Jedziemy do Polski — 11. fragment książki SERHIJA KULIDY „Bucza. Wiosenny strzał. Krótka kronika okupacji”

Stopniowo przyzwyczajamy się do spokojnego nieba. Obok naszej „bazy” jest remiza strażacka. Kiedy tam zawyje syrena, od razu, instynktownie, chcę się schować —  publikujemy kolejny fragment książki Serhija Kulidy „Bucza. Wiosenny strzał. Krótka kronika okupacji”.

„Bucza. Wiosenny strzał. Krótka kronika okupacji” to książka pisarza i dziennikarza Serhija Kulidy (napisana przy współpracy z Ihorem Bartkivem), poświęcona wydarzeniom na przedmieściach stolicy Ukrainy w pierwszych dniach rosyjskiej agresji. Jest to kronika wydarzeń (dzień po dniu), których świadkami są mieszkańcy Buczy, a także – pamiętnik autora, który trzy tygodnie spędził w piwnicy swojego domu chroniąc się przed ostrzałem. Wstęp i pierwszy fragment można przeczytać TUTAJ, kolejne dostępne są TUTAJ.  Tytuły fragmentów od redakcji portalu sdp.pl.

19 marca 2022, sobota

Godz. 15.18, Osada Werchowina, ulica Żabiowska, 67, kompleks wypoczynkowy „Arkan”. Z dziennika Serhija Kulidy

Dziś Rosjanie uderzyli rakietą w Delatynę. Moje przewidywania się sprawdziły… Powiem szczerze, że moi bliscy drżą od głośnych dźwięków. Nawet Jasza. Jak tylko coś huknie, pies się chowa.

Godz. 20.22, Osada Werchowina, ulica Żabiowska, 67, kompleks wypoczynkowy „Arkan”. Z dziennika Serhija Kulidy

Zadzwonił mój zastępca w gazecie „Literacka Ukraina” Mykoła Iwanow i zaproponował, że 21 marca możemy wyjechać do Polski autobusem z Iwano-Frankiwska, który wynajęli wolontariusze. Za darmo. Porozmawialiśmy i postanowiliśmy jechać. Tym bardziej, że na początku wojny skontaktowałem się z władzami Tuszyna. Zadzwoniłem do tego polskiego miasta partnerskiego i potwierdzili: przyjedźcie, czekamy. Więc decyzja zapadła: jedziemy do Polski. Zdołałem nawet żartobliwie powiedzieć, że wracamy do mojej historycznej Ojczyzny, bo moja babcia pochodziła z Krakowa i nazywała się Helena Więcik. Ta decyzja skłoniła nas do szczegółowego zorganizowania podróży. Zadzwoniłem do Saszy Hryhorijewa. Autobus jedzie do Krakowa, więc musimy gdzieś przenocować. Kolega dał numer telefonu swojej uczennicy — z czasów gdy wykładał na Uniwersytecie Jagiellońskim — Ani Budzeń. Natychmiast zadzwoniłem do Krakowa, a Ania powiedziała, że wraz z mężem Andrzejem będą nas witać na dworcu autobusowym. W końcu skontaktowałem się z Wasylem.

20 marca 2022, niedziela

Godz. 21.00, Iwano-Frankiwsk, ul. Pasichna. Z dziennika Serhija Kulidy

My — ja, Tamara, Nіnusia, wnuk Włodzimierz i oczywiście pies Jasza — znajdujemy się w wygodnym mieszkaniu Wasyla Kuzana i Tatiany Piankowej. Gospodyni przygotowała pyszną kolację i teraz delektujemy się wykwintnymi potrawami. Siły i inspiracji na jakiekolwiek zapisywanie — brak. Chcę tylko zauważyć, że koledzy po piórze wrócili ze swojej podróży na Zakarpacie, aby nas przenocować. Nigdy tego nie zapomnę…

21 marca 2022, poniedziałek

Godz. 2.30, Iwano-Frankiwsk, ul. Pasichna. Z dziennika Serhija Kulidy

Obudziły nas nocne syreny. Było strasznie. Mieszkanie przyjaciół jest na siódmym piętrze. A gdyby, niech Bóg uchroni, trafienie… Zasnęliśmy dopiero o świcie.

Godz. 9.00, Iwano-Frankiwsk, dworzec kolejowy, Z dziennika Serhija Kulidy

Za pół godziny wyruszamy do Polski. Autobus jest tylko w połowie pełny. Cieszymy się, że podróż będzie wygodna.

Godz. 11.30, Lwów, dworzec kolejowy. Z dziennika Serhija Kulidy

W naszym autobusie tłum ludzi. Kijowianie, melitopoleńczycy, charkowianie… Wszędzie widać, że ludzie są zestresowani. Czasami nie panują nad swoimi emocjami… Pomimo tego, dobrze ich rozumiem. Za nami ­—  koszmar, przed nami — niepewność…

22 marca 2022, wtorek

Godz. 2.13, Kraków. Z dziennika Serhija Kulidy

Staliśmy na granicy ileś tam godzin. Pełno prywatnych samochodów i autobusów. Po pewnym czasie dotarliśmy do Krakowa. Tutaj na nas czekali Ania Budzeń i jej mąż Andrzej. Przywieźli nas do swojego domu. Nakarmili, a my, zmęczeni, udaliśmy się spać. Rano będziemy jechać do Tuszyna, miasta partnerskiego Buczy.

Godz. 18.30, Polska, Tuszyn, ul. 1 Maja. Z dziennika Serhija Kulidy

Na dworcu czekała na nas cała delegacja — burmistrz miasta Witold Małewski, szef działu promocji Tuszyna Wojciech Skibiński, kilku radnych. I jeszcze dwie buczanki: Alla i Olena, które pracowały w Buczy w zarządzie socjalnym. Wszyscy są radośni, serdeczni, życzliwi. Przywieźli nas do MOPS-u, w lesistym rejonie miasta. Pod tą „psią” skróconą nazwą kryje się ośrodek pomocy społecznej. Przygotowano tu miejsca dla uchodźców z Ukrainy. Ale jesteśmy pierwsi. Lodówka i spiżarnia pełne produktów spożywczych. Nie mam ochoty jeść. Najważniejsze — jest tu cicho, a powietrze nasycone leśnymi zapachami…

23 marca 2022, środa

Godz. 8.30, Polska, Tuszyn, ul. 1 Maja. Z dziennika Serhija Kulidy

Rano odwiedziła nas delegacja. Pracownicy MOPS-u przynoszą nam różne smakołyki. Proszą, aby opowiedzieć o straszliwościach w Buczy. Współczująco potrząsają głowami i płaczą…

Godz.13.25. Polska, Tuszyn, ul. 1 Maja. Z dziennika Serhija Kulidy

Obiad — nie do przejedzenia. Pyszności… Cieszymy się ciszą. I nie odrywamy się od smartfonów — czytamy wiadomości z Ukrainy. Są smutne. Rosjanie wciąż napadają, zabijają, znęcają się nad naszymi ludźmi. Plugastwo…

24 marca 2022, czwartek

Godz. 15.17, Polska, Tuszyn, ul. 1 Maja. Z dziennika Serhija Kulidy

Polacy przynoszą i przynoszą jakieś ciasteczka, przysmaki… Nasza „ekipa” nie wypuszcza telefonów z rąk. Dzwonimy do krewnych i znajomych, którzy przekazują niepokojące wieści. Jedyny, kto jest całkowicie szczęśliwy — Jasza. Tutaj po raz pierwszy spaceruje bez smyczy. Wolność… I jaka radość gonić zuchwałe ptaszki!

25 marca 2022, piątek

Godz. 13.55, Polska, Tuszyn, ul. 1 Maja. Z dziennika Serhija Kulidy

Zadzwonił Sasza Hryhorjew i przekazał straszną, przygnębiającą wiadomość: zmarł Sławko Żołdak… Mój najlepszy przyjaciel z czasów uniwersyteckich. Płaczę…

26 marca 2022, niedziela

Godz. 21.00, Polska, Tuszyn, ul. 1 Maja. Z dziennika Serhija Kulidy

Nie mogę się uspokoić. Razem ze Sławko umarła moja dusza…

27 marca 2022, niedziela

Godz.16.25, Polska, Tuszyn, ul. 1 Maja. Z dziennika Serhija Kulidy

Stopniowo dochodzimy do siebie… Ale z Buczy dochodzą smutne wieści. Nawet otaczająca cisza już nie działa uspokajająco. Wydaje się, że to sen. Straszny, krwawy… Na duszy —  rozpacz…

28 marca 2022, poniedziałek

Godz. 15.10, Polska, Tuszyn, ul. 1 Maja. Z dziennika Serhija Kulidy

Rodzina siedzi w smartfonach —  śledzimy wydarzenia na Ukrainie… Stopniowo przyzwyczajamy się do spokojnego nieba. Obok naszej „bazy” jest remiza strażacka. Kiedy tam zawyje syrena, od razu, instynktownie, chce się schować.

29 marca 2022, wtorek

Godz.16.15, Polska, Tuszyn, ul. 1 Maja. Z dziennika Serhija Kulidy

Dziś burmistrz Tuszyna powiedział, że prawie przygotowane jest dla nas mieszkanie. Teraz wyposażają je jeszcze różnymi domowymi sprzętami —  prysznic, kuchenka elektryczna, lodówka itp. Więc wkrótce się przeprowadzimy…

30 marca 2022, środa

Godz. 13.25, Polska, Tuszyn, ul. 1 Maja. Z dziennika Serhija Kulidy

Pół dnia siedzę przy telefonie. Próbuję przywrócić druk „Literackiej Ukrainy”. Będziemy wydawać gazetę online. Pojawia się wiele niuansów, ale sobie poradzimy. Teraz jednak nie można liczyć na dobroczynną pomoc…

31 marca 2022 roku, czwartek

Godz. 18.35, Polska, Tuszyn, ul. Parkowa 4. Z dziennika Serhija Kulidy

Dziś uwolnili Buczę!!! Dziś przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania. U mnie zdiagnozowano raka (dlaczego nie byłem zaskoczony), potrzebna będzie operacja. Tak więc zaczyna się nowy (niepewny) etap życia. Ale jednego jestem pewny ­—  Ukraina zwycięży!

P.S.

Krótko o dalszym życiu w Polsce. Niedługo po przeprowadzce, dzięki pomocy władz Tuszyna, spotkałem się z wojewodą łódzkim panem Tobiaszem Bocheńskim, który zaproponował mi pracę w dziale prasowym. Jednocześnie przygotowuję wydania „Literackiej Ukrainy”, która, jestem pewien, będzie żyła, ciesząc naszych oddanych czytelników nowymi dziełami ukraińskich pisarzy. I po operacji onkologicznej leczę się z raka. Na to, jak powiedział lekarz, potrzeba trzech lat… A najważniejsze — marzę o szybkim powrocie do Ukrainy.

Kolejny fragment książki wkrótce na naszym portalu.