Nie od dziś wiadomo, że Niemcy traktują Polskę jak wielkie wysypisko. Zresztą, historia naszych kontaktów z zachodnimi sąsiadami generalnie nie nastraja do nadmiernej sympatii. A jednak fakt, że ludzi traktują tak samo jak śmieci, mimo wszystko szokuje.
Na nielegalnych wysypiskach w Polsce leżą co najmniej dziesiątki tysięcy ton nielegalnie wwiezionych do Polski śmieci. Jeszcze za rządów PiS usiłowano coś z tym zrobić. Teraz, umówmy się, determinacja w tym zakresie mocno spadła. Gdzieś tam jeszcze ktoś bąka o jakichś formalnościach, ale o przypadkach zabrania niemieckich śmieci z Polski do Niemiec, poprawcie mnie jeśli się mylę, jakoś nie słyszałem.
Wysypisko
Nasi wielcy „przyjaciele” i „sojusznicy” traktują Polskę jak wielkie niemieckie wysypisko. Zainstalowali nam w charakterze premiera niemieckojęzycznego kierownika wysypiska i realizując ideę Lebensraum, usiłują „uszczęśliwić” nas nie tylko toksycznymi odpadami, ale również skutkami swoich błędnych i agresywnie realizowanych polityk.
I tak na przykład Niemcy umyślili sobie, że zmuszą cały świat do klimatycznej transformacji, na której technologie będą mieli monopol. Niestety świat nie tylko nie potraktował poważnie tej niemieckiej ambicji, ale co gorsza, Chińczycy powiedzieli – chcecie tego klimatycznego badziewia? Ależ nie ma sprawy, produkujemy nawet flagi Wolnego Tybetu, więc wyprodukujemy wam również to klimatyczne badziewie – I tak Niemcy zostali z klimatycznym badziewiem jak Himilsbach z angielskim. Ale od czego kierownik niemieckiego wysypiska na terenach polskich! Się da Polaczkom do uchwalenia taką ustawę żeby w Polsce weszło więcej wiatraków i Polaczki kupią. Ostatecznie da im się parę miliardów z KPO, które sami sobie sfinansowali, żeby mieli za co.
Albo Niemcy nie mają co zrobić ze starymi samochodami elektrycznymi? Wiecie jak ten badziew się trudno utylizuje? No niewiele ma to wspólnego z ekologią. No, ale od czego kierownik niemieckiego wysypiska na terenach polskich! Się da Polaczkom jakąś dopłatę z ich własnych podatków, to kupią od Niemca żeby nie musiał się martwić.
Z czym to się kojarzy?
Jednak bodaj najbardziej efektywne niemieckie wysypisko na terenach polskich wydaje się być w zakresie utylizacji skutków niemieckiej polityki Herzlich Willkommen. Zresztą, od początku miało być tak, ze Niemcy biorą tych „lepszych” imigrantów, a reszta trafia do krajów podległych Niemcom w ramach Unii Europejskiej Narodu Niemieckiego. Wtedy nie wyszło. Trzeba było wylać hektolitry pomyj na tych, którzy nie chcieli ponosić konsekwencji niemieckich marzeń. A ostatecznie i tak, dzięki kierownikowi niemieckiego wysypiska na terenach polskich, migranci którymi niemiecki pan już się znudził, trafią do Polski.
I tylko ta straszna analogia. Niemcy traktujący ludzi dokładnie tak samo jak śmieci (według relacji samych imigrantów, niemiecka Straż Graniczna traktuje ich tak jak niemieckie media kłamały na temat polskiej Straży Granicznej, niezwykle brutalnie). No z czym mi się to kojarzy, z czym mi się to kojarzy?!