Nie pokazujcie tego dzieciom, bo SŁAWOMIR JASTRZĘBOWSKI pisze, że: Lesbijki stają się passé

Zdj.: Ubiegłoroczny tęczowy marsz w Łodzi. Nie wiadomo teraz, kto w LGTBTQ i tak dalej, jest kim... Fot.: HB

Międzynarodowa chryja w rodzinie LGBTQitd. Ale jaka! Kłócą się między sobą. Ale jak! O sprawie poinformowała BBC na swojej stronie internetowej w artykule pod tytułem „No place for hate”, „Nie ma miejsca na nienawiść”.

Z grubsza: W Cardiff, Walia, był marsz społeczności LGBTQitd podczas, którego miał miejsce brzemienny incydent. Grupa lesbijek „Get The L Out” zaprotestowała przeciwko temu marszowi. No luuudzie. Gdzie był rząd? Kto do tego dopuścił? Jak można? Protestować przeciw LGBTQitd?

Co z tego, że lesbijki. Jak można? One, te lesbijki miały transparenty i wykrzykliwe gardła. Niosły napisy „Transaktywizm wymazuje lesbijki”, co wymaga objaśnienia, ale o tym za chwilę. Angela Wild z tej grupy lesbijek powiedziała BBC: „Wygląda na to, że pociąg do osób tej samej płci staje się teraz przestępstwem z nienawiści”. No bo tych lesbijek nie wpuszczono na ten marsz LGBTQitd. Policja ich nie wpuściła, bo się bała, że będzie dym. Czy Państwo to w ogóle rozumieją?

Bo tu się można pogubić. Jeszcze raz. Jest marsz LGBTQitd, w którym to skrócie „L” oznacza lesbijki i lesbijki protestują przeciwko temu marszowi i one nie mogą w nim wziąć udziału. Dziwne. Czemu one protestują? No właśnie, to wymaga objaśnień. Otóż według lesbijek rewolucja poszła w złym kierunku. Otóż są podobno na świecie nierzadko, podobno transeksualni mężczyźni, fizycznie wyposażeni jak mężczyźni (tu nie będę doszczegóławiał), ale rzeczy wcale nie są takie, jakie się wydają. I chociaż ci transmężczyźni mają… to nie należy z tego wyciągać bynajmniej wniosków, że to mężczyźni, bo oni sami mówią, że są kobietami i trzeba ich traktować jako kobiety, które mają pociąg do kobiet, więc są kobietami lesbijkami, chociaż są mężczyznami, ale trans, co według nich wszystko zmienia, a według nietolerancyjnych lesbijek nic.

Te nowe jakby męskie lesbijki domagają się od lesbijek tradycyjnych i konserwatywnych dopuszczenia ich do lesbijek. To znaczyłoby między innymi, że te stare lesbijki powinny odczuwać pociąg do tych wyglądających na facetów trans. A lesbijki uparte jakieś nie chcą do nich odczuwać tego pociągu. One chcą odczuwać pociąg do kobiet i chyba uważają tych trans za może jakiś oszukańców, może jakichś przebierańców, w każdym razie nie chcą się do nich pociągać. Z tego powodu nasze stare dobre lesbijki zostały nazwane „nietolerancyjnymi”.

No proszę Państwa, gorzej być nie może. „Nietolerancyjnymi”? To środowisko nie zna gorszej obelgi. Lesbijki oczywiście twierdzą, że one chcą po prostu utrzymać swoją tożsamość lesbijską, ale transmężczyźni, którzy uważają się za lesbijki uważają, że to okrutne tak ich traktować jak nielesbijki i prawdopodobnie płaczą. W tej sytuacji nie wiadomo, co to będzie, ale wygląda na to, że ruch LGBTQitd będzie musiał się pozbyć pierwszej literki „L”, bo lesbijki są nietolerancyjne. W każdym razie będę dla Państwa śledzić tę trudną dla postępu sytuację i relacjonować z całą starannością. Dziękuję za uwagę.