8 września 2021 r. w Sądzie Rejonowym Gdańsk – Południe, w II Wydziale Karnym odbyło się kolejne już posiedzenie pomiędzy dwójką gdańskich dziennikarzy. Akt oskarżenia z art. 212 kk przeciwko red. Krzysztofowi Załuskiemu, wniósł red. Henryk Jezierski właściciel i redaktor naczelny wydawnictw motoryzacyjnych. Przyczyną oskarżenia jest opublikowany 7 stycznia 2018 r. na portalu internetowym www.sdp.pl artykuł autorstwa Załuskiego p.t. “Układ trójmiejski kontra repolonizacja”. Jezierski jako oskarżyciel prywatny, nie zgodził się na uczestnictwo w rozprawie obserwatora Centrum Monitoringu Wolności Prasy.
Mimo że CMWP SDP objęło tę sprawę monitoringiem, bowiem zachodzi zagrożenie dla wolności słowa, obserwator z ramienia Centrum nie mógł przebywać na Sali rozpraw, gdyż oskarżyciel prywatny, czyli Henryk Jezierski zastrzegł, że rozprawa ma toczyć się z wyłączeniem jawności. I tak było przy pierwszej pojednawczej rozprawie, podczas której do pojednania nie doszło.Na początku kolejnej rozprawy (8.09.2021.) Jezierski został zapytany przez prowadzącą sprawę Sędzię Sądu Rejonowego Annę Grzyb-Koniuszaniec o wyrażenie zgody na uczestnictwo obserwatora CMWP. Odpowiedź Jezierskiego była negatywna. Sędzia stwierdziła, że obserwator Centrum mógłby przysłuchiwać się rozprawie w charakterze publiczności, ale wniosek o to musi złożyć jedna ze stron i nie wiadomo, czy ta druga wyrazi zgodę. Na sali rozpraw, poza prowadzącą sprawę Sędzią Anną Grzyb Koniuszaniec i osobą protokołującą, przebywali więc jedynie: oskarżyciel red. Henryk Jezierski oraz red. Krzysztof Załuski wraz z pełnomocnikiem.
Z aktu oskarżenia wiadomo, że Henryk Jezierski domaga się od oskarżonego Krzysztofa Załuskiego „publikacji wyroku sądu nie później niż 14 dni od jego uprawomocnienia się w formie ogłoszeń na stronach głównych portalu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz wydawanego przez oskarżyciela portalu … z utrzymaniem ogłoszeń na tychże stronach przez co najmniej miesiąc, po czym przeniesieniem ich na kolejne 24 miesiące do działu Publicystyka lub pokrewnego” tych dwóch portali. Ponadto Jezierski domaga się od Załuskiego wypłacenia na rzecz oskarżyciela 20 tys. zł, a także zwrotu kosztów procesowych. W spornym artykule autorstwa Załuskiego ukazały się dwa sformułowania dotyczące Henryka Jezierskiego, które według oskarżyciela są nieprawdziwe, gdyż mają związek z podejrzeniem oskarżyciela o współpracę ze służbami bezpieczeństwa. Podejrzenie o agenturalną przeszłość Jezierskiego Załuski oparł na publikacji Daniela Wicentego „Weryfikacja gdańskich dziennikarzy w stanie wojennym” (wydanej przez IPN w Gdańsku w 2015 r.).
Henryk Jezierski zaprzecza, aby był współpracownikiem SB. Ponadto twierdzi, że w czerwcu 2017 r. otrzymał z IPN całą zawartość swojej teczki, w której nie ma dokumentu potwierdzającego fakt współpracy z SB. Natomiast jest tam dokument potwierdzający odmowę współpracy.
W rzeczywistości w dokumencie wydanym przez IPN Jezierskiemu brakuje informacji o tym, że Henryk Jezierski nie był tajnym współpracownikiem. Natomiast jest, że „nie był pracownikiem, funkcjonariuszem lub żołnierzem organów bezpieczeństwa państwa”. IPN podaje także, że „w archiwum nie zachowały się dokumenty wytworzone przez Jezierskiego lub przy jego udziale”. IPN podaje również, że w jego zasobach zostały odnalezione trzy zapisy ewidencyjne dotyczące Henryka Jezierskiego:
- Nr 57968 – Wydz. III zarejestrował w dniu 27 kwietnia 1988 r. Jezierskiego na kandydata tajnego współpracownika (KTW) o pseudonimie „JUREK”. 1 lipca 1988 r. sprawę przerejestrowano na TW „JUREK”
- 3 lipca 1989 r. Wydział III Gdańsk przekazał sprawę Jezierskiego do Archiwum Wydziału „C” do numeru I-26134 akta sprawy zarejestrowanej do numeru 57968. Na karcie dopisano „odmowa współpracy rok brakowania – 2005”.
- Zapis na karcie MKr – 3 z kartoteki odtworzeniowej MSW w Warszawie dotyczącej Henryka Jezierskiego, z której wynika, że akta archiwalne Wydziału „C” WUSW Gdańsk nr I-26134 zmikrofilmowano i zniszczono. Jako datę zniszczenia mikrofilmu nr 25134/I wskazano 2010 r.
Nie jest to pierwsza sprawa Henryka Jezierskiego z jego prywatnego oskarżenia lub powództwa. Procesy zarówno karne, jak i cywilne toczyły się lub nadal toczą przeciwko kilku dziennikarzom trójmiejskim. W jednej ze spraw Jezierski został skazany, notabene przez Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe w Gdańsku, ale przez X Wydział Karny, a nie II Wydział Karny, jak w tym przypadku. Ponadto toczący się przez kilka lat proces cywilny, w którym Jezierski pozwał Dyrektor TVP3 oraz telewizyjną dziennikarkę trafił aktualnie do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Opracowanie i fot.: Maria Giedz