Co do zasady na widok „polskiej” kinematografii przechodzę na druga stronę ulicy, ale muszę przyznać, że saga o Adasiu Miauczyńskim bywa celną ilustracją polskich wad. Na potrzeby tego felietonu przyda mi się fragment z „Dnia świra” o „racji najmojszej”.
Fragment, podczas którego grany w tej części sagi przez Marka Kondrata Adaś Miauczyński je sobie płatki oglądając telewizor jest nieco dłuższy, ale żeby nie przynudzać zacytuję ostatnią z gadających głów, która zza mównicy, która zapewne ma przypominać sejmową, mówi – Moja jest tylko racja i to święta racja. Bo nawet jak jest twoja, to moja jest mojsza niż twojsza. Że właśnie moja racja jest racja najmojsza.
Atak na Marsz Niepodległości
Wtargnięcie służb do domów byłych i obecnych szefów Marszu Niepodległości, a potem do siedziby Stowarzyszenia Marsz Niepodległości jest wydarzeniem w gruncie rzeczy przerażającym. Nie tylko ze względu na to, że świadczy o tym, że świadczy o powrocie do tej rzeczywistości III RP, w której ludzi widzą co innego w TV, a co innego na ulicy, czy w której ludzie giną w tajemniczych okolicznościach. Również ze względu na to, że jeśli w ostatnich latach łudziliśmy się, że mamy jakieś szanse na poważne państwo, to chyba czas się zacząć z tą nadzieją rozstawać.
A jednocześnie szybko pojawiło się zjawisko o znaku przeciwnym, właśnie nadzieję niosące. Masa Polaków w sieci zaczęła deklarować solidarność z objętymi dziwnym „postępowaniem” służb i obecność na Marszu Niepodległości. Nastrój stal się wręcz podniosły i uroczysty. Może to i przykrywka dla bezeceństw niemieckich gubernatorów na Polskę, ale wydawało się, że przegięli. Wszyscy, narodowcy, pisowcy, a i inni, deklarowali wsparcie i obecność na Marszu Niepodległości. No, ale to nie mogło trwać długo, po kilku godzinach jakby ktoś wyciągnął wtyczkę.
– Niech pisowcy przestaną wylewać krokodyle łzy
– To nie tylko wasz marsz
– A czyj?
– Konfederacja to sojusznicy Tuska
– PiS – PO – jedno zło
– Ruskie onuce
– Nie wpuszczaliście nas do TVP
– Poparliście Trzaskowskiego
– Jaka z was prawica!
– A jaka z was?
I tak dalej i temu podobne. Przy czym nie twierdzę, że niektóre obopólne oskarżenia nie mają podstaw. Niektóre mają.
Tymczasem Tusk…
…siedzi sobie ze szklaneczką burbona w swoim ulubionym fotelu przed gigantycznym telewizorem, na którym ogląda piłeczkę nożną. Jedną ręką likwiduje strategiczne inwestycje, stabilność prawną i konstytucyjne fundamenty instytucji i resztki suwerenności Polski, a drugą przeciąga kijem po klatce z małpami. Małpy skaczą jak opętane.
Jest wideopołączenie z Niemiec – Proszę zobaczyć mein Herr, jak przeciągnę kijem w lewo, skaczą małpy po lewej, jak przeciągnę kijem w prawo, skaczą małpy po prawej. W tym czasie można im zrobić wszystko. Mogę je też tłuc kijem po głowie. Pretensje będą miały nawzajem do siebie. Tak jest dobrze?
A Wy jak myślicie? Tak jest dobrze? Czasem kusi, żeby powiedzieć – może dajcie sobie po mordzie i bierzmy się do roboty? – ale z drugiej strony, najwyraźniej małpy lubią małpie figle.