Znaleźć miejsce dla siebie – DAWID KACZMARCZYK o tym jak młodzi patrzą na dziennikarstwo

Przyszłość zawodu jest trudna i niepewna, ale dzięki pracy, konsekwencji  i otwarciu na nowe technologie można się odnaleźć na współczesnym medialnym rynku – mówią zgodnie młodzi dziennikarze.

 

W środowisku nierzadko słyszymy głosy o końcu zawodu dziennikarza, biednych redakcjach czy niestabilnym zatrudnieniu. O tym jak wygląda to z perspektywy młodych ludzi, wchodzących w zawód, jak widzą przyszłość mediów i gdzie szukają swoich szans rozmawiamy z laureatami krakowskich Nagród Młodych Dziennikarzy im. Bartka Zdunka.

 

Nowe zadania

 

Przyszłość zawodu w oczach nagrodzonych przedstawicieli młodego pokolenia dziennikarzy jest pełna nadziei. Choć zdają sobie sprawę z trudności, które w pracy w mediach pojawiają się regularnie, zauważają również nowe wyzwania, które przynosi przede wszystkim bardzo szybko zmieniający się świat mediów. Antoni Rokicki, dziennikarz Polskiego Radia, laureat VII edycji konkursu w kategorii Debiut Publicystyczny przyznaje, że choć początki pracy nie są łatwe, to dostrzega bardzo ważne zadania, jakie dzisiaj stoją przed dziennikarzami.

 

– Nie ma we mnie pesymistycznego nastawienia, że ten zawód się skończy, albo że redakcje będą upadały – mówi. – Dobre dziennikarstwo, jakościowe dziennikarstwo zawsze się obroni. Takim sprawdzianem był i dalej jest czas pandemii. Ostatni rok pokazał nam jak ważne jest to, żeby informacja była sprawdzona, dobrze skonstruowana i że dziennikarze mają ważną misję i ważne zadanie do wykonania – dodaje.

 

Weryfikacja informacji, właściwy fact-checking to te elementy zawodu, które wskazywane są jako jedne z najistotniejszych umiejętności dziennikarza obecnie i w przyszłości. – Nie widzę zagrożenia dla dziennikarstwa. Dzisiaj, kiedy teoretycznie każdy może być dziennikarzem, bo prowadzi konto na Twitterze albo YouTubie, jeszcze bardziej potrzebujemy profesjonalnych dziennikarzy, którzy potrafią weryfikować fakty, mają większą wiedzę na pewne tematy i przede wszystkim umiejętności językowe, które ostatnio, zwłaszcza w mediach społecznościowych, ubożeją – mówi Paulina Zywar, dziennikarka Onetu, laureatka VIII edycji w kategorii Debiut publicystyczny oraz tegoroczna zdobywczyni nagrody z kategorii Reportaż po debiucie.

 

Podobnego zdania jest Michał Zieliński, dziennikarz i fotoreporter, laureat Nagrody Młodych Dziennikarzy im. Bartka Zdunka z 2015 roku. Podkreśla, że dzisiaj szybkość przekazu medialnego powoduje wiele niedoskonałości. – Myślę, że to pośpiech jest największym problemem współczesnego dziennikarstwa – zauważa. I dodaje: – Wbrew ogólnemu podejściu ja jestem dobrej myśli, jeśli chodzi o przyszłość dziennikarstwa. Wydaje mi się, że ludzie tym pośpiechem są już trochę zmęczeni. Dzisiaj często w pierwszej kolejności dostajemy informacje z mediów społecznościowych. Ale jeżeli chcemy mieć pewność, że dana informacja jest prawdziwa, zweryfikowana to sięgamy do bardziej specjalistycznych źródeł, które właśnie przez to zaczynają znowu być potrzebne.

 

Laureatka IX edycji w kategorii Reportaż po debiucie – Daria Kobylińska – zwraca jednak uwagę na niebezpieczeństwa, które w przyszłości według niej będą miały zły wpływ na rozwój mediów. – Przyszłość dziennikarstwa rysuje się w czarnych barwach. Problemem jest tutaj zarówno upolitycznienie mediów, jak i biedne redakcje, których nie stać na robienie ambitnych materiałów, których realizacja wymaga nie tylko dużych nakładów czasu, ale również pieniędzy. Natomiast z drugiej strony warto mieć na uwadze to, że obok upolitycznionych koncernów medialnych w Internecie powstaje całkiem sporo oddolnych inicjatyw, które wychodzą naprzeciw oczekiwaniom tej części społeczeństwa, która chce nie tylko wartościowego dziennikarstwa, ale również bezstronnego i niezaangażowanego politycznie. I to właśnie one dają nadzieję na to, że dziennikarstwo przetrwa, bo ono jest potrzebne – komentuje.

 

Szansa w nowych mediach

 

Ważną perspektywą rozwijania swojej ścieżki dziennikarskiej kariery są – według nagrodzonych młodych dziennikarzy – możliwości jakie daje dzisiaj Internet. Łatwość w dotarciu do odbiorcy, dostęp do narzędzi tworzenia profesjonalnych treści, czy w końcu rosnąca popularność nowych form takich jak podcasty, blogi czy serwisy społecznościowe otwierają przed młodymi dziennikarzami nowe kanały do publikowania swoich materiałów.  Adrian Burtan – laureat IX edycji w kategorii Debiut publicystyczny i tegoroczny zwycięzca w kategorii Inicjatywa roku, wskazuje na nowe media, jako dobre miejsce do budowania nowych, jakościowych inicjatyw medialnych.  – Widzę szansę dla młodych dziennikarzy w nowych mediach. Czy to w podcastach, czy w kanałach na YouTubie, czy w innych formach internetowych. Zwłaszcza jeśli pracowało się wcześniej w mediach tradycyjnych, ma się warsztat, bazę kontaktów i o wiele łatwiej jest wtedy wystartować ze swoim projektem – mówi.

 

Zauważa, że przy budowaniu swojego kanału internetowego problemem zwykle są finanse. Zwraca jednak uwagę na nowe modele zarabiania w Internecie prowadząc dziennikarskie działania. –  „Często np. podcasterzy chcąc zarobić na swoim projekcie otwierają zbiórki na portalach crowdfoundingowych. Finansowanie społecznościowe to najlepsza rzecz jaka mogła spotkać twórców w XXI wieku. Widzę jak ten model pozytywnie wpływa na inicjatorów nowych projektów medialnych. Choć trzeba zauważyć, że ten sposób finansowania z jednej strony jest łatwy i korzystny, ale nie jest stabilny. Patroni przychodzą i odchodzą więc trzeba się z tym liczyć – zauważa.

 

Również Daria Kobylińska przyznaje, że nowe media to duża szansa dla młodych dziennikarzy, ale dobrze jest zdobyć wcześniej doświadczenie w redakcji. – Z mojego punktu widzenia najlepiej byłoby, gdyby młodzi dziennikarze rozwijali skrzydła w redakcjach. Przede wszystkim dlatego, że tam mają szansę uczyć się warsztatu od doświadczonych już dziennikarzy, na których wsparcie oraz rady mogą liczyć, a przynajmniej z założenia powinni. Chociaż oddolne inicjatywy również są bardzo dobrym rozwiązaniem – przede wszystkim dlatego, że dają dużą niezależność oraz swobodę w publikowaniu treści, to uważam, że na początku swojej drogi dobrze jest poznać realia w jakich funkcjonują media. Takie doświadczenie na pewno bardzo się przyda i pomoże przy tworzeniu własnych projektów – mówi.

 

Nowe media to nie tylko przestrzeń do nowych inicjatyw, ale także ważne miejsce pracy dziennikarza. Antoni Rokicki zauważa, że istotna jest dzisiaj umiejętność świadomego wykorzystywania mediów społecznościowych w dziennikarskiej pracy. – Jednym z większych wyzwań jest umiejętne posługiwanie się mediami społecznościowymi. Z mojej perspektywy reportażysty widzę, że u dziennikarzy w mediach społecznościowych bardzo dużo jest opinii, a za mało jest pytań. Często chcemy szybko i jak najostrzej skomentować dane wydarzenie czy zjawisko. A czasami wystarczyłoby zadać dobre pytanie, co przecież jest podstawą naszego zawodu. – komentuje. Zauważa również, że dziennikarz staje się coraz bardziej wielozadaniowy i przyszłość zawodu będzie jeszcze bardziej multimedialna.  – Mimo, że pracuję w radiu i dźwięk jest tu najważniejszy, to muszę zadbać także o wysoką jakość tekstów przygotowywanych na stronę internetową, do mediów społecznościowych, o odpowiednie zdjęcia. Wyczuwa się także potrzebę myślenia o treściach wideo. Być może za kilka lat będziemy jeszcze dodatkowo coś nagrywać. Trzeba być otwartym, bo ta multimedialność jest bardzo blisko każdego dziennikarza – stwierdza.

 

Odnaleźć miejsce dla siebie

 

Młodzi dziennikarze zgodnie podkreślają, że należy spróbować samemu określić swoje miejsce a przyszłość zawodu, choć może trudna i niepewna, to dzięki pracy, konsekwencji i rozwijaniu warsztatu otworzy sporo obszarów dla młodych. Dagmara Wysocka – laureatka IX edycji w kategorii Młodzi twórcy filmowi im. ks. prof. Andrzej Baczyńskiego zauważa, że Internet, który masowo tworzy nowych dziennikarzy jest zagrożeniem dla profesjonalizmu, ale realizowanie swoich, wartościowych pomysłów przez młodych dziennikarzy jest kluczem do znalezienia miejsca dla siebie. – Przyszłość dziennikarstwa jest wielką niewiadomą. Na pewno będzie istnieć, nie wiadomo tylko w jakiej formie. Obecnie większość z nas ma dostęp do Internetu, który sprawia, że praca dziennikarzy może wydawać się coraz bardziej niepotrzebna, ponieważ bardzo ciężko jest przebić się przez informacyjny szum, który generowany jest często przez nierzetelne źródła. Młody dziennikarz, który wchodzi na ścieżkę zawodową, powinien słuchać głosu serca. Iść w tematy, które go interesują. Dziennikarstwo to przecież nie smutny obowiązek, to hobby oraz styl życia.  Zmienia się ono każdego dnia i przyjmuje nowe oblicze – stwierdza.

 

Michał Zieliński podkreśla, że najważniejszą dla niego motywacją do bycia dziennikarzem jest to, że chce to robić. I dodaje: – Uważam, że jeżeli ktoś chce opowiadać historie, to niezależnie od tego czy zaczynał 20 lat temu, czy 10 lat temu, czy teraz, to miejsce w tym świecie znajdzie. Są takie przykłady. Pojawiają się cały czas nowe nazwiska i widać, że te osoby się bardzo dobrze odnalazły. Realizują się i mają przestrzeń do tego, żeby te historie opowiadać. Co prawda ten rynek medialny nie jest tak pojemny jak byśmy chcieli i na pewno jest ograniczony pod względem finansowym. Budżety są jakie są. Dlatego te wątpliwości bardziej doświadczonych dziennikarzy rozumiem. Współczesny rynek jest trudniejszy. Jest większa konkurencja i zawód już nie jest sam w sobie tak elitarny. Ale wciąż swoją przestrzeń można odnaleźć.