Miliarder Elon Musk przejął serwis społecznościowy Twitter. Na początek zwolnił kilku czołowych menedżerów firmy.
„Ptak jest uwolniony” – napisał na Twitterze Elon Musk po tym, jak w czwartek sfinalizował transakcję o wartości 44 miliardów dolarów przejęcia tego serwisu społecznościowego. Wpis ten nawiązuje do jego wcześniejszych zapowiedzi ograniczenia ingerencji w treści publikowane na Twitterze.
Miliarder oświadczył, że chce „pokonać” boty spamujące na Twitterze oraz upublicznić zasady działania algorytmów. Stwierdził, że nie kupił platformy, aby zarobić więcej pieniędzy, ale „próbować pomóc ludzkości, którą kocham”.
Na razie jednak zaczął od czystek personalnych. Jak podaje Reuters, nowy właściciel zwolnił już dyrektora naczelnego Twittera Paraga Agrawala, dyrektora finansowego Neda Segala oraz szefową ds. prawnych Vijaya Gadde. Oskarżył ich o wprowadzenie w błąd jego i inwestorów w sprawie liczby fałszywych kont na platformie.
Sprawa zakupu Twittera przez Muska ciągnęła się od kwietnia, kiedy to miliarder złożył ofertę zakupu platformy za 44 mld dolarów. Zaznaczył, że jednym z jego priorytetów będzie zmniejszenie liczby fałszywych kont w serwisie. W maju niespodziewanie wycofał się z oferty, twierdząc, że Twitter nie chce udzielić mu informacji o tym, ile kont użytkowników jest fałszywych.
W lipcu Musk potwierdził, że wycofuje się z zakupu z powodu „fałszywych i wprowadzających w błąd” informacji o firmie. Wkrótce potem Twitter podał miliardera do sądu, a cena akcji serwisu znacznie spadła. Na początku października Musk po raz kolejny zmienił zdanie i oświadczył, że jest gotów kupić Twittera za pierwotnie uzgodnioną cenę 44 mld dolarów.
opr. jka, źródła: reuters.com, pap.pl
