Myśli Nowoczesnej Panienki – felieton satyryczny KRZYSZTOFA PRENDECKIEGO

 „Anty – salonowiec” z „Towarzyszką Panienką” – Polsat szykuje się do odpalenia niezłej petardy.

 

Polska posiada rekordową liczbę stacji telewizyjnych, w przeliczeniu na głowę mieszkańca. Mało tego. Będziemy mogli też przebierać, w programach typu „polityczne łapu – capu”. Z odpowiednim komentarzem prowadzących i głosem ludu piszącego i dzwoniącego do programu. Filmiki „śmieszne koty” nieźle wypadają w rankingach popularności. Nie dużo gorzej mają się politycy ze swoimi wpadkami.

 

Dowiadujemy się, że Polsat zapragnął stworzyć konkurencję dla „Szkła kontaktowego” i „W tyle wizji”. Nie byłby to news z gatunku tych, że zostawia się z wrażenia włączone żelazko, byle tylko przeczytać treść wiadomości. Chodzi raczej o nieszablonowy „wkład” studia. Do roli prowadzącego przymierza się Monikę JaruzelskąRafała Ziemkiewicza.

 

Nie od kozery, będzie w tym miejscu słynny cytacik: „Przeciwieństwa przyciągają się i uzupełniają. Dwie liczby nieparzyste dają liczbę parzystą. Sprawdza się nie tylko w matematyce ale i w życiu”. Tak jak nie przymierzając, plusy dodatnie i ujemne.

 

Czy to nowa jakość dla szklanego ekranu? Przecież już różne duety w telewizji występowały. Wojciech MannKrzysztofem Materną, Jacek ŻakowskiPiotrem Najsztubem, Tomasz SekielskiAndrzejem Morozowskim. Można wymieniać w nieskończoność. Podobno taśma filmowa i publika,  najbardziej łaknie takich nieodżałowanych wzorców, jak Flip i Flap. Kto robi za jednego, a kto za drugiego, niech już sobie widzowie sami rozstrzygną. Nie zawsze znaliśmy poglądy prowadzących. Lecz przeważnie, gospodarze tych programów nadawali na podobnych falach.

 

RAZ i córka gen. Wojciecha Jaruzelskiego, to na pozór „postacie z różnych bajek”. Łączy ich jednak wspólna szkolna znajomość. Ponadto, była lewicowa radna, nie ma dziwnym trafem uprzedzeń do prawaków. Nie to, żeby miała do nich wyjątkową słabość, ale przynajmniej wysypki na ich widok nie dostaje. Zapraszała już do swojego programu emitowanego na YouTube, miłośników skrajnie prawej sceny politycznej.

 

Mało  tego, udzieliła kilka lat temu wywiadu dla „Do Rzeczy” i pochwaliła tam Radio Maryja”: „To dla mnie wielkie zaskoczenie, że można prowadzić tak głębokie rozmowy. (…) Próbowałam się tym wrażeniem z kimś podzielić, ale wszyscy przyjmowali taką postawę: no co ty, to przecież Rydzyk, to jakieś oszołomy„.

 

Także pierwsze wrażenie może wzbudzać emocje. Ale jak to, Oni tam razem? Po głębszym zastanowieniu dochodzimy do wnioski, że powinno być jednak ciekawie, rzeczowo i sielankowo.

 

To także sygnał dla innych mediów, że można pójść o krok dalej. I parować jak się tylko da. Np. redaktor Monika Ogórek, kandydowała jak pamiętamy, z poparciem SLD do Sejmu i Pałacu Prezydenckiego. Spokojnie mogłaby się dogadać z redaktor Moniką Olejnik. Tą ostatnią podwoził przecież samochodem naczelny tygodnika „Nie” Jerzy Urban. Dwie Moniki. MdM w piękniejszej wersji, bo kobiecej.

 

Red. Wojciech Cejrowski z red. Jerzym Urbanem? Proszę bardzo. Hardkor nad hardkory? Niekoniecznie. Co ich łączy? Co prawda oddzielnie, ale byli gośćmi w programie „Skandaliści”. Należałoby redaktorów prowadzących przedzielić jakąś pleksą, aby się szklanką wody nawzajem nie oblali. Ale oglądalność przebiłaby skoki narciarskie w TVN-ie.

 

Można się rozmarzyć, ale jakby tak Danuta Holecka poprowadziła z Piotrem Kraśko koncert życzeń? „Dla Pani Izabeli z Suwałk, mimo sytuacji politycznej i zagrożeń, życzenia racjonalnego dialogu, wspólnego pragmatycznego działania, …pamiętając, że powinny znikać domowe podziały. I samych najlepszych wyborów politycznych, zwłaszcza takich, po których w końcu odwiedzisz nasz dom. Życzy córka z rodziną”.

 

Drodzy właściciele stacji, dyrektorzy, wydawcy. Pamiętajcie. Jedyne co Was ogranicza, przy ogarnianiu idealnych zespołów, to Wasza własna wyobraźnia.

 

Krzysztof Prendecki