Sztandarowy program informacyjny rządowej telewizji podąża w złym kierunku. Pierwszy przykład: spis przekroczenia kosztów przy budowie przekopu wiślanego. A przekop to sukces. Dzięki konsekwencji i dobrej organizacji prac przekop, podobnie jak tunel w Świnoujściu i inwestycje portowe w Gdyni zostały wykonane wzorowo.
Wytoczone zarzuty NIK (Marian Banaś!), że za drogo, że przekroczono planowane koszty. I tak to klepie usługowe, niestety, „19:30”. Ani słowa, że zwiększono zakres robót, ani słowa, że ten szef obecny NIK, który oskarża, sam – jak powiedział w Radiu Wnet b. minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk – podpisał zgodę na finansowanie zwiększone, gdy był za to odpowiedzialny jako minister finansów. Chamska hucpa. Byle oskarżać PiS. Walka partyjna nadal trwa.
Ale dlaczego „nowe” media z nowymi młodziutkimi, ładnymi twarzyczkami w tym uczestniczą? Czy nie zdają sobie sprawy, że na starcie tracą nadzieję na wiarygodność. Jeśli już mają pomóc swoim dysponentom to nich robią to inteligentnie a nie kłamliwie z pominięciem podstawowych zasad dziennikarskich. To znaczy zawsze trzeba dać głos stronie oskarżonej.
Tego uczą na studiach, to abc zawodu. Panie Czyż chce pan zdobyć popularność i uznanie? To proszę zachowywać się profesjonalnie. Ma Pan jeszcze szanse. To się naprawdę opłaca. Oczywiście na dłuższą metę!
Poprzednia ekipa „Wiadomości” sama sobie zgotowała opinię propagandzistów. Oczywiście mogło być inaczej, bo słuszne pryncypia polityki PiS nadal pozostają aktualne: nasza suwerenność, pozbycie się wpływów Rosji, systematyczne uniezależnienie Polski od Niemiec, sprawa zbrodni smoleńskiej i wyjaśnienie wielu afer – w tym oczywistych politycznych zabójstw.
Te sprawy, programy muszą prowadzić ludzie wiarygodni. I tacy są w Polsce. Niestety wielu z nich żre się i walczy ze zwolennikami tych samych idei, a występującymi w innych partyjnych barwach.
Jak łatwo się zapomina, że była bratobójcza walka między PiS a Suwerenną Polską, że było to niezwykle szkodliwe. Gowin, którego wyeliminowała sprytna akcja Bielana. Odsunięcie ministra Ardanowskiego, pomysły futerkowe i inne to nie były przecież mądre posunięcia.
Ale dość! Teraz mamy wybrać prezydenta. To niesłychanie ważna sprawa. Czy prezes Kaczyński postąpi tak jak z kandydaturą do Unii – Saryusza-Wolskiego? Czy wręcz obrażać będzie dalej takich sojuszników jak profesor Wiesław Binienda, którego poproszono o pomoc, a potem nawet nie podziękowano za wielki wysiłek w samodzielnie prowadzonym śledztwie smoleńskim, za pracę przy udowadnianiu zbrodni. Kto to wszystko robi? Krasnoludki?
Z szacunkiem i zachowaniem godności, ale pewni ludzie z polityki muszą odejść. Taka jest naturalna kolej rzeczy. Przykładem sztuczny twór – Trzecia Droga Hołowni. Kamysz znika w sposób naturalny, ponieważ nie ma nic do zaproponowania. Jak daleko zajdzie Konfederacja, która idzie do przodu, ale – jak mówi sama – celowo wolnym krokiem? To ciekawi ludzie. I ładnie i mądrze mówią, ale liczenie, że opanują prawą stroną całkowicie jest złudne.
W tym „perspektywicznym” celowo wolnym marszu prędzej się zestarzeją, znudzą wyborcom, niż osiągną konkretną politycznie ważną pozycję. Czas nie płynie. Wszystko gna, panie Bosak. Wrzaski Braunowe, tak jak Korwinowe czy Palikotowe to skrajności zajmujące uwagę tylko przez moment. Popatrzcie na wesz na grzebieniu. Też skacze, miota się, ale i tak w końcu się ją w łeb pacnie.
Polska to nasz kraj. Zniszczono dorobek powojennych pokoleń, zmuszono do wyjazdu za chlebem ludzi tu za ciężkie pieniądze wykształconych. Ale gdy rozejrzymy się – dzięki wstąpieniu do Unii, dzięki naszym zdolnym i wykształconym pokoleniom osiągnęliśmy wiele. Teraz, niestety, dwuplemienność narodowa to radość sąsiadów. Żeby już nie mieli wrogów – konkurentów. Dziś jedna siła coraz bardziej chce zniszczyć drugą. Ta bratobójcza walka, takie „na złość mamie odmrożę sobie uszy”.
Najlepiej byłoby zmienić cały polityczny garnitur. Ale to zakotwiczone bractwo. Nie widzi zupełnie, że już nie nadąża. Krzyczeliśmy „Balcerowicz musi odejść”. I nie ma go choć długo bredził. A ten co krzyczał najbardziej zginął w niewyjaśnionych okolicznościach. Jest w ojczyźnie wiele rachunków krzywd. „Obca dłoń ich nie przekreśli”! Kto to ma wbić Polakom do głów? I jak to zrobić?