„Mowa nienawiści – diabelska strategia” – konferencja z udziałem CMWP SDP

Jakie niebezpieczeństwa czyhają w przygotowywanej nowelizacji kodeksu karnego, penalizującej tak zwaną mowę nienawiści? Jakie szanse obrony ma i będzie miał dziennikarz oskarżony w ten sposób? Jakie są szanse na zablokowanie tej regulacji  oraz  jakie inne niebezpieczeństwa zagrażają obecnie wolności słowa – to pytania, na które odpowiadała dr Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP SDP i prezes SDP w czasie  konferencji w Bydgoszczy pt. „Mowa nienawiści – diabelska strategia”.

Odbyła się ona 8 lutego, a jej organizatorami były Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy, stowarzyszenie Akcja Katolicka i Civitas Christiana z Bydgoszczy, a także Biuro Turystyczno – Pielgrzymkowe Frater z Bydgoszczy. Patronat honorowy nad konferencją objął ks. dr Krzysztof Włodarczyk, biskup diecezji bydgoskiej. Patronem medialnym wydarzenia był Tygodnik Bydgoski.

W czasie konferencji  jubileusz 40 -lecia święceń kapłańskich świętował ks. prof dr hab. Tadeusz Guz z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.  Wygłosił on wykład pt. „Etos miłości chrześcijańskiej, a <<mowa nienawiści>>.” Ks. Profesor podkreślił w nim brak jednoznacznej, naukowej definicji tego pojęcia oraz to, że  samo określenie „mowa nienawiści” budzi poważne wątpliwości prawne co do jego precyzji, a jego niejasność była wielokrotnie krytykowana np. przez Sąd Najwyższy. Jolanta Hajdasz podała szereg przykładów współczesnych kar za wypowiedzi, które można kwalifikować jako mowę nienawiści. Zadziwiająca jest niestety reguła, iż kary są wysokie, gdy dotyczą wypowiedzi dziennikarzy konserwatywnych, prawicowych, czy katolickich, a znikają, gdy podobne w wymowie zdania wypowiadają osoby o poglądach liberalnych i lewicowych, zgodnych z tzw. poprawnością polityczną. Mechanizm ten jest coraz częściej zauważalny także w naszym kraju, choć niestety tłumi to wolność słowa – powiedziała Jolanta Hajdasz . Podczas konferencji  sala była wypełniona po brzegi, wzięło w niej udział ponad 150 osób.

Wywiad red. Michała Jędryki z Tygodnika Bydgoskiego z  Jolantą Hajdasz:

https://tygodnikbydgoski.pl/rozmowy/zagraza-nam-nowa-forma-cenzury-rozmowa-tygodni-k-a-wideo-10-2-25

CMWP SDP w obronie dziennikarza oskarżonego z art. 212 kk za opisanie faktów

W związku z prywatnym aktem oskarżenia z art. 212 § 2 k.k. wniesionym przez pełnomocnika p. Anny Sosnowskiej przeciwko red. Przemysławowi Jaraszowi, Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP zawiadomiło Sąd  Rejonowy w Zabrzu o objęciu  sprawy monitoringiem pod kątem przestrzegania praw człowieka i obywatela w zakresie wolności słowa. Pierwsza rozprawa odbędzie się 7 lutego b.r. przed Sądem Rejonowym w Zabrzu. 

Według oceny CMWP w niniejszym postępowaniu zachodzi zagrożenie naruszenia praw red. Przemysława Jarasza. W związku z powyższym CMWP podjęło monitoring sprawy w ramach przepisów prawa, co jest uzasadnione celami realizowanymi przez Centrum oraz potrzebą ochrony istotnych dóbr chronionych prawem, w tym konstytucyjnych praw i wolności.

Po zapoznaniu się z publikacjami będącymi przedmiotem sporu oraz biorąc pod uwagę funkcje, jakie pełni niezależna prasa w demokratycznym państwie pełniąc rolę „czwartej władzy” czyli opisując wszelkie aspekty działalności osób pełniących funkcje publiczne,  CMWP SDP apeluje o umorzenie postępowania w tej sprawie  oraz o uwolnienie red. Przemysława Jarasza od zarzutów związanych z profesjonalnym wykonywaniem przez niego zawodu dziennikarza.

W październiku 2024 r. red. Przemysław Jarasz na łamach gazety „Głos Zabrza i Rudy Śląskiej”  opisał iż mąż jednej z radnych klubu Koalicji Obywatelskiej i bliskiej współpracowniczki prezydent Zabrza jest zamieszany w działanie grupy przestępczej zajmującej się nielegalnym przewozem wyrobów tytoniowych z Ukrainy i Białorusi oraz dystrybuowaniem ich na terenie Polski. Prokuratora postawiła mu zarzuty , za które grozi do 8 lat więzienia. Materiał dziennikarski jest rzetelny i oparty na faktach będących rezultatem dziennikarskiego śledztwa prowadzonego przez Redakcję. W artykule zreszta nie pada nawet nazwisko radnej, ani jej męża, ale nie przeszkodziło jej to pozwać dziennikarza z artykułu 212 kk i oskarżyć go o zniesławienie. Pierwsza rozprawa odbędzie się 7 lutego b.r.

dr Jolanta Hajdasz

dyrektor CMWP SDP

                                                                                                                                                Warszawa, 5 lutego 2025 r.

zdj. ze strony CMWP SDP

Protest w obronie PIOTRA LISIEWICZA przed siedzibą Radia Poznań

Przed siedzibą Radia Poznań odbył się protest przeciwko usunięciu red. Piotra Lisiewicza z Rady Programowej tej rozgłośni. Bezprawną decyzję w tej sprawie podjęła Rada Mediów Narodowych, mimo iż nie ma podstawy prawnej tego działania oraz brak jakiegokolwiek merytorycznego uzasadnienia tego odwołania  w uchwale RMN.

Decyzja ta zbiegła się w czasie z krytyką opinii red. Piotra Lisiewicza na temat działań Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy  wyrażanej w TV Republika.    Przeciwko bezprawnemu odwołaniu red. Piotra Lisiewicza z funkcji przewodniczącego Rady Programowej Radia Poznań przez  RMN protestuje CMWP SDP.

Przed siedzibą Radia Poznań 3 lutego br. zebrało się ponad 50 osób z Poznania i wielkopolskich miast.

Byli wśród nich także dziennikarze – członkowie Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich,  w tym red. Barbara Miczko-Malcher, nestorka dziennikarstwa radiowego w  Polsce, pracująca w Radiu Poznań ponad 50 lat i red. Jan Martini, publicysta, laureat Nagrody Głównej Wielkopolskiego Oddziału SDP w konkursie dziennikarskim w 2021 roku.

W imieniu SDP  głos zabrała dr Jolanta Hajdasz, prezes Stowarzyszenia.

Stanowczo protestujemy przeciwko bezprawnemu odwołaniu red. Piotra Lisiewicza z funkcji przewodniczącego Rady Programowej Radia Poznań przez Radę Mediów Narodowych i apelujemy o przywrócenie go na to stanowisko.  Protestujemy także przeciwko temu, iż z nieznanych przyczyn z internetu  zostało usuniętych ponad 200 audycji jego autorstwa pt. Wywiad z chuliganem. W kontekście działań RMN i Apelu Kolegium Redakcyjnego Radia Poznań w likwidacji jest to kolejna szykana, która ma charakter cenzury i prowadzi do eliminacji z przestrzeni publicznej dorobku zawodowego cenionego dziennikarza  – powiedziała Jolanta Hajdasz.

Stanowisko SDP zebrani przyjęli oklaskami. Oświadczenie odczytane zostało  w czasie protestu zamaskowanych Strażników Wolności Słowa, jak nazwano manifestację, ponieważ część protestujących przed Radiem Poznań miała na twarzy maski symbolizujące protesty z 2012 r. przeciwko cenzurze Internetu wprowadzanej przepisami zwanymi  „Acta” i „Acta 2”.

Relację na żywo z protestu nadawała Telewizja Republika.

Więcej na ten temat TUTAJ

 

Poniżej tekst protestu CMWP SDP:

Protest przeciwko odwołaniu red. Piotra Lisiewicza z Rady Programowej Radia Poznań

Piotr Lisiewicz Zdj. archiwum SDP/ fot. Robert Woźniak

Protest przeciwko odwołaniu red. Piotra Lisiewicza z Rady Programowej Radia Poznań

Centrum Monitoringu  Wolności Prasy SDP stanowczo protestuje przeciwko bezprawnemu odwołaniu red. Piotra Lisiewicza z funkcji przewodniczącego  Rady Programowej Radia Poznań przez Radę Mediów Narodowych  29 stycznia 2025 r. i apeluje o przywrócenie go  na to stanowisko.

Szczególnie bulwersujące jest przy tym brak podstawy prawnej tego działania oraz brak jakiegokolwiek merytorycznego uzasadnienia tego odwołania  w uchwale RMN . Zbiega się to w czasie z krytyką opinii red. Piotra Lisiewicza na temat działań Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy  wyrażoną  w  Apelu „Kolegium Redakcyjnego Radia Poznań”, w którym jako „jawnie pejoratywne” określono następujące wypowiedzi red. Piotra Lisiewicza o Jerzym Owsiaku : bajkopisarz, „najgorszy hejter III RP” i „świecki święty” .  Trudno rozdzielić oba te fakty, gdyż wykonanie tej bezprawnej uchwały RMN powierzyła „likwidatorowi” Radia Poznań, który jest członkiem w/w Kolegium Redakcyjnego tego radia i który rozwiązał z nim umowę o współpracy.

CMWP SDP przypomina , że każdy dziennikarz i publicysta ma prawo do własnej oceny  publicznych osób i wydarzeń oraz że ma prawo publikować je w mediach. Analizowanie i roztrząsanie kwestii publicznych należy do ustawowych zadań prasy, bowiem prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli
i krytyki społecznej (art. 1 ustawy – Prawo prasowe). Nie można abstrahować od faktu, że w Polsce występuje silna (i wzmacniająca się) polaryzacja poglądów na tematy istotne dla życia publicznego, ale w prawidłowo funkcjonującej demokracji spory  są zjawiskiem normalnym. W tym kontekście  CMWP SDP stanowczo podkreśla, iż red. Piotr Lisiewicz ma prawo formułować krytyczne opinie  np. na temat WOŚP i ma prawo wyrażać oburzenie opinii publicznej na dany temat (abstrahując nawet od oceny, czy słuszne).  Pozbawianie go pełnionych funkcji w konsekwencji wykonywania przez niego zawodowych obowiązków dziennikarza jest szykaną i lekceważeniem dziennikarskiej niezależności.

CMWP SDP podkreśla , że odwołanie red. Piotra Lisiewicza  nastąpiło wbrew obowiązującej Ustawie o radiofonii i telewizji, która opisuje tryb powołania członków Rad Programowych, ale nie przewiduje ich odwołania przed upływem 4-letniej kadencji.  O odwołaniu członków Rad Programowych nie mówi także Ustawa o Radzie Mediów Narodowych.  Obecnie Rada nadała więc sobie nieistniejące uprawnienia. Potwierdziła to sama Rada Mediów Narodowych w  październiku 2022 roku, gdy część Rady chciała odwołać ówczesnego przewodniczącego Rady Programowej Radia Kraków oskarżonego o gwałt, ale zakwestionował to prawo reprezentujący Lewicę Robert Kwiatkowski, członek Rady Mediów Narodowych. Rada nie odwołała wówczas  przewodniczącego Rady Programowej Radia Kraków, bo wg jej ówczesnych opinii „Rada Mediów Narodowych może odwołać zarząd albo Radę Nadzorczą, ale nie członka Rady Programowej, który musiałby sam złożyć rezygnację lub zawiesić zasiadanie w Radzie, by zostać usunięty z jej składu” (cytat za https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/rada-mediow-narodowych-jakub-b-radio-krakow-rada-nadzorca-pap).

Dodatkowo z nieznanych przyczyn z przestrzeni publicznej zostało usuniętych ponad 200 audycji pt. „Wywiad z chuliganem”  zrealizowanych przez red. Piotra Lisiewicza  we współpracy z Radiem Poznań w latach 2016 – 2023. W kontekście działań RMN i Apelu Kolegium Redakcyjnego Radia Poznan „w likwidacji” jest to kolejna szykana, która ma charakter cenzury i prowadzi do eliminacji z przestrzeni publicznej dorobku zawodowego cenionego dziennikarza. W demokratycznym państwie nigdy nie powinno to mieć miejsca.

Piotr Lisiewicz jest dziennikarzem od ponad 30  lat, związany jest od początku swojej pracy zawodowej z tygodnikiem „Gazeta Polska” .  W uznaniu jego dorobku dziennikarskiego w 2023 roku został uhonorowany nagrodą Laur Wielkopolskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.Funkcję przewodniczcego Rady Programowej Radia Poznan pełnił przez 8 lat, czyli przez dwie ostatnie 4-letnie kadencje (2017 -2025) .

Apelujemy do Rady Mediów Narodowych o poszanowanie prawa i  dziennikarskiej niezależności oraz  o wycofanie się z tej kontrowersyjnej uchwały.

w imieniu  Zarządu SDP, CMWP SDP oraz Zarządu Wielkopolskiego Oddziału SDP

Jolanta Hajdasz, prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

 

Warszawa – Poznań, 3 lutego 2025 r.

Fot. zdj. z portalu CMWP SDP

Kolejne odroczenie wyroku w sprawie Donald Tusk kontra Tomasz Sakiewicz – monitoring CMWP SDP

W Sądzie Okręgowym w Warszawie 31 stycznia 2025 r. miało dojść do ogłoszenia wyroku w sprawie z powództwa Donalda Tuska przeciwko Tomaszowi Sakiewiczowi oraz Niezależnemu Wydawnictwu Polskiemu. Wyrok został odroczony do 19 lutego. Ma to związek z pismem amicus curiae przygotowanym przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, które – jak się okazuje – może mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie. Obserwatorem procesu w imieniu CMWP SDP jest red. Anna Maria Szczepaniak. 

Sprawa dotyczy okładki GP z 20 lipca 2022 r., na której przewodniczący Platformy Obywatelskiej ma zaciśniętą pięść, a całość jest opatrzona napisem Gott mit uns. Na dole strony znajduje się dopisek: Słowa Donalda Tuska: „Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS” to odpowiednik pruskiego „Gott mit uns”, obecnego na klamrach niemieckich pasów. Padły, gdy polski rząd wspiera Ukrainę w walce pod innym starym hasłem: „W imię Boga za wolność naszą i waszą”. Patriarcha Cyryl i Tusk głoszą, że najwyższe dobro nie jest po stronie tych, co niosą sztandar wolności, ale po stronie tyranii. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zarzuca redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej” naruszenie dóbr osobistych, domaga się od niego publikacji wielokrotnych przeprosin na łamach mediów tradycyjnych i społecznościowych oraz po 100 tysięcy złotych odszkodowania zarówno od red. Sakiewicza, jak i pozwanego wydawnictwa z powodu okładki tygodnika . Sprawa jest objęta monitoringiem CMWP SDP.

Trudno sobie wyobrazić większą staranność przy tworzeniu okładki zwiastującej znajdujący się wewnątrz czasopisma artykuł, który odnosi się do kontrowersyjnych słów powoda Donalda Tuska o tym, iż „jeśli ktoś wierzy w Boga, to nie głosuje na PiS”. Karanie Redakcji i dziennikarzy za rutynowe wykonanie przez nich swoich obowiązków staje się w tym wypadku szykaną, która godzi w niezależność dziennikarską. W oczywisty sposób narusza to zasadę wolności słowa demokratycznego państwa, gdyż jej podstawą jest prawo dziennikarzy do swobodnego komentowania wszelkich zdarzeń w życiu publicznym – to fragment opinii amicus curie CMWP SDP, jaka została przesłana do Sądu Okręgowego w Warszawie

Pełnomocnik przewodniczącego PO adwokat Maciej Ślusarek, wskazuje, iż – nawet jeśli polityk powinien wykazywać się „grubszą skórą” i tolerować ostrzejszą krytykę – zestawianie Tuska z Adolfem Hitlerem zdecydowanie wykracza poza dopuszczalne normy satyry: „My twierdzimy, że są również granice satyry i tą granicą nieprzekraczalną jest przypisywanie komuś czy porównywanie i zestawianie z postacią, która chyba dokonała największych zbrodni w nowożytnych czasach. (…) Nawet politycy mają prawo do poczucia godności i dobrego imienia i przypisanie im i zestawienie z postacią Hitlera przez – dosyć zresztą nieudolną – graficzną manipulację wydaje się zasadniczym przekroczeniem tej granicy wolności debaty”. W ocenie mec. Ślusarka mamy tu do czynienia z mową nienawiści, której szkodliwe skutki dotykają nas wszystkich: „Ta sprawa ma też istotny charakter dla postawienia pewnej tamy mowie nienawiści w całej przestrzeni publicznej (…). Wydaje mi się, że ona istotna jest nie tylko dla polityków, ale przede wszystkim dla nas – obywateli”. Pełnomocnik Tuska obawia się, że niczym nieskrępowana wolność wypowiedzi może stanowić bardzo poważne zagrożenie: „Ta nieograniczona wolność może prowadzić do rozpowszechniania hejtu, mowy nienawiści i konsekwencje tego będą dramatyczne”.

Zupełnie inaczej na całą sprawę patrzy strona pozwana, reprezentowana przez adwokata Sławomira Sawickiego. W jego ocenie celem okładki nie było obrażanie kogokolwiek, lecz zastosowanie karykatury do zilustrowania kontrowersyjnej – zdaniem redakcji Gazety Polskiej – wypowiedzi Donalda Tuska: „Mieliśmy do czynienia z karykaturą, z satyrą, która jest dozwolona przez prawo prasowe” – uważa mec. Sawicki. Pełnomocnik red. Sakiewicza jest zdania, iż w debacie publicznej powinna obowiązywać szeroka ochrona wolności słowa, w tym prawa do ostrej krytyki i satyry politycznej.

Podczas mowy końcowej na sali rozpraw reprezentant strony pozwanej zwrócił uwagę na dysproporcję między wytoczonym przez Donalda Tuska pozwem a jego reakcją – a właściwie brakiem reakcji – na inne, mocne wypowiedzi pojawiające się w życiu publicznym: „Powód ma pretensje o publikację satyryczną, karykaturalną. Natomiast jakoś nie ma przynajmniej większych pretensji do wypowiedzi swojego ministra, pani Nowackiej, której wolę nie przytaczać. Wszyscy ją przecież tu znamy”. Chodzi o przemówienie minister edukacji narodowej sprzed paru dni podczas międzynarodowej konferencji w Krakowie zorganizowanej w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau, na której wygłosiła zdanie: „Na terenie okupowanym przez Niemcy polscy naziści zbudowali obozy, które były obozami pracy, a potem stały się obozami masowej zagłady”. Słowa te poruszyły całą przestrzeń polityczno-medialną w Polsce. Premier Tusk stanął wówczas w obronie min. Nowackiej, mówiąc: „Nie będę wyciągał jakichś dramatycznych konsekwencji z powodu przejęzyczenia”.

Pełnomocnik red. Sakiewicza w mowie końcowej odwołał się także do deklaracji właścicieli największych platform internetowych dotyczących poluzowania cenzury i większej swobodzie w wyrażaniu opinii: „Chciałbym jeszcze powiedzieć, że na świecie wiele się zmieniło. Już nie tylko portal X poszedł w kierunku wolności słowa, ale także portal Meta, szeroko nam znany Facebook, Instagram. Pan Zuckerberg, pan Bezos opowiedzieli się za wolnością słowa, za brakiem cenzury. I sądzę, Wysoki Sądzie, że na tej sali powinno się także pójść za tym tropem”. Mec. Sawicki argumentował przy tym, że debata publiczna i krytyka – a w tym także satyra – wobec osób sprawujących władzę stanowią fundament wolnego społeczeństwa, a ewentualne ograniczenia powinny dotyczyć wyłącznie skrajnych, ewidentnie bezprawnych przypadków.

Jak wynika z informacji przekazanych przez uczestników procesu, powodem kolejnego odroczenia ogłoszenia wyroku jest m.in. chęć szczegółowego odniesienia się przez sąd do dokumentu przygotowanego w formule amicus curiae przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy. Choć – w opinii mec. Ślusarka – w świetle przepisów postępowania cywilnego pismo takie nie ma charakteru wiążącego, może jednak pomóc w rozstrzygnięciu istotnych wątków dotyczących wolności słowa. Z kolei mec. Sawicki uważa, że stanowisko CMWP SDP może okazać się ważnym argumentem dla szerokiego zakresu dopuszczalnej krytyki medialnej. Sprawa Donalda Tuska przeciwko Tomaszowi Sakiewiczowi i Niezależnemu Wydawnictwu Polskiemu ma zasadnicze znaczenie z punktu widzenia wolności słowa oraz praw i obowiązków dziennikarzy w relacjonowaniu i komentowaniu działalności osób pełniących funkcje publiczne. Wyrok, który sąd wyda w tej sprawie, może mieć istotny wpływ na kształt granic dopuszczalnej krytyki prasowej w Polsce – powiedział mec. Sławomir Sawicki.

Ogłoszenie wyroku w tej sprawie zapowiedziano na 19 lutego.

 

tekst i zdjęcia Anna Maria Szczepaniak

Cenzura czy ochrona przed hejtem? Program w Polsacie z udziałem CMWP SDP

Cenzura czy ochrona przed hejtem?  W sieci i w mediach tradycyjnych wybuchła  burza , po tym jak ministerstwo cyfryzacji ogłosiło swoje plany dotyczące nadania uprawnień do blokowania internetowych stron wybieranemu przez polityków Prezesowi Urzędu Komunikacji Elektronicznej. 

Temat ten był goraco dyskutowany w programie Doryty Gawryluk pt. Lepsza Polska w  telewizji Polsat  i Polsat News  w piątek 17 stycznia b.r.  Jednymz ekspertów zaproszonych do ponad 40 minutowego programu na żywo była dr Jolanta Hajdasz, prezes SDP i dyrektor CMWP SDP.

Gośćmi programu byli także :  dr Dariusz Standerski, wiceminister cyfryzacji, prof. Radosław Markowski – politolog (Uniwersytet SWPS) oraz dr Wojciech Szewko z  Centrum Badań nad Terroryzmem (Collegium Civitas). Jak informują autorzy programu „Lepsza Polska”  jest „nowym otwarciem w telewizyjnej publicystyce.  Szukamy najlepszych rozwiązań dla Polski. Bez agresji i jałowych sporów, które zatruwają debatę publiczną” – podkreślają autorzy „Lepszej Polski”.

TV Republika o atakach na Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich

Jolanta Hajdasz, prezes SDP i dyrektor CMWP SDP w czwartek 23 stycznia była gościem programu „Przyjaciele Republiki” w TV Republika. Jego gospodarzami są redaktorzy Magdalena Bałkowiec, Łukasz Jankowski i Sławomir Jastrzębowski, a wydawcą programu był Tomasz Kalinowski. Tematem rozmowy były najnowsze medialne ataki na Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, zapoczątkowane publikacjami Press i portalu press.pl oraz Towarzystwa Dziennikarskiego.

Opisując po raz kolejny wyjaśnione przez laty zarzuty o nieprawidłowościach finansowych w SDP apelują oni do władz Warszawy o nadzwyczajne kontrole stowarzyszenia i założonej przez nie Fundacji .

Zwracamy uwagę na szeroki kontekst podjętych przeciwko naszemu Stowarzyszeniu wrogich działań. Jesteśmy dużą, niezależną, osadzoną w strukturach międzynarodowych stowarzyszeń dziennikarskich organizacją społeczną. Nie zależymy od jakiejkolwiek opcji politycznej. Rządząca Polską od ponad roku koalicja pod wodzą premiera Donalda Tuska takiej niezależności nie toleruje, depcząc nie tylko podstawowe wolności jak wolność słowa i debaty publicznej, ale i niszcząc organizacje i ludzi, którzy reprezentują inne niż obecnie obowiązujące poglądy polityczne  – powiedziała Jolanta Hajdasz nawiązując do opublikowanego przez SDP  „Alarmu  Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w sprawie nasilających się ataków i zagrożonej niezależności Stowarzyszenia”. A co się  dziwicie, że Was tak atakują  – ripostował redaktor Sławomir Jastrzębowski, bronicie niezależnych dziennikarzy i niezależnych mediów , to oni nie dadzą wam spokoju.  

Red. Magdalena Bałkowiec  dodała, iż dla rządzących jest to swego rodzaju zaskoczenie, bo nie przewidzieli jednak, że nie da się zamknąć ust wolnym mediom i że tak szybko TV Republika dogoni oglądalnością nie tylko stacje informacyjne , jak TVN 24, ale że będzie realną konkurencją dla największych ogólnopolskich stacji telewizyjnych , a to miało miejsce choćby w dniu inauguracji prezydentury Donalda Trumpa. 

Graf./ zdj. z wPolsce24

PROTEST CMWP SDP w sprawie agresji wobec ekipy wPolsce24 na spotkaniach R. Trzaskowskiego

Kolejne akty agresji przeciwko dziennikarzom i operatorom telewizji wPolsce.24.pl na spotkaniach Rafała Trzaskowskiego z wyborcami. CMWP SDP opublikowało zdecydowany protest w tej sprawie:

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP stanowczo protestuje przeciwko niewpuszczeniu dziennikarza telewizji wPolsce24.pl na na spotkanie wyborcze kandydata na Prezydenta RP z Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego w Szczecinie  oraz przeciwko skandalicznemu zachowaniu ochroniarzy tego kandydata wobec kobiety – operatora kamery tej telewizji podczas spotkania na Podlasiu.  Blokowanie i utrudnianie dziennikarzom dostępu do informacji, szczególnie w czasie  kampanii wyborczej,  jest niedopuszczalne i jest całkowicie niezgodne z zasadą wolności słowa gwarantowaną w Konstytucji RP. 

22 stycznia b.r. red. Piotr Czyżewski reporter Telewizji w Polsce24  nie został wpuszczony na otwarte spotkanie kandydata PO  na Prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego, jakie odbywało się w Teatrze Polskim w Szczecinie. Nie wydawano na to spotkanie akredytacji, ani nie przekazano wcześniej żadnych informacji o tym, iż będą wprowadzane na to spotkanie jakiekolwiek ograniczenia. Przeciwnie, podczas podobnego spotkania, jakie kilka godzin wcześniej odbywało się w Stargardzie Szczecińskim, poinformowano dziennikarza, iż nie może wejść na to spotkanie , „bo to jest spotkanie z działaczami”, a otwarte dla wszystkich, a więc i dla mediów spotkanie odbędzie się w Szczecinie.  Tymczasem nie tylko, że red. Piotra Czyżewskiego nie wpuszczono do teatru, to dodatkowo, gdy rejestrował kamerą tą sytuację , zgłoszono policji iż „zakłóca prywatne spotkanie” , a w związku z tym funkcjonariusze policji wylegitymowali dziennikarza. Nie mógł on jednak uczestniczyć w spotkaniu kandydata Trzaskowskiego z wyborcami i w oczywisty sposób nie mogł wykonać swojej pracy.

Wcześniej 17 stycznia 2025 r. na Podlasiu doszło do innej bulwersującej sytuacji , gdzie podczas spotkania z mieszkańcami Puńska i Augustowa  operatorka kamery wPolsce24 spotkała się z brutalnym traktowaniem przez ochroniarzy Rafała Trzaskowskiego  – w Augustowie szarpano jej kamerę utrudniając pracę, a w Puńsku kobieta została otoczona przez kilku rosłych mężczyzn,  którzy zasłaniali rękami obiektyw  tej kamery uniemożliwiając operatorce pracę. Otoczenie kandydata na Prezydenta nie reagowało na te incydenty, nikt też nie przeprosił za to zachowanie w kolejnych dniach.

CMWP SDP  traktuje te wydarzenia jako naruszenie zasady wolności słowa i wolności mediów demokratycznego państwa oraz ponownie apeluje do przedstawicieli władz o zapewnienie wszystkim mediom równego dostępu do informacji, zwłaszcza w  trwającej już kampanii wyborczej przed wyborami prezydenckimi. Podkreślamy, że blokowanie dziennikarzom dostępu do informacji jest niedopuszczalne i niezgodne z prawem. CMWP SDP apeluje także do wszystkich dziennikarzy o to, by upominali się o równe traktowanie wszystkich przedstawicieli środków masowego komunikowania  w tak ważnych w państwach demokratycznych wyborach prezydenckich.

dr Jolanta Hajdasz,

dyrektor CMWP SDP, prezes SDP

                                                                                                                                      Warszawa, 23 stycznia 2025 r.

Prezes SDP Jolanta Hajdasz: „Premier nie powinien tłumić żadnej krytyki prasowej, a już na pewno nie tej na jego temat”

Wypowiedź prezes SDP i dyrektor CMWP SDP dr Jolanty Hajdasz w sprawie opinii Centrum przesłanej do sądu w związku ze sprawą Donald Tusk – Tomasz Sakiewicz w sprawie satyrycznej okładki Gazety Polskiej z 2022 roku.
Bardzo doceniam to, iż ze względu na stanowisko CMWP SDP sąd przełożył ogłoszenie wyroku w tej tak bardzo kontrowersyjnej  sprawie – w sumie za okładkę tygodnika Donald Tusk żąda od Gazety Polskiej ponad 200 tysięcy złotych odszkodowania i wielokrotnych, jeszcze bardziej kosztownych przeprosin. Jeśli będziemy akceptować taki sposób dyscyplinowania dziennikarzy za ich próby przedstawiania złożonych problemów społecznych to możemy na długo pożegnać się z wolnością słowa.
Zapewne o ten „efekt mrożący”  panu Premierowi chodzi, by każdy dziennikarz, który chce w jednoznaczny sposób odnieść się do jego wyjątkowo bulwersujących słów, bał się to zrobić z uwagi na porażające, zupełnie nieadekwatne kary finansowe, tak jak w tym wypadku, gdy chodzi o jego skandaliczną wypowiedź „Kto wierzy w Boga, nie głosuje na PiS”
Ufam, że w tym wypadku sąd weźmie pod uwagę nie tylko subiektywne odczucia jednej osoby, jaką jest pan Donald Tusk, ale także konsekwencje wyroku dla wolności słowa w Polsce. Słowa premiera bez żadnego dodatkowego wysiłku z jego strony rozchodzą się błyskawicznie i w setkach tysięcy miejsc, tylko z tego powodu, że to powiedział premier, jedna, z najważniejszych osób w państwie.
Ci, którzy się z nim nie zgadzają nie mają takich narzędzi, ich głos nie jest słyszalny w takim samym stopniu, jak je premiera. Ten pozew powinien być oddalony jako bezzasadny. Premier nie powinien tłumić żadnej krytyki prasowej, a już na pewno nie tej na jego temat. To raczej on mógłby przeprosić tych, których dotknęły jego słowa, a na to zwróciła uwagę pozwana przez niego  Gazeta Polska.
                                                  Jolanta Hajdasz       
                                                                                                                                                                                     13 stycznia 2025 roku

Czy opinia CMWP SDP zmieni los procesu Tusk – Sakiewicz o satyryczną okładkę GP? Sędzia przełożył ogłoszenie wyroku na 31 stycznia

Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (CMWP SDP) złożyło opinię amicus curiae w sprawie cywilnej, w której Donald Tusk pozwał „Gazetę Polską” za kontrowersyjną okładkę tygodnika. Sprawa dotyczy okładki z 20 lipca 2022 roku, na której Tusk został przedstawiony z zaciśniętą pięścią, a obok zamieszczono jego słowa: „Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS”. Dokument wpłynął do sądu tuż przed zamknięciem sądu w miniony piątek. W poniedziałek o godz. 9:00 rozpoczęło się posiedzenie w sprawie. Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Rafał Wagner miał wygłosić rozstrzygnięcie, jednak sprawa dalej nie ma finału. Jak się okazuje, przesunięcie wydania rozstrzygnięcia nastąpiło wskutek wpłynięcia dokumentu CMWP – relacjonował portal Niezależna.pl

Sędzia powołał się na istotne okoliczności związane z opinią CMWP SDP 

W związku z tym, że w tym ośmiostronicowym stanowisku jest przywołane bogate orzecznictwo, komentarz do toczącego się tutaj postępowania, sąd postanowił zamkniętą rozprawę otworzyć na nowo i zakreślić stronom termin na odniesienie się do tej opinii amicus curiae

– przekazał sędzia Wagner.

Mec. Sławomir Sawicki, pełnomocnik red. Tomasza Sakiewicza. wyjaśnił, że pismo CMWP w formule amicus curiae nie znajduje odzwierciedlenia w przepisach postępowania cywilnego. To pismo, które ma pomóc sądowi w rozstrzygnięciu – dodał. Opinię złożono w piątek po południu. Sąd dał stronom szansę na odniesienie się do tego na piśmie – zaznaczył pełnomocnik red. Tomasza Sakiewicza. Wyrok ma zapaść 31 stycznia.

Trudno sobie wyobrazić większą staranność przy tworzeniu okładki zwiastującej znajdujący się wewnątrz czasopisma artykuł, który odnosi się do kontrowersyjnych słów powoda Donalda Tuska o tym, iż „jeśli ktoś wierzy w Boga, to nie głosuje na PiS”. Karanie Redakcji i dziennikarzy za rutynowe wykonanie przez nich swoich obowiązków staje się w tym wypadku szykaną, która godzi w niezależność dziennikarską. W oczywisty sposób narusza to zasadę wolności słowa demokratycznego państwa, gdyż jej podstawą jest prawo dziennikarzy do swobodnego komentowania wszelkich zdarzeń w życiu publicznym – to fragment opinii amicus curie CMWP SDP , jaka została przesłana do Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie cywilnej z powództwa Donalda Tuska przeciw Tomaszowi Sakiewiczowi oraz Niezależnemu Wydawnictwu Polskiemu.  

Sprawa dotyczy okładki GP z 20 lipca 2022 r., na której przewodniczący Platformy Obywatelskiej ma zaciśniętą pięść, a całość jest opatrzona napisem Gott mit uns. Na dole strony znajduje się dopisek: Słowa Donalda Tuska: „Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS” to odpowiednik pruskiego „Gott mit uns”, obecnego na klamrach niemieckich pasów. Padły, gdy polski rząd wspiera Ukrainę w walce pod innym starym hasłem: „W imię Boga za wolność naszą i waszą”. Patriarcha Cyryl i Tusk głoszą, że najwyższe dobro nie jest po stronie tych, co niosą sztandar wolności, ale po stronie tyranii. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej zarzuca redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej” naruszenie dóbr osobistych, domaga się od niego publikacji wielokrotnych przeprosin na łamach mediów tradycyjnych i społecznościowych oraz po 100 tysięcy złotych odszkodowania zarówno od red. Sakiewicza, jak i pozwanego wydawnictwa z powodu okładki tygodnika . Sprawa jest objęta monitoringiem CMWP SDP.

Okładka czasopisma stanowi nierozerwalną i integralną całość tak pod względem fizycznym jak i treściowym z konkretnym artykułem, jaki opublikowany jest w danym wydaniu tygodnika.  Jest ona częścią najbardziej reprezentatywną, odpowiada za komunikację z potencjalnym czytelnikiem i w momencie nawiązania z nią kontaktu, czyli zobaczenia jej, staje się ona komunikatem, którego celem jest przede wszystkim zaciekawienie odbiorcy. Na zniekształcenie przekazu tego komunikatu może wpłynąć wiele czynników, na które projektant okładki, wydawca, a także dziennikarz nie mają wpływu – czytamy w przesłanej do Sądu opinii amicus curie sporządzonej przez Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.   By uniknąć tych zniekształceń osoby odpowiedzialne za kształt inkryminowanej okładki Gazety Polskiej opublikowały tuż pod zdjęciem Powoda bardzo obszerny, jak na okładkę czasopisma, tekst wyjaśniający dokładnie kontekst i motywy publikacji tego fotograficznego kolażu  – są to słowa  cyt. Słowa Donalda Tuska: „Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS” to odpowiednik pruskiego „Gott mit uns”, obecnego na klamrach niemieckich pasów. Padły, gdy polski rząd wspiera Ukrainę w walce pod innym starym hasłem: „W imię Boga za wolność naszą i waszą”. Patriarcha Cyryl i Tusk głoszą, że najwyższe dobro nie jest po stronie tych, co niosą sztandar wolności, ale po stronie tyranii.  W ocenie CMWP SDP  słowa te to jasne i klarowne uzupełnienie okładkowej ilustracji. Dodatkowo ta okładka czasopisma odsyłała czytelnika do opublikowanego wewnątrz czasopisma artykułu na ten temat, który w merytoryczny, dokładny  i zgodny z zawodowym profesjonalizmem dziennikarskim sposób wyjaśniał stanowisko Autora – publicysty. Projekt graficzny okładki został opracowany w taki sposób, aby zwrócić uwagę potencjalnych czytelników Gazety Polskiej na istotny zdaniem Redakcji problem omówiony w publikacji i by komunikat ten został przez nich prawidłowo zrozumiany. Zarówno okładkowa fotografia (opracowana graficznie) oraz podpis pod nią stanowią integralną całość, z której wynika konkretny przekaz  – napisano w opinii CMWP SDP. Oddzielanie od siebie tych dwóch elementów  zdaniem autorów Opinii  –  prowadzi przy tym do nieuzasadnionej nadinterpretacji okładkowego przekazu, jaka została zaprezentowana w pozwie. Trudno sobie wyobrazić większą staranność przy tworzeniu okładki zwiastującej znajdujący się wewnątrz czasopisma artykuł, który odnosi się do kontrowersyjnych i wywołujących z całą pewnością społeczne emocje słów powoda Donalda Tuska o tym, iż jeśli ktoś wierzy w Boga, to nie głosuje na PiS. Karanie Redakcji i dziennikarzy za rutynowe wykonanie przez nich swoich obowiązków staje się w tym wypadku szykaną, która godzi w niezależność dziennikarską. W oczywisty sposób narusza to zasadę wolności słowa demokratycznego państwa, gdyż jej podstawą jest prawo dziennikarzy do swobodnego komentowania wszelkich zdarzeń w życiu publicznym.

CMWP zwraca również uwagę na specyficzny kontekst sprawy, który ma wpływ na ewentualną odpowiedzialność prawną powodów. Analizowanie i roztrząsanie kwestii publicznych należy do ustawowych zadań prasy, bowiem prasa, zgodnie z Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, korzysta z wolności wypowiedzi i urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej (art. 1 ustawy – Prawo prasowe). Nie można abstrahować od faktu, że w Polsce występuje silna (i wzmacniająca się) polaryzacja poglądów na tematy istotne dla życia publicznego. Strony sporów politycznych i społecznych częstokroć nie unikając radykalnych lub bulwersujących haseł. Zarówno uczestnicy wydarzeń, jak
i media wyrażają bardzo ostre opinie. W takiej atmosferze oczekiwanie, by działania powoda jako jednego z eksponowanych polityków miały przejść bez ostrej krytyki, byłoby oderwane od rzeczywistości. Trzeba z całą mocą podkreślić, że w prawidłowo funkcjonującej demokracji spory światopoglądowe są zjawiskiem normalnym. Bez sporów demokracja nie istnieje. W tym kontekście nie tylko surowa krytyka, ale wręcz oburzenie opinii publicznej (abstrahując od oceny, czy słuszne) powinno być naturalną reakcją w prawidłowo funkcjonującym społeczeństwie. A wyraz opinii publicznej dają właśnie dziennikarze – czytamy w stanowisku CMWP SDP. CMWP nie opowiada się za niczym nieograniczoną wolnością wypowiedzi (czemu dawało niejednokrotnie wyraz w swoich stanowiskach). Trudno jednak zrozumieć, dlaczego – zarówno na gruncie szeroko ujmowanej judykatury, jak i w praktyce – powszechnie dopuszcza się operowanie w publicystyce i w działalności publicznej przesadą, groteską, prowokacją, często w drastycznych formach łamiących powszechnie przyjęte normy, co też można było niejednokrotnie obserwować w ostatnich latach podczas różnego rodzaju protestów społecznych i towarzyszących im sporów – a nie można dosadnie skrytykować jednego z najbardziej aktywnych polityków. Trzeba podkreślić, że powód (tak jak wielu innych polityków) świadomie wdawał się w intensywne spory nie tylko czysto polityczne, ale także światopoglądowe a nawet religijne, niekiedy stosując przy tym piętnujący i bezalternatywny styl wypowiedzi – np. twierdząc, że ludzie wierzący nie mogą głosować na przeciwną partię (chodziło o „Prawo i Sprawiedliwość”), czy sugerując, że politycy którzy z problemów migracji, praw człowieka, robią polityczne paliwo „pójdą do piekła”. Te i inne wypowiedzi powoda były szeroko cytowane w mediach. Stosując takie metody, powód powinien więc liczyć się z krytyką wyrażaną zarówno
w umiarkowanej, jak i w ostrej formie – zasłużoną lub niezasłużoną. Abstrahując bowiem od treści opublikowanych w tym przypadku, powód nie powinien oczekiwać, aby dziennikarze mogli wyrażać tylko takie poglądy, które ostatecznie okażą się w pełni zasadne i weryfikowalne, zwłaszcza w odniesieniu do złożonych zagadnień wiążących się z polityką ogólnokrajową, które z natury rzeczy mają prawo budzić kontrowersje. Nawet jeżeli powód negatywnie ocenia formę publikacji, należy jednak wziąć pod uwagę, iż zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (ETPCz), wolność słowa znajduje zastosowanie nie tylko do informacji lub opinii nieobraźliwych lub neutralnych, ale nawet tych, które są obraźliwe, szokujące lub niepokojące.

Opinię CMWP SDP podpisała Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP SDP, od strony prawnej sporządził ją Michał Jaszewski, doradca prawny SDP.

Cała opinia amicus curie w sprawie D. Tusk przeciwko red. T. Sakiewicz: TUTAJ cała opinia CMWP SDP