Rosyjska dziennikarka zaprotestowała w państwowej telewizji przeciwko wojnie

Fot. Twitter/@the_ins_ru

Podczas programu na żywo w rosyjskiej telewizji państwowej Kanał 1 Marina Owsiannikowa pokazała plakat z hasłami przeciwko wojnie w Ukrainie. Za swój czyn ma odpowiadać na podstawie nowych przepisów o „dyskredytacji rosyjskich sił zbrojnych”.

Owsiannikowa pojawiła się na wizji za plecami prowadzącej program na żywo i rozwinęła plakat z napisem:  „Zatrzymajcie wojnę, precz z wojną, nie wierzcie propagandzie, tu was okłamują. Rosjanie przeciw wojnie”. Realizator natychmiast przerwał emisję ze studia i włączył materiał filmowy.

Jak podał portalu theins.ru Owsiannikowa została przewieziona na komisariat policji, gdzie prawdopodobnie sporządzono zawiadomienie o przekroczeniu nowych przepisów o cenzurze i zakazie „dyskredytacji rosyjskich sił zbrojnych”. Może jej za to grozić nawet 15 lat więzienia.

Jeszcze przed swoim protestem na wizji Owsiannikowa opublikowała w internecie nagranie, w którym przyznała się, że wstydzi się iż pracowała w państwowej telewizji i „umożliwiała okłamywanie ludzi i przerabianie Rosjan na zombie”.

„To, co się teraz dzieje na Ukrainie, to przestępstwo i Rosja jest agresorem. Za tę agresję odpowiada tylko jeden człowiek i ten człowiek to Władimir Putin” – oświadczyła.

Wyznała, że jej ojciec jest Ukraińcem, a matka Rosjanką i i nigdy nie byli wrogami. „Rosja musi zatrzymać bratobójczą wojnę, a bratnie narody zdołają się jeszcze pojednać” – dodała dziennikarka.

Kanał 1 to drugi pod względem oglądalności państwowy kanał telewizyjny w Rosji, wyprzedza go tylko Rossija 1.

opr. jka, źródła: tvp.info, pap.pl