WALTER ALTERMANN: Biden irlandzko-katolicki i aktorzy dosłowni

Zdj.: Dosłowna dosłowność, która jednak nie pasuje ani języka ani do teatru Fot. Archiwum/ h/ re

W czasie niedawnej wizyty prezydenta USA w Polsce, w jednej z naszych telewizji usłyszałem: „Joe Biden pochodzi z rodziny irlandzko-katolickiej”.Cóż za niezgrabność. Można pochodzić z rodziny angielsko-irlandzkiej, wtedy część przodków byłaby Anglikami a część Irlandczykami. Można pochodzić z rodziny polsko-czeskiej, gdy matka była Polką a ojciec Czechem, lub odwrotnie. Ale – na litość – nie można pochodzić z rodziny irlandzko-katolickiej! Trzeba było powiedzieć, że Biden pochodzi z rodziny irlandzkich katolików. A tak… nastąpiło pomieszanie dwóch podmiotów: religii i narodowości.

 Zresztą – dla kogo to takie ważne czy rodzina prezydenta była katolicka czy protestancka? Jakie to ma znaczenie dla Bidena? Gdyby jeszcze był on znanym pisarzem, można by się było dopatrywać podwalin jego osobowości w religii, którą odziedziczył po przodkach, w której sam wyrósł, i której nakazami się kieruje. Ale w przypadku polityka? Politycy nieczęsto mają cokolwiek wspólnego z religią. Chyba, że na wynos, wtedy to tak.

Aktor transpłciowy

Teatr Nowy w Łodzi jest coraz bliżej premiery nowego spektaklu, o czym też coraz częściej informuje w miejscowej prasie. Ostatnio pojawiła się taka notatka, w darmowej a magistrackiej gazecie ŁÓDŹ.PL:

Teatr Nowy. Dobrze ułożony młodzieniec. Poruszający temat transpłciowości spektakl, inspirowany losami łodzianina Eugeniusza Steinbarta, będzie można obejrzeć premierowo w sobotę 25 marca. Reżyserem „Dobrze ułożonego młodzieńca” jest Wiktor Rubin, a na scenie obok Edmunda Krempińskiego, transpłciowego artysty i performera, wystąpią…(…)”

Nie podaję kto wystąpi obok pana Krempińskiego, bo nie zamierzam powielać tekstu z ulotki Teatru Nowego i za friko robić reklamę. Naprawdę nie mam cokolwiek przeciwko tematowi spektaklu. Martwi mnie natomiast bardzo, że – według pomysłu dyrekcji i reżysera – w spektaklu o transpłciowości powinien zagrać aktor transpłciowy. Gdyby to jeszcze pan Krempiński był w ogóle aktorem, ale – według reklamy – jest ogólnie artystą i ogólnie performerem.

Zdaje mi się, że Teatr Nowy na siłę „idzie na sensację”, i daje przyszłym widzom atrakcję, niekoniecznie wysokiej próby artystycznej… raczej szykuje się widowisko mocno podejrzane obyczajowo. Może dyrekcja liczy na to, że łodzianie tłumnie rzucą się do kas, aby zobaczyć, jak wygląda człowiek transpłciowy? Innego uzasadnienia obsadzenia „naturszczyka” w spektaklu teatralnym nie widzę.

Jeżeli w dzisiejszym teatrze są możliwe takie dziwactwa dosłowności, to podpowiadam teatrom, żeby się nie ograniczały. I kiedy zamierzą wstawić „Makbeta” Szekspira, to powinny wypożyczyć z więzienia jakiegoś seryjnego mordercą. A gdyby zamierzano wystawić „Casanovę” Jerzego Żurka, to może trzeba będzie szukać jakiegoś uwodziciela, zaprawionego w bojach łóżkowych, mającego na koncie kilkaset kobiet. I koniecznie trzeba by o tym pisać po gazetach, podając nazwiska tych kochanek, łącznie z adresami i telefonami tych wszystkich pań – jak dosłowność, to dosłowność panowie artyści!

I jeszcze jedno! W teatrach, od początku ich istnienia – grało się! Nie wcielało się, nie utożsamiało się z rolą, nie było się sobą, ale grało! I zawsze do konkretnych ról szukało się aktorów potrafiących je zagrać. Natomiast „bycie” naturalnym jest konieczne, ale nie w sztuce. Może w sporcie…? Choć też nie, bo sportowcy to ludzie wytrenowani.

Jelec, rękojeść czy głownia

Oglądam program Discovery o broni białej. I naraz obrazowi ukazującemu nagą (bez jelca i rękojeści) głownię miecza towarzyszy komentarz lektora z off-u: „Tak oto wygląda jelec w tym mieczu”. Niby drobiazg, ale to kolejna niedoróbka i niechlujstwo Discovery.

Jelec to element broni białej w formie „poprzeczki”, umiejscowionej między rękojeścią a głownią. Funkcją jelca jest ochrona dłoni przed ciosami przeciwnika podczas walki, jednocześnie zabezpiecza on dłoń przed ześlizgnięciem się z rękojeści na głownię. Jelec przybiera różne formy w zależności od rodzaju broni w której jest stosowany.

Nie oczekuję wiedzy encyklopedycznej od lektorów, ale od polskiego producenta owszem.