11 listopada 1953 r. w Dudach Puszczańskich w powiecie ostrołęckim w walce z kilkuset funkcjonariuszami UB, KBW i MO zginęło trzech członków Narodowego Zjednoczenia Wojskowego – Aleksander Góralczyk „Topór”, Stanisław Grajek „Mazur” i Władysław Sadłowski „Twardy”.
Komendant Okręgu XVI Narodowego Zjednoczenia Wojskowego chor. Witold Borucki „Babinicz” tak pisał 13 kwietnia 1949 r. (cztery miesiące przed śmiercią): „Niewielu z nas powzięło dalsze kroki podtrzymujące honor Organizacji i honor Tych, którzy na śmierć i życie chcieli walczyć z wrogiem. W roku 1947 i 1948 podnieśliśmy ponownie echo walk naszych. Ze swej strony proszę o pamięć macierzystą dla Tych, co w imieniu sił naszych za granicą [rząd emigracyjny], walczyli tu, nie szczędząc życia”.
Według danych na dzień 1 stycznia 1953 r. trzon grupy stanowili: Marian Borys „Czarny”, Aleksander Góralczyk „Topór”, Władysław Sadłowski „Twardy” i Stanisław Grajek „Mazur”. Czwórka ta ukrywała się wspólnie. Natomiast Romuald Korwek „Orzech”, Czesław Kuliś „Chrom”, Stefan Kownacki „Gołąb”, Sczepan Sawicki „Wicher” i Stefan Greloch „Jastrząb” ukrywali się indywidualnie i utrzymywali stały kontakt z „Czarnym”. Od lutego 1953 r. partyzanci działali w dwóch patrolach, z których pierwszy operował na terenie gmin Czerwone, Mały Płock, Lachowo i w południowych gminach woj. olsztyńskiego, drugi na terenie gmin Turośl i Wiartel. Od lat polscy żołnierze byli ścigani przez komunistyczne organa represji.
11 listopada 1953 r. funkcjonariusze Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (odpowiednik sowieckiego NKWD) otoczyli zabudowania Franciszka i Franciszki Dąbrowskich, w których ukrywali się partyzanci niepodległościowego podziemia. W wyniku akcji komuniści zabili trzech żołnierzy NZW. Byli to: Aleksander Góralczyk „Topór”, Stanisław Grajek „Mazur” i Władysław Sadłowski „Twardy”. Aresztowano czterech współpracowników oddziału, a gospodarstwo rodziny Dąbrowskich zostało całkowicie zniszczone. Do dziś szczątków „Topora”, „Mazura” i „Twardego” nie udało się odnaleźć.