WOJCIECH POKORA: Stop Fake czyli jak się zwalcza propagandę

Czwarty rok Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich realizuje projekt Stop Fake – przeciwdziałanie rosyjskiej dezinformacji. Od kilku lat w Polsce działa grupa dziennikarzy, która codziennie monitoruje media i sieci społecznościowe pod kątem wyszukiwania i weryfikowania pojawiających się w nich elementów rosyjskiej propagandy. W ostatnim roku temat fake newsów stał się bardzo popularny, narodziło się kilka nowych, bardzo potrzebnych inicjatyw, w międzyczasie kilka inicjatyw niestety też upadło, jednak my trwamy na posterunku i rozwijamy nasz program. Jak to działa?

 

Generalnie określenie na czym polega praca w Stop Fake, to pokazanie warsztatu każdego dziennikarza. Bo praca przy weryfikacji dezinformacji i manipulacji w przestrzeni medialnej polega dokładnie na tym, na czym polega praca dziennikarza, czyli na zbieraniu i weryfikowaniu informacji – sprawdzamy, czy to co usłyszeliśmy, co udało nam się dowiedzieć od informatorów lub to co właśnie przeczytaliśmy jest prawdą. Tylko tyle i aż tyle. Bo bardzo często dziennikarze w pogoni za sensacją i za cytowalnością (bo skoro pierwszy podam wiadomość to moje nazwisko pojawi się w cytatach) zapominają o weryfikacji informacji. Zastępują ją wytrychem – podają np. jedno źródło. Ktoś (polityk, celebryta, często nawet anonimowy internauta, kryjący się pod pseudonimem) podał sensację, dziennikarz ją cytuje i kolportuje, uznając, że jest kryty bo ma screen lub nagranie wypowiedzi. Przecież to przeczy zasadzie rzetelności. I rodzi fake newsy.

 

Zatem w pierwszej kolejności weryfikujemy informacje. Gdy to się uda i uznamy, że wiadomość jest prawdziwa możemy ją publikować. A co jeśli nie jest? Oczywiście nie publikujemy ale czy zostawiamy temat? Nie. W tym momencie zaczyna się druga część pracy weryfikatorów propagandy i dezinformacji. Gdy rozpoznamy fake newsa sprawdzamy jego źródło. Podobnie gdy trafi do nas nieprawdziwa, sensacyjna informacja, warto się zastanowić, dlaczego do nas trafiła i z jakiego źródła. Odpowiedź na to pytanie może nam wiele powiedzieć na temat naszych informatorów, a niekiedy i na temat naszego dziennikarstwa. Dlaczego ktoś uznał, że należy nas zmanipulować? Bo puszczamy bzdury bez weryfikacji? Może tak być. A może dlatego, że czyta nas jego grupa docelowa i gdy uda się dzięki nam przemycić sfałszowany przekaz, zmanipuluje się gremium do którego inną drogą trudno dotrzeć? Warto to sprawdzić, dla siebie samych. Stop Fake kładzie nacisk właśnie na tę weryfikację. Dlaczego ktoś manipuluje i skąd pochodzą fałszywe informacje. Do jakiej grupy odbiorców były skierowane i co było ich celem. Tym zajmuje się nasz zespół.

 

Po kilku latach można już stawiać pewne diagnozy. Propaganda i dezinformacja obliczona jest przede wszystkim na dzielenie społeczeństwa i na wprowadzenie zamętu. To jest jej główny cel bez względu na to, jaki przekaz jest aktualnie wykorzystywany i przez kogo. Celem nadrzędnym jest wzbudzenie chaosu i podważenie zaufania do autorytetów (osób i instytucji). Co jest antidotum na dezinformację? Informacja. Prawda. A o nią troszczyć powinien się każdy dziennikarz, nie tylko ten, który weryfikuje propagandę w ramach jakiegoś projektu. Do tego, by nie stać się rozsadnikiem czyjejkolwiek propagandy ważne jest, by w pracy kierować się zasadami. Dziennikarstwo bez żadnych zasad staje się bowiem anarchią a dezinformacja jest jej chlebem powszednim. W imię kilkuminutowej sławy idzie się wówczas na różne kompromisy, także te, którym z prawdą nie jest po drodze. Dlatego warto od czasu do czasu odświeżyć sobie kodeks etyki dziennikarza. Tak na wszelki wypadek, by nadal być dziennikarzem a nie rozsadnikiem obcej propagandy.

 

Wojciech Pokora