Rada na straży wolności słowa w internecie

Nawet do 50 mln zł kary będzie musiał zapłacić serwis społecznościowy, który nie zastosuje się do decyzji Rada Wolności Słowa o przywróceniu bezprawnie usuniętego wpisu – zakłada przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości projekt przepisów chroniących wolność słowa w internecie.

    

Szczegóły rozwiązań prawnych, które mają bronić polskich użytkowników serwisów społecznościowych przed bezprawnym usuwaniem wpisów i blokowaniem kont resort sprawiedliwości przedstawił podczas piątkowej konferencji prasowej.

 

– Wolność słowa i wolność debaty są istotą demokracji. Ich zaprzeczeniem jest cenzurowanie wypowiedzi, zwłaszcza w internecie, gdzie toczy się najwięcej politycznych dyskusji i sporów światopoglądowych – powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. –  Użytkownicy mediów społecznościowych muszą mieć poczucie, że ich prawa są chronione. Polska powinna mieć regulacje chroniące przed nadużyciami wielkich korporacji internetowych, które coraz częściej – rzekomo w imię obrony wolności – tę wolność ograniczają.

 

Na straży wolności wyrażania poglądów w serwisach społecznościowych ma stać pięcioosobowa Rada Wolności Słowa, której powołanie przewiduje projekt MS. W jej składzie mają się znaleźć eksperci w dziedzinie prawa i nowych mediów, wybierani przez Sejm na sześcioletnią kadencję kwalifikowaną większością 3/5 głosów. Ma to gwarantować ponadpartyjny i pluralistyczny skład Rady.

 

Jeśli serwis społecznościowy zablokuje konto użytkownika lub usunie wpis, choć jego treść nie naruszała polskiego prawa, użytkownik będzie mógł złożyć skargę do serwisu. Ten będzie musiał ją rozpatrzyć w ciągu 48 godzin. Jeżeli nie przywróci wpisu lub nie odblokuje  konta, użytkownik będzie mógł złożyć odwołanie do Rady Wolności Słowa, która rozpatrzy je w ciągu siedmiu dni. Gdy Rada uzna skargę za zasadną, może nakazać niezwłoczne przywrócenie zablokowanej treści lub konta. Całe postępowanie ma być  prowadzone w formie elektronicznej, co zapewni mu szybkość i niskie koszty.

 

Od decyzji Rady będzie jeszcze przysługiwała skarga do sądu. Za niezastosowanie się do rozstrzygnięć Rady Wolności Słowa lub sądu Rada będzie mogła nałożyć na serwis społecznościowy karę administracyjną w wysokości od 50 tys. zł do 50 mln zł.

 

Przepisy mają również chronić osoby, których dobra osobiste są naruszane przez anonimowych użytkowników internetu. Projekt zakłada wprowadzenie nowego instrumentu – „pozwu ślepego”, a więc możliwość złożenia pozwu o ochronę dóbr osobistych bez wskazania danych pozwanego, które dziś są niezbędne do dochodzenia swoich praw przed sądem. Do skutecznego wniesienia pozwu wystarczyć ma wskazanie adresu URL, pod którym zostały opublikowane obraźliwe treści, daty i godziny publikacji oraz nazwy profilu lub loginu użytkownika.

 

opr. jka, źródło: Ministerstwo Sprawiedliwości