Pomoc dla zatrzymanego w Mjanmie (dawnej Birmie) polskiego dziennikarza fotoreportera Roberta Bociagi zaczyna organizować Witold Gadowski, publicysta, autor filmów, wiceprezes SDP.
Robert Bociaga, dziennikarz i fotoreporter pracujący m.in. dla agencji DPA i CNN, został zatrzymany 11 marca przez siły bezpieczeństwa Mjanmy w Taunggyi w środkowej części kraju. Dzień później informację o tym potwierdziło polskie MSZ. Nie wiadomo jednak gdzie dziennikarz przebywa i w jakim jest stanie. Nieoficjalnie media podawały, że został dotkliwie pobity.
Sprawę Bociagi chce nagłośnić publicysta i wiceprezes SDP Witold Gadowski.
– Jestem w kontakcie z rodziną fotoreportera, która poprosiła mnie, aby mu pomóc – opowiada.
Gadowski poruszy ten temat w swoim bardzo popularnym wideoblogu „Komentarz Tygodnia”.
– Zgłaszają się już do mnie Polacy mieszkający w Birmie, którzy chcieliby pomóc w tej sprawie. Chcę wykorzystać te kontakty. Problem polega na tym, że nie ma tam naszego konsulatu, tak więc MSZ niewiele jest w stanie zrobić. Najważniejsze jest, aby jak najbardziej nagłośnić tę sprawę – tłumaczy wiceprezes SDP.
Inicjatywa Gadowskiego ma na razie charakter prywatny, jednak jak podkreśla, będzie zabiegała również o to, aby SDP zwróciło się o wsparcie tych działań do Międzynarodowego Stowarzyszenia Dziennikarzy.
W Mjanmie po puczu dokonanym przez wojskową juntę 1 lutego odbywają się demonstrację przeciwko jej rządom, które są brutalnie pacyfikowane. Jak podają media zatrzymano wielu dziennikarzy, ale do tej pory głównie miejscowych.
opr. jka, fot. Twitter/Myanmar Mix