Jak podała w swoim raporcie Międzynarodowa Agencja Energetyczna, z powodu sankcji i niskich cen ropy Rosja w samym grudniu 2022 roku straciła ponad 3 miliardy dolarów.
Ogólnie rzecz biorąc, w wyniku sankcji i ograniczeń cen ropy dochody Rosji spadły w grudniu 2022 r. do 12,6 mld dolarów. W grudniu eksport rosyjskiej ropy zmalał łącznie do 7,8 tys. milionów baryłek. Jak informowała wcześniej agencja Bloomberg, Rosja traci codziennie 172 mln dol. z powodu restrykcji cen ropy.
Wynika to z faktu, że 5 grudnia UE zdecydowała o zastosowaniu nowych sankcji związanych z ograniczeniem cen rosyjskiej ropy i produktów naftowych do poziomu 60 dolarów za baryłkę. Do tej decyzji dołączyły kraje „Wielkiej Siódemki” (G7) oraz Australia i Szwajcaria. W pierwszym tygodniu sankcji eksport z Rosji spadł o 54 proc.. W odpowiedzi prezydent Władimir Putin zakazał dostaw rosyjskiej ropy i produktów ropopochodnych do krajów stosujących ceny maksymalne. Bloomberg poinformował, że rosyjska ropa Urals była notowana 6 stycznia po cenie poniżej 38 dolarów za baryłkę. To ponad połowa wartości benchmarku Brent, a także poniżej pułapu ceny ropy z Rosji, wprowadzonej przez Unię Europejską i kraje G7 w celu ograniczenia rosyjskiej zdolności do finansowania wojny w Ukrainie.
Jednocześnie Ministerstwo Finansów Rosji poinformowało, że średnia cena rosyjskiej ropy Urals od 15 grudnia do 14 stycznia wyniosła 46,5 USD za baryłkę. I to pomimo tego, że w budżecie na 2023 rok cena Uralu jest ustalona na 70 dolarów. Czy zatem Unia Europejska i G7 osiągnęły swój cel?
Co prawda, jak zauważa Bloomberg, eksport ropy z Rosji częściowo wzrósł. Nie oznacza to jednak, że Moskwa znalazła mechanizmy omijania sankcji. Po prostu, jak wyjaśnił doktor nauk ekonomicznych Ihor Lipsits w kanale telewizyjnym „Nastoyastchee vremya”, „flota tankowców, którą kupiła Rosja, właśnie zaczęła działać szybciej. Moskwa nabyła niedawno 109 starych tankowców. Zaczęli transportować ropę na całym świecie. Ale najprawdopodobniej ceny są niskie, bo jeśli przewoźnicy muszą podejmować ryzyko, to przy wysokiej opłacalności przewozu, a więc po niskiej cenie. Dlatego wielkość eksportu rośnie, ale pieniądze z tego są dość kiepskie. Według wyników finansowych sytuacja w Rosji staje się bardzo nerwowa, napięta i przerażająca…”
Uważa on, że „46 dolarów za baryłkę to już ogromny problem dla rosyjskiego budżetu”. Aby poprawić sytuację, konieczna jest albo dewaluacja rubla z obecnych 68 do 115 rubli za dolara, albo rozpoczęcie sprzedaży waluty, np. chińskiego juana, ze specjalnego funduszu. Ale to bardzo zły pomysł, ponieważ juan jest obecnie jedyną prawdziwą walutą, jaką posiada rosyjski rząd. Wszystkie dostępne rozwiązania nie są dobre. Wszystkie decyzje zniszczą gospodarkę w Rosji.
Ponadto nad Rosją wisi embargo na dostawy produktów ropopochodnych. A to bardzo mocno uderzy w krajową gospodarkę, bo trzeba będzie zatrzymać produkcję w rafineriach.
To wszystko powoduje niszczenie gospodarki i finansów Rosji. Władimir Putin mówi, że wszystko jest w porządku, że kraj ma normalną sytuację finansową. Rzeczywiście, przez ostatnie lata Rosja starała się zapewnić poziom deficytu budżetowego do PKB nie większy niż 3 proc. A jeśli sankcje przyniosą efekty, to deficyt budżetowy wyniesie 4-5 proc. produktu brutto, a Rosja raczej nie znajdzie sposobu na jego pokrycie.
Tak więc dzisiaj Rosja ma rezerwę pieniędzy na wojnę na Ukrainie, według dr. Ihora Lipsitsa, na lata 2023 – 2024. Następnie rosyjski rząd zacznie zabierać pieniądze obywatelom, czyli wprowadzi np. obowiązkowe obligacje wojskowe dla ludności. To jest bardzo niepokojące dla Putina, bo wtedy ludzie nie będą już milczeć, jak teraz.
Nie jest to jednak ostateczna konkluzja. Faktem jest, że braliśmy pod uwagę wpływ tylko jednego czynnika, pieniędzy. Będzie on jednak działał w interakcji z innymi czynnikami – presją polityczną całego świata, zagrożeniem międzynarodowego trybunału, niedoborem broni i siły roboczej, gdyż straty ludzkie są ogromne i nieuzasadnione, a także ogólnym kryzysem gospodarki. Wniosek jest więc tylko jeden – wszystkie te okoliczności powinny zmusić Rosję do zakończenia wojny w Ukrainie przed końcem 2023 roku.