Sąd Rejonowy w Gdyni umorzył na okres trzech lat próby postępowanie karne wobec Aleksandra K., syna znanego biznesmena, który był oskarżony o zaatakowanie ekipy TVP. Wyrok nie jest prawomocny – poinformował portal Press.pl.
Do ataku na operatora Telewizji Polskiej doszło 15 października 2020 roku kiedy to ekipa TVP nagrywała materiał z przeszukania gdyńskiego domu Ryszarda K. przez służby. Według relacji reporterki TVP Info syn biznesmana Aleksander K. podszedł do ekipy i zaczął popychać operatora, kilkukrotnie uderzył go też w twarz i przewrócił na ziemię. Zakrwawionemu operatorowi została udzielona pomoc medyczna. Protest w sprawie ataku na ekipę dziennikarską, zaraz po zdarzeniu, wystosowało Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP (TUTAJ).
Sprawa trafiła do sądu. Aleksandrowi K. zarzucono kierowanie gróźb karalnych wobec pracownika TVP, stosowanie przemocy w celu zmuszania członków ekipy do opuszczenia terenu poprzez spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu jednego z pokrzywdzonych i naruszenie nietykalności cielesnej drugiego.
Oskarżony przyznał się do zadania ciosu ręką i kopnięcia w głowę, ale nie do pozostałych zarzucanych mu czynów. Swoje zachowanie tłumaczył zdenerwowaniem sytuacją związaną z zatrzymaniem ojca. Groziła mu kara do trzech lat pozbawienia wolności.
Jak poinformował serwis Press.pl, w czwartek Sąd Rejonowy w Gdyni w pierwszej instancji umorzył na okres trzech lat postępowanie karne wobec Aleksandra K. Przez ten okres ma on znajdować się pod dozorem kuratora sądowego. Musi również zapłacić 2 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej oraz opłacić koszty postępowania. Już podczas pierwszej rozprawy w kwietniu doszło do mediacji między stronami.
opr. jka, źródło: Press.pl