Prezydent Estonii Kersti Kaljulaid spotkała się 10 maja 2019 roku z delegatami na zjazd Europejskiej Federacji Dziennikarzy w Tallinie.
W przemówieniu wygłoszonym do dziennikarzy podkreśliła, że dla Estończyków pojęcia wolność i wolność słowa są nierozerwalnie związane. Zwróciła uwagę, że już w rok po powstaniu Republiki Estonii, założone zostało Stowarzyszenie Dziennikarzy Estońskich (EAL), które właśnie obchodzi swoje stulecie.
Prezydent Kersti Kaljulaid podkreśliła, że Estonia zawdzięcza swój 28-letni rozwój i sukces również dziennikarzom i mediom:
„Wolnym, niezależnym i odważnym mediom, które zbudowały i utrwaliły swoją niezależność na drodze konkurencji pomiędzy silnymi i stale rywalizującymi ze sobą podmiotami. Ta konkurencyjność bywała silniejsza lub słabsza – teraz z pewnością nie jest z nią najlepiej – zawsze jednak dawała napęd środowisku.”
Zdaniem prezydent Estonii wolność słowa i wolność mediów jest znacznie ważniejsza niż jakość dziennikarstwa. Pomimo tego, że niezależne dziennikarstwo nie gwarantuje jakości, to właśnie o niezależność dziennikarstwa trzeba dbać przede wszystkim, gdyż jego wartość leży w bezstronności.
„Podobnie jak wartość demokracji nie polega na podejmowaniu najbardziej słusznych i najszybszych decyzji. Jej wartość leży w demokratycznym podejmowaniu decyzji. Decyzje podejmowane są przez ludzi. Ludzie mają prawo popełniać błędy. Dotyczy to również dziennikarstwa – niezależne dziennikarstwo też popełnia błędy, ale jest to niewielka cena za jego niezależność.”
Estońska polityk doskonale zdaje sobie sprawę z tego, w jak trudnej sytuacji znajdują się dziś dziennikarze. Wojna hybrydowa, wykorzystywanie informacji jako broni – to szczególnie widoczne w Estonii zagrożenia.
Treść całego przemówienia opublikowana została na stronach ERR, estońskiego nadawcy publicznego.