27 maja Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe, II Wydział Karny uznał red. Krzysztofa Marię Załuskiego za winnego zniesławienia Henryka Jezierskiego i wymierzył mu karę 100 (stu) stawek dziennych grzywny w wysokości 20 zł dziennie czyli 2 tys. zł. Ponadto orzekł wobec oskarżonego na rzecz oskarżyciela, czyli Henryka Jezierskiego nawiązkę w wysokości 7 tys. zł. Orzekł również podanie wyroku do publicznej wiadomości poprzez zamieszczenie jego treści na stronie internetowej SDP przez okres 14 dni. Zasądził też od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 200 zł tytułem opłaty, a także zasądził na rzecz oskarżyciela prywatnego Henryka Jezierskiego kwotę 300 zł. Wyrok nie jest prawomocny.Jezierski jako oskarżyciel prywatny, nie zgodził się na uczestnictwo w procesie obserwatora Centrum Monitoringu Wolności Prasy, mimo że CMWP SDP objęło tę sprawę monitoringiem. Sprawę prowadziła Sędzia Sądu Rejonowego Anna Grzyb-Koniuszaniec.
Akt oskarżenia z art. 212 kk przeciwko red. Krzysztofowi Marii Załuskiemu wniósł red. Henryk Jezierski, właściciel i redaktor naczelny wydawnictw motoryzacyjnych. Przyczyną oskarżenia stał się opublikowany 7 stycznia 2018 r. na portalu internetowym www.sdp.pl artykuł autorstwa Załuskiego p.t. „Układ trójmiejski kontra repolonizacja”.
Henryk Jezierski domagał się od oskarżonego Krzysztofa Marii Załuskiego „publikacji wyroku sądu nie później niż 14 dni od jego uprawomocnienia się w formie ogłoszeń na stronach głównych portalu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz wydawanego przez oskarżyciela portali motoryzacyjnych… z utrzymaniem ogłoszeń na tychże stronach przez co najmniej miesiąc, po czym przeniesieniem ich na kolejne 24 miesiące do działu Publicystyka lub pokrewnego” tych dwóch portali. Ponadto Jezierski domagał się od Załuskiego wypłacenia na rzecz oskarżyciela 20 tys. zł, a także zwrotu kosztów procesowych. W spornym artykule autorstwa Załuskiego ukazały się dwa sformułowania dotyczące Henryka Jezierskiego, które według oskarżyciela są nieprawdziwe, gdyż mają związek z podejrzeniem oskarżyciela o współpracę ze służbami bezpieczeństwa. Podejrzenie o agenturalną przeszłość Jezierskiego Załuski oparł na publikacji Daniela Wicentego „Weryfikacja gdańskich dziennikarzy w stanie wojennym” (wydanej przez IPN w Gdańsku w 2015 r.).
Henryk Jezierski zaprzecza, aby był współpracownikiem SB. Twierdzi, że w czerwcu 2017 r. otrzymał z IPN całą zawartość swojej teczki, w której nie ma dokumentu potwierdzającego faktu współpracy z SB. Natomiast jest tam dokument potwierdzający odmowę współpracy. Ponadto Jezierski otrzymał 11 maja 2019 r. z IPN decyzję administracyjną, o którą wnioskował, gdzie znajduje się potwierdzenie, że nie był pracownikiem, funkcjonariuszem lub żołnierzem organów bezpieczeństwa państwa. Jednak w wydanym przez IPN dokumencie brakuje informacji o tym, że Henryk Jezierski nie był tajnym współpracownikiem. IPN podaje również, że w jego zasobach zostały odnalezione trzy zapisy ewidencyjne dotyczące Henryka Jezierskiego:
- Nr 57968 – Wydz. III zarejestrował w dniu 27 kwietnia 1988 r. Jezierskiego na kandydata tajnego współpracownika (KTW) o pseudonimie „JUREK”. 1 lipca 1988 r. sprawę przerejestrowano na TW „JUREK”
- 3 lipca 1989 r. Wydział III Gdańsk przekazał sprawę Jezierskiego do Archiwum Wydziału „C” do numeru I-26134 akta sprawy zarejestrowanej do numeru 57968. Na karcie dopisano „odmowa współpracy rok brakowania – 2005”.
- Zapis na karcie MKr – 3 z kartoteki odtworzeniowej MSW w Warszawie dotyczącej Henryka Jezierskiego, z której wynika, że akta archiwalne Wydziału „C” WUSW Gdańsk nr I-26134 zmikrofilmowano i zniszczono. Jako datę zniszczenia mikrofilmu nr 25134/I wskazano 2010 r.
Mimo dokumentów zachowanych w IPN, na których występuje nazwisko Henryka Jezierskiego Sąd Rejonowy Gdańsk – Południe, II Wydział Karny uznał red. Krzysztofa Marię Załuskiego za winnego i zasądził karę , której wykonanie oznacza dla dziennikarza blisko 10 tysięcy złotych do zapłacenia za rzekome zniesławienie podejrzanego o bycie tajnym współpracownikiem komunistycznych służb bezpieczeństwa . Wyrok nie jest jeszcze prawomocny, na razie nie ma potwierdzenia, czy któraś ze stron złoży apelację.
Warto podkreślić, iż nie jest to pierwsza sprawa z prywatnego oskarżenia lub powództwa Henryka Jezierskiego, jaka toczy się przez gdańskim sądem. Procesy zarówno karne, jak i cywilne toczyły się lub nadal toczą przeciwko kilku dziennikarzom. W zakończonych już sprawach opartych na porównywalnych aktach oskarżenia pozwanymi przez Henryka Jezierskiego byli m.in. prezes SDP i prezes Gdańskiego Oddziału SDP, te sprawy zakończyły się umorzeniem i uniewinnieniem. W jednej ze spraw Henryk Jezierski został prawomocnie skazany, wyrok taki wydał przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe X Wydział Karny w Gdańsku. Obecna sprawa jest prowadzona przez II Wydział Karny. Była też inny wyrok skazujący Henryka Jezierskiego w II Wydziale Karnym Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe, od którego on się odwołał.
Opracowanie: Maria Giedz