Daniel Obajtek: Nikt nie został wyrzucony z Polska Press

Nie wymieniliśmy dziennikarzy, wręcz planujemy ich wzmocnić odpowiednimi warunkami pracy i płacy – powiedział prezes PKN Orlen Daniel Obajtek w programie „W otwarte karty” na antenie Programu 1 Polskiego Radia nawiązując do sytuacji w redakcjach Polska Press po przejęciu wydawnictwa przez jego firmę.

 

Daniel Obajtek zaznaczył, że każda firma ma prawo dobierać sobie ludzi do zarządu. – Nikt nie odbierał tego prawa „Gazecie Wyborczej, TVN-owi, Polsatowi, dlaczego nam się odbiera takie prawo – powiedział.

 

Jego zdaniem zarząd Polska Press działa, ma wizję rozwoju firmy, a paru redaktorów odeszło dobrowolnie. –  Nikt nie został wyrzucony, ci ludzie mogli się zgodzić na odejście, ale nie musieli  – podkreślił prezes PKN Orlen.

 

Przyznał, że odchodzący dostają odprawy, ale nie są one wypłacane z publicznych pieniędzy, pojawiły się bowiem takie zarzuty. –  Nie są to pieniądze publiczne. To my wpłacamy ok. 36 mld zł co roku danin dla państwa polskiego – powiedział.

 

Prezes Obajtek wyraził zdziwienie emocjami jaki pojawiły się po przejęciu Polska Press przez Orlen.

 

– Jakoś nikt wcześniej nie był zainteresowany Polska Press, losem ludzi, którzy od 10 lat nie widzieli złotówki podwyżki, ich warunkami pracy i płacy – mówił.

 

Wspomniał  o raporcie jaki powstał o sytuacji pracowników w tej firmie (chodzi o raport „Kuriera Wnet” i Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP – więcej TUTAJ).

 

Daniel Obajtek odkreślił, że linia redakcyjna mediów Polska Press jest taka, aby jak najwięcej było w nich informacji regionalnych, „bo dziś te gazety są zasilane w 70 proc. z danymi w Warszawy”.

 

Zdaniem szefa Orlenu wolność słowa w tych gazetach nie jest zagrożona. – Nawet były jakieś przedruki z napastliwych ataków na moją osobę i jakoś to tolerowałem – zauważył.

 

opr. jka, źródło: Polskie Radio, fot. Twitter