HUBERT BEKRYCHT: Dramat arcypolski – Weryfikacja, pacyfikacja, likwidacja. Dziennikarstwo 3.0

Rotacyjny obraz kontrolno-zastępczy

Od miesięcy bawią mnie buńczuczne zapowiedzi likwidacji dziennikarstwa. Najpierw politycy lewicowo-liberalni, ci mogą być głupcami. Potem „społecznicy”, czyli też politycy tego samego nurtu, ale w randze autorytetów – ci głupcami zawsze zresztą byli. I na koniec – dziennikarze, który liczą, że po wygranych przez KO, TD i NL wyborach ich zarobki pójdą w górę (jeszcze?), ale przede wszystkim ich mądrość poszybuje w kosmos ku nieznanym układom. Chociaż na pewno układów im przez 8 lat nie brakowało. I ci dziennikarze nie są głupi. Tylko zachłanni.

Nie wiadomo, jak sprawy mediów, szczególnie publicznych, rozstrzygną Tusk, Hołownia i Czarzasty, ale na pewno nie będzie to łatwe na gruncie obowiązującego prawa. A zmienić uregulowania można, w dużym skrócie, tylko uzyskując w Sejmie przychylne kilkadziesiąt głosów posłów, którzy za likwidacją mediów publicznych, czytaj: niewygodnych, nigdy się nie opowiadali.

Uwaga dla zmęczonych kampanią – autor felietonu pisze, że legalnie nie da się zlikwidować ani nawet przejąć mediów publicznych a już na pewno nie da się wysłać na Jowisza czy na Kamczatkę Sakowicza, Karnowskich, Lisickiego, Kanię i kogo oni tam jeszcze chcą…

Weryfikacja:

Chociaż kojarzy się ze stanem wojennym, jej zwolennicy czekają na nią jak komuniści na czołgi.

Jak miałaby wyglądać weryfikacja dziennikarzy po „reżimie PiS”? Zakazać, reedukować, skreślić z listy dziennikarzy mogących wykonywać zawód.

Nie tylko. Przede wszystkim szykuje się nam niezły kabaret:

Po zwycięstwie KO. Tajna narada Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy w ukrytym przed partyzantką PiS połączonym biurze Sejmu, Senatu, Rady Mediów Narodowych, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Ministerstwa Sportu i Turystyki:

Przewodnicząca Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy Justyna Dobrosz-Oracz: Wysoki Sejmie i jeszcze wyższy Senacie, wszystko to, co wydarzyło się w dziennikarstwie innym niż nasze musi zostać wypalone do gruntu a grunt potraktowany kwasem.

Członek Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy Tomasz Lis: Hurra, kwasem ich!

Przewodnicząca Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy Justyna Dobrosz-Oracz: No, nie… Tomku, tak nie można. Kwas nie, wypaczenia tak i wtedy dopiero kwas. Dziennikarze, którzy przez noc reżimu nie byli z nami powinni zostać skierowani do kopania rowów na wschodzie Polski. Reporterzy TVP, PR, PAP oraz konserwatywnych mediów prywatnych powinni na nasz widok zdejmować czapki i kłaniać się nam w pas. Bo w gruncie rzeczy nie o pieniądze tu chodzi, pieniądze, które zresztą słusznie nam się po 8 latach należą. Chodzi jednak i o to, aby już nikt nie ważył się być na lepszej pozycji niż my – dziennikarze prawdziwi, niepokonani, lisio przebiegli, piszący książki o złym PiS i zdecydowani na każde działanie wobec wrogów na prawicy.

Członek Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy Tomasz Lis: Hurra! Na pal ich!

Rotacyjny przewodniczący ds. weryfikacji dziennikarzy Bartosz Węglarczyk: Zabierzcie mu mikrofon, bo jeszcze się wyda, że chcemy ich wszystkich zamknąć w ośrodkach reedukacyjnych w Meklemburgii… Co ty mi tu wrzeszczysz do ucha reżyserze z reżyserki? I co, że to idzie na żywo? Wytniecie i po problemie.

Wiceprzewodniczący Komisji ds. dziennikarzy Tomasz Sekielski: Tylko nie mówcie Tomkowi…

Kapelan Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy ks. Kazimierz Sowa: Tomku, czy ty nie możesz po bożemu a potem wybaczyć i weryfikować, pacyfikować i likwidować?

Członek Komisji ds. dziennikarzy Tomasz Lis: No przecież k…a mówię, na pal ich!

Kapelan Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy ks. Tadeusz Sowa: Nie ty Tomku, mówię do Tomka…

Wiceprzewodniczący Komisji ds. dziennikarzy Tomasz Sekielski: Ale miałem mu nie mówić…

Kapelan Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy ks. Kazimierz Sowa: Pacyfikujcie na Boga a potem przebaczcie, bo spóźnię się na ostrygi.

Specjalistka ds. etyki Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy Monika Olejnik: No dobra, ale to przeciwko komu teraz będziemy? Przecież nie przeciwko Trzem Partiom? Dobrze byłoby dopuścić paru dziennikarskich oszołomów.

Członek Komisji ds. dziennikarzy Tomasz Lis: To nie na pal ich? Szkoda…

Rotacyjny przewodniczący ds. weryfikacji dziennikarzy Bartosz Węglarczyk: Kogo mamy weryfikować?

Pierwszy, czyli najważważniejszy, rotacyjny przewodniczący ds. weryfikacji dziennikarzy Adam Michnik: To się jeszcze zobaczy, w końcu Trzy Partie mogą chcieć weryfikować nas.  Za różne tam zaszłości… lub czasopisma. Sam fakt istnienia komisji będzie wystarczający.

Specjalistka ds. etyki Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy Monika Olejnik: Z tym, że podobno są już dwie komisje ds. weryfikacji dziennikarzy w latach 2016 – 2023 i jedną z nich, tę nie naszą, ma przejąć Łukasz Warzecha. Cholerny galimatias. Co robić?

Członek Komisji ds. dziennikarzy Tomasz Lis: Na pal ich!

Pacyfikacja:

Podziemia PKiN, ostatnie szańce dziennikarstwa w TVP kilkadziesiąt dni po przejęciu siedzib przy ul. Woronicza i pl. Powstańców. Wchodzi komisja ds. weryfikacji dziennikarzy i jej pluton egzekucyjny.

Przewodnicząca Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy Justyna Dobrosz-Oracz: Cel, pal…

Rotacyjny przewodniczący ds. weryfikacji dziennikarzy Bartosz Węglarczyk: Zaraz, zaraz, co ty robisz, przecież oni uciekli, TVP ma ze 40. zapasowych siedzib. Tu nie ma do kogo strzelać.

Przewodnicząca Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy Justyna Dobrosz-Oracz: Powtarzam, cel, pal…

Dowódca plutonu egzekucyjnego Kamil Dziubka: Ale tu nie ma nikogo!

Przewodnicząca Komisji ds. weryfikacji dziennikarzy Justyna Dobrosz-Oracz:…ale jak ja mam w protokole, „strzelać”, to masz k…a strzelać!

Dowódca plutonu egzekucyjnego Kamil Dziubka: (zrezygnowany): Pif – paf…

 

Likwidacja:

Sejm. Kilka miesięcy po weryfikacji i pacyfikacji.Wszystkiego.

Rotacyjny Król Polski Donald Tusk: Nie mam już siły. I to wszystko nasi… Już trzeci miesiąc kłócą się, kto ma być szefem „Wiadomości”. Niech Nitras idzie do biura PiS i poprosi, aby oni sami zweryfikowali, spacyfikowali i zlikwidowali tę naszą komisję…

Kutryna rotacyjna, czyli nic nie opada

(Na scenę wchodzi rekwizytor i zdejmuje nabitego na pal pluszowego lisa)

  Kurtyna

Oczywiście wszystko jest fikcją a co nią nie jest fikcją będzie. Nazwiska członków komisji są z premedytacją pomylone, aby skompromitować to wszystko, co zostanie w dziennikarstwie po zaoraniu rządu konserwatywnego. Z tym, że to może być prowokacja wrogich służb.

 

Hubert Bekrycht – 13.11.2023 r.