oddali życie za Ukrainę” – dodał prezydent Ukrainy.
Ołeksandr Machow po raz pierwszy trafił na front w 2014 roku po aneksji Krymu przez Rosję. 24 lutego, gdy rozpoczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę ponownie zgłosił się do wojska.
„Idę walczyć o wolność. Będę się bił i zabijał wrogów. Będę służył Ukrainie” – napisał wówczas na Facebooku.
opr. jka, źródła: TVP Info/IAR