ANDRZEJ SZABACIUK: Okultyzm, magia i „desatanizacja” Ukrainy w rosyjskiej propagandzie wojennej

Fot. Pixabay

Demonizowanie i dehumanizacja przeciwnika oraz przypisywanie mu posługiwania się czarną magią czy wyznawanie satanizmu mają na celu usprawiedliwienie brutalnych ataków wymierzonych w ludność cywilną i w kluczowe obiekty infrastruktury krytycznej.

 

 Rosyjska propaganda i demonizacja Ukrainy po 2014 r.

Jednym z kluczowych elementów rosyjskiej propagandy jest jej wymiar aksjologiczny. Uległ on wyraźnemu wzmocnieniu wraz z rosyjską agresją na Ukrainę w 2014 r. i towarzyszyły mu liczne antyzachodnie wypowiedzi czołowych polityków rosyjskich. Eksponowanie moralnej wyższości nad „zepsutym Zachodem” i rzekomo kontrolowaną przez niego Ukrainą było ważnym elementem usprawiedliwiania rosyjskiej agresji. Jak przez stulecia, pretekstem do ekspansywnych działań Rosji na zachodnich kresach imperium była obrona ludności „odwiecznie ruskiej i prawosławnej” oraz roztoczenie opieki nad obszarami „prawdziwie ruskimi”. Walka „Świętej Rusi” z zdemoralizowanym i „zepsutym Zachodem” jest przedstawiana jako jedna z kluczowych misji Rosji, rzekomej obrończyni „prawdziwego chrześcijaństwa”. Dodajmy, że zajmuje ona także ważne miejsce w publicznych wystąpieniach Władimira Putina czy patriarchy Cyryla po 24 lutego 2022 r.

Dehumanizacja Ukraińców i armii ukraińskiej wpisuje się w ową retorykę. Po rosyjskim ataku z 2014 r. oskarżeniom o wsparcie przez Zachód „neonazistowskiego przewrotu” w Ukrainie towarzyszyły sugestie o pielęgnowaniu kultów neopogańskich oraz praktykowaniu czarnej magii. Dotyczyło to przede wszystkim demonizowanego przez rosyjskie media państwowe ochotniczego pułku Azow. Przykładowo w prasie pojawiały się informacje, że w 2014 r. w Mariupolu bojownicy tego pułku oddawali cześć posągowi słowiańskiego bóstwa Perkuna oraz innym pogańskim bożkom. W okresie starań o uznanie autokefalii Cerkwi Prawosławnej Ukrainy rosyjskie media oskarżały „pogański pułk” Azow o szerzenie antyprawosławnych nastrojów w Ukrainie i wspieranie „raskolników”, chcących usamodzielnić się od patriarchatu moskiewskiego.

Klasycznym przykładem pozycjonowania prozachodnich Ukraińców jako osób prześladujących chrześcijan była informacja o rzekomym „ukrzyżowaniu” chłopczyka-separatysty w Słowiańsku, rozpowszechniona w lipcu 2014 r. na Pierwszym Kanale rosyjskiej telewizji państwowej. Historia okazała się całkowicie wymyślona, a głównym celem jej propagowania było potęgowanie nastrojów separatystycznych wśród rosyjskojęzycznych Ukraińców, wzrost nastrojów antyukraińskich w Rosji, oraz wzmocnienie poparcia społecznego dla neoimperialnej polityki Rosji w Ukrainie.

Należy podkreślić, że nie była to jedyna tego typu historia. W kwietniu 2015 r. w internecie pojawił się film, na którym rzekomi „azowcy” mieli ukrzyżować i spalić na krzyżu separatystę. Film ten był rozpowszechniany na masową skalę również po 24 lutego 2022 r.

 Okultyzm i magia w czasie wojny

Wraz początkiem nowej fazy rosyjskiej wielopłaszczyznowej agresji przeciwko Ukrainie temat demonicznej aktywności wojsk ukraińskich powrócił z nową siłą. Już na początku rosyjskiej inwazji kremlowska propaganda szerzyła fałszywe informacje o stosowaniu diabolicznych praktyk przez Ukraińców. Po raz kolejny jednym z głównych obiektów ataków stał się pułk Azow. „Komsomolskaja Prawda” 27 kwietnia 2022 r. opublikowała artykuł szkalujący członków pułku Azow. Znany, rosyjski, prokremlowski historyk Aleksiej Koczetkow – autor pracy „Czarne słońce. Historia neonazistowskiego ruchu Azow” – twierdził, że „azowcy”, podobnie jak inni europejscy neonaziści, są ruchem antychrześcijańskim, kultywującym pogaństwo połączone z „niemieckim okultyzmem”, co w jego opinii oznacza de facto kultywowanie satanizmu, w tym rytuałów krwi czy nawet ofiar z ludzi. Prokremlowski „ekspert” uważał również, że można obecnie postawić znak równości między „ukraiństwem”[1] i „współczesnym nazizmem”.

Szeroko rozpowszechniany artykuł stanowił element szerszej akcji propagandowej, której celem było dyskredytowanie i demonizowanie obrońców Ukrainy. Oskarżenia takie kierowano także pod adresem samego prezydenta Zełenskiego. Znana południowoafrykańska korespondentka wojenna Lara Logan, która relacjonowała wojnę przeciwko Ukrainie m.in. dla amerykańskiej stacji Fox News, na antenie tej stacji sugerowała, że Zełenski wystąpił w „Tańcu z gwiazdami”, w skórzanym stroju w rytm satanistycznej, okultystycznej muzyki, co miało dyskredytować go jako polityka. Jej oskarżenia pod adresem Ukrainy i jej przywódców szeroko rozpowszechniały rosyjskie media państwowe i profile społecznościowe władz Federacji Rosyjskiej. Konsekwencją tej kontrowersyjnej wypowiedzi było zwolnienie korespondentki przez Fox News.

Duży rozgłos zyskała informacja rozpowszechniana przez rządową agencję informacyjną RIA Novosti z 4 maja 2022 r. o znalezieniu w okolicach sztabu wojsk ukraińskich nieopodal miejscowości Trechizbienka w obwodzie ługańskim śladów świadczących o praktykowaniu czarnej magii. W ten sposób, według rosyjskich propagandystów, Ukraińcy chcieli rzekomo wzmocnić siłę własnej broni lub prosić o zwiększenie jej dostaw. Poza symbolami związanymi z okultyzmem, wykonywano także jakoby znaki ludzką krwią. 3 czerwca 2022 r. ta sama agencja informowała, że na „oswobodzonych” przez rosyjską armię terytoriach Ukrainy znaleziono dowody na odprawianie satanistycznych i okultystycznych rytuałów przez pułki ochotnicze z wykorzystaniem m.in. maski z twarzą szatana.

 Desatanizacja Ukrainy

Propaganda rosyjska podkreślała również związki Ukraińców z satanizmem. W marcu 2022 r. propaganda kremlowska popularyzowała informację, że po stronie Ukrainy walczą amerykańskie jednostki specjalne tworzące Czołową Grupę Zwiadowczą (Forward Observations Group), której członkowie wyznają satanizm. 15 kwietnia 2022 r. rosyjskie media państwowe szeroko rozpowszechniały informację, że rosyjską agresję na Ukrainę potępił amerykański Kościół Szatana, który zadeklarował gotowość niesienia pomocy członkom swojej wspólnoty w Ukrainie.

We wrześniu, wraz z sukcesami kontrofensywy ukraińskiej i poważnymi porażkami wojsk rosyjskich, część polityków rosyjskich coraz głośniej mówiła o potrzebie „desatanizacji” Ukrainy. Jako pierwszy w tym duchu wypowiadał się sam Władimir Putin w orędziu do narodu z 30 września br. z okazji aneksji Donbasu i obwodów chersońskiego i zaporoskiego. W emocjonalnej mowie obwiniał Zachód o wywołanie wojny na Ukrainie, oskarżał go o eskalację konfliktu, ręczne sterowanie władzami Ukrainy oraz demoralizację, poprzez odrzucenie podmiotowości człowieka, wiary i tradycyjnych wartości, co jest „otwartym satanizmem”. W ten sposób sugerował, że za wojskami ukraińskimi stoi zdemoralizowany, antychrześcijański Zachód.  24 października br. w analogiczny sposób wypowiadał się Ramzan Kadyrow, głowa Republiki Czeczeńskiej. W konsekwencji poważnych strat poniesionych przez lojalne przywódcy Czeczenii oddziały wzywał do „starcia z powierzchni ziemi” ukraińskich miast, przeciwstawienia się Zachodowi, który chce zmusić Rosjan do uległości, „abyśmy się stali niewolnikami tych szatanów”.  Podkreślał, że mamy do czynienia nie z „operacją specjalną”, a z wojną chrześcijan, muzułmanów z satanizmem w celu ochrony religii i wartości rodzinnych.

W podobnym tonie wypowiadał się asystent sekretarza Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Aleksiej Pawłow, który 25 października br. stwierdził, że Ukraina przeistoczyła się w „totalną hipersektę”, w efekcie jej obywatele odwrócili się od prawosławnych wartości, dlatego konieczna jest „desatanizacja” Ukrainy. W tym samym dniu Aleksandr Dugin w czasie XXIV Ogólnoświatowego Rosyjskiego Zgromadzenia Ludowego – w otoczeniu czołowych rosyjskich polityków i duchownych, w tym głowy Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej – nawiązując do słów W. Putina twierdził, że obecnie mamy do czynienia z wojną „nieba przeciwko piekłu”, starciem „aniołów i diabłów”, a przeciwko Rosji walczą siły „absolutnego światowego historycznego zła”, z „otwarcie satanistyczną, antyludzką cywilizacją”. Myśl Putina rozwinął również patriarcha Cyryl w swojej mowie z 26 października br., określając globalizację jako zamysł szatana, a prezydenta W. Putina, „jawnie świadczącego o swoje wierze”, stawiając jako przykład lidera państwa, który sprzeciwia się tendencjom globalizacyjnym i forsowaniu małżeństw jednopłciowych, eutanazji i eksperymentów genetycznych.

W okresie masowych przeszukiwań w obiektach UCP PM w listopadzie i grudniu, kanał telewizyjny „Zwiezda” 16 grudnia 2022 r. przygotował materiał o satanizmie w Ukrainie i sugerował, że wojna z Ukrainą była wywołana przez służby specjalne „ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Polski, Kanady, państwa bałtyckich oraz Niemiec i stała się laboratorium skrajnie prawicowego terroryzmu, w którym tysiące nazistowskich satanistów z 35 krajów przygotowuje się do globalnej wojny o triumf nowego porządku świata”.

Ukraińska Cerkiew i satanizm

Kolejna fala oskarżeń Ukrainy o satanizm pojawiła się w kontekście dyskusji na temat delegalizacji Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego i sporu wokół statusu Ławry Peczerskiej w Kijowie. Przeciwników Cerkwi pozostającej w więzi kanonicznej z Moskwą określano jako faszystów, raskolników i satanistów. 29 marca 2023 r., tj. w dzień, do którego przedstawiciele UCP PM mieli opuścić budynki Ławry Peczerskiej, Rada Federacji wystąpiła z pismem krytykującym władze Ukrainy za prześladowanie ludności prawosławnej, które rozesłano do różnych podmiotów broniących praw człowieka na całym świecie. Przewodnicząca Rady Walentina Matwijenko stwierdziła: „Organizacje międzynarodowe nie mogą milczeć. Cały prawosławny świat musi walczyć z tym ateizmem, z tym satanizmem, który ma miejsce na Ukrainie”. Do krytyki przyłączyli się także przedstawiciele innych wyznań lojalnych wobec Kremla. 28 marca 2023 r. Przewodniczący Rady Muftich Rosji Rawil Gajnetdin stwierdził: „To, co dzieje się teraz na Ukrainie z Ławrą Peczerską, jest prawdziwą walką satanistów z Cerkwią prawosławną”.

31 marca 2023 r. Ria Novosti poinformowała, że przedstawiciele UCP PM oświadczyli, że wśród osób zgromadzonych w Ławrze Peczerskiej i domagających się przepędzenia z niej duchownych UCP PM są sataniści. 1 kwietnia 2023 r. na Pierwszym Kanale Sewastopolskim politolog Iwan Skorikow stwierdził, że Ukraina promuje ideę satanizmu, zgodnie z którą wiara w Boga i Chrystusa powinna być zastąpiona wiarą w państwo, w bezbożną ideę Ukrainy, odrzucającą wszystko co ruskie i prawosławne.

Szerokim echem w rosyjskich mediach odbiło się dopuszczenie przedstawicieli Cerkwi Prawosławnej Ukrainy do odprawiania nabożeństw wielkanocnych w Ławrze. 9 kwietnia w programie rosyjskiego propagandysty Dmitrija Kisielowa na Pierwszym Kanale państwowej telewizji rosyjskiej relacjonowano, jak wierzący kanonicznej Cerkwi muszą się modlić rzekomo w niegodnych warunkach, często przebywając na zewnątrz, a „raskolnicy” odprawiają nabożeństwa w głównych świątyniach kompleksu. W kontekście tej relacji podnoszono problem rzekomej satanizacji społeczeństwa ukraińskiego, co obrazowano materiałem analizującym „pogańskie” tatuaże przesłuchiwanych ukraińskich jeńców wojennych oraz komentując ich wypowiedzi na tematy neopogańskich wierzeń czy ofiar składanych pogańskim bożkom.

12 kwietnia 2023 r. na portalu Bloknot pojawił się artykuł o amerykańskich satanistach, którym jakoby udało się przywołać szatana. Podkreślano, że kościół szatana wspiera finansowo „banderowską Ukrainę”, a wśród osób atakujących promoskiewskie cerkwie prawosławne są neonaziści i sataniści. W artykule w gazecie „Wzgliad” z 14 kwietnia 2023 r. pisarz Dmitrij Gruniuszkin przytaczał przykłady tajemniczych przypadków śmierci osób, które atakowały prawosławnych broniących dostępu do Cerkwi wiernych UCP PM, w tym do Ławry Peczerskiej, sugerując, że przyczyną takiego zachowania oraz przedwczesnych zgonów był satanizm, który mógł skutkować „karą Bożą”. Z tego względu, w jego opinii, nasuwa się refleksja, że na Ukrainę poza rakietami Kalibr należy wystrzeliwać także pociski wypełnione wodą święconą.

Komentarze oskarżające władze Ukrainy o satanizm pojawiały się dość często w rosyjskich mediach państwowych. 19 czerwca 2023 r. rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa stwierdziła, że wyświęcenie ikony z wizerunkiem S. Bandery i R. Szuchewycza jest satanizmem. 8 lipca 2023 r. ukazał się artykuł w „Komsomolskiej Prawdzie” o podpaleniu kaplicy przy źródełku w miejscowości Budziatycze w obwodzie wołyńskim, i uszkodzeniu w pożarze ikony Matki Boskiej, co autor artykułu Aleksndr Griszin łączył z polityką wyznaniową władz Ukrainy, którą określił jako „całkowity triumf satanizmu”, przejawiający się w prześladowaniu „kanonicznej” Cerkwi prawosławnej. 28 lipca 2023 r. znany rosyjski działacz z Krymu Siergiej Aksionow stwierdził, że „sataniści okupują Ukrainę”.

Jak informuje portal Meduza, w przeddzień kolejnej rocznicy chrztu Rusi 28 lipca 2023 r., administracja prezydenta Federacji Rosyjskiej rozesłała do państwowych mediów instrukcję, jak należy prezentować ten jubileusz opinii publicznej. Znalazły się tam takie fragmenty: „Dzisiaj nasz kraj walczy z nowym satanistycznym reżimem. Reżim w Kijowie celowo niszczy prawosławie na terytorium Ukrainy, wywierając bezpośredni nacisk na duchownych i odbierając cerkwie. […] Nazistowscy sataniści okopali się w świętym rosyjskim mieście Kijowie, gdzie Rosja została ochrzczona. Rosja broni wiary prawosławnej i rozbija neonazistów czczących okultystyczne idee Hitlera i Bandery”.

Wnioski

Akcentowanie przez propagandę rosyjską w coraz większej mierze aksjologicznego charakteru wojny przeciwko Ukrainie jest próbą zmobilizowania społeczeństwa rosyjskiego do walki nie tylko z Ukrainą, ale również z zepsuciem, które jakoby chce Rosji narzucić Zachód, dążąc do rozpadu i przejęcia rosyjskich zasobów naturalnych. Uciekanie się do tego typu wybiegów propagandowych jest konsekwencją niewielkiej skuteczności narracji o walce z faszystami na Ukrainie oraz problemów związanych z niskim morale rosyjskiej armii, chaosem organizacyjnym i problemami związanymi z tzw. „częściową mobilizacją”.

Demonizowanie i dehumanizacja przeciwnika i przypisywanie mu posługiwania się czarną magią i wyznawanie satanizmu mają na celu usprawiedliwienie brutalnych ataków wymierzonych w ludność cywilną i w kluczowe obiekty infrastruktury krytycznej, które pozbawiły dostępu do energii elektrycznej, ogrzewania, bieżącej wody czy łączności telefonicznej miliony osób.

W pewnym sensie jest to również próba usprawiedliwienia rosyjskich porażek w czasie walk w Ukrainie, poprzez sugestie, że za Ukraińcami stoją siły nieczyste czy światowy spisek globalistów, który dąży do zniszczenia Rosji. W tej fundamentalistycznej retoryce nie ma miejsca na realny kompromis czy negocjacje z Ukrainą. Zło należy pokonać, wykorzystując wszelkie dostępne metody.

Dodajmy, że w tej narracji jednym z przejawów tego zła jest Cerkiew Prawosławna Ukrainy, której zwolenników określa się jako „raskolników”, neonazistów czy satanistów. W Ukrainie może funkcjonować tylko jedna Cerkiew kanoniczna, lojalna Patriarchatowi Moskiewskiemu, a wszelkie próby ograniczania jej wolności wywołają gniew Boży.

Andrzej Szabaciuk

Artykuł powstał w ramach projektu StopFake PL. Więcej TUTAJ.

[1] Termin ten wywodzi się z dziewiętnastowiecznej propagandy rosyjskiej. W ten sposób władze carskie określały zwolenników niepodległości Ukrainy. Stronnicy separacji od trójjedynego narodu ruskiego byli piętnowani i prześladowani przez rosyjską policję polityczną. Wspierany był ruch „małoruski”, traktujący Ukrainę jako część imperium rosyjskiego.