Szef KRRiT MACIEJ ŚWIRSKI: Próba postawienia mnie przed TS to farsa, proces pokazowy

Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej ma wnioskować o postawienie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Macieja Świrskiego przed Trybunałm Stanu. „To farsa, proces pokazowy” – mówił przed posiedzeniem komisji szef KRRiT.

„Wszystkie moje prawa obywatelskie i prawa człowieka (…) zostały przez tę komisję połamane. Począwszy od prawa do obrony, a skończywszy na tym, że na przykład moje zażalenia na funkcjonowanie tej komisji w związku z łamaniem procedur są nieprzekazywane do organu nadzorczego jakim jest Trybunał Stanu” – mówił szef KRRiT.

Od ponad roku szef Krajowej Radyi przeciwstawia się nielegalnym działaniom bezprawnie wybranych władz TVP, PR i PAP. Rząd Donalda Tuska i większość parlamentarna wszczęły procedurę osądzenia przewodniczącego Krajowej Rady w rewanżu  m.in. za to, że Świrski wstrzymał wypłatę abonamentu nielegalnie działającym mediom publicznym. Szef KRRiT tłumaczył, że wybrane z pominięciem Rady Mediów Narodowych władze TVP, PR i PAP nie mają prawa do pobierania abonamentu. Wypłaty abonamentu RTV ruszyły warunkowo podczas powodzi jesienią 2024 roku.

„To farsa i proces pokazowy. Proces, który jest farsą i to w takim białorusko-kafkowskim stylu – powiedział Świrski.

Próbę postawienia go przed TK Świrski określił jako chęć „zatrzymania rynku medialnego”.„Postawienie mnie przez Trybunałem Stanu jest decyzją, która uniemożliwi działanie KRRiT, ponieważ np. decyzje techniczne podejmowane z koncesjami itd. (…), cały ten proces zostanie wstrzymany. Zatem jeżeli chodzi na przykład o nabycie TVN, która jest dosyć ciężkiej sytuacji finansowej, także stoi pod znakiem zapytania w tym momencie, dlatego że KRRiT musi wyrazić zgodę na tego typu transakcję zgodnie z przepisami prawa” – mówił Świrski.

„Będę uczestniczył w pracach komisji, natomiast samej legalności obrad tej komisji nie uznaję, ale nie chcę też powodować takiego wrażenia, że czegoś się boję” – podkreślił szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski.

opr. red/ sdp.pl/ Media Alert – Biznes Alert

 

KRRiT przeciwko łamaniu zasad wolności słowa i cenzurze w Polsce

Stanowisko Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie projektu ustawy wdrażającej unijne rozporządzenie Akt o Usługach Cyfrowych (DSA), przedstawiony przez Ministerstwo Cyfryzacji (plan wprowadzenia cenzury w Internecie)

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stanowczo protestuje przeciwko zapowiedziom ograniczenia wolności słowa w Polsce. Takie działania stanowią rażące naruszenie konstytucyjnych gwarancji wolności słowa, zapisanych w art. 54 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, który jednoznacznie zakazuje cenzury.

KRRiT stanowczo podkreśla, że wprowadzenie mechanizmów cenzury w internecie, w szczególności bez nadzoru sądowego i przy braku gwarancji proceduralnych, jest niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa. Takie rozwiązania będą prowadzić do arbitralnych decyzji i ograniczenia prawa do informacji i do wyrażania opinii, co stanowi podstawę dla działania wolnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego.

Krajowa Rada oświadcza, że przypadku uchwalenia takich przepisów podejmie wszelkie możliwe kroki prawne w celu ochrony konstytucyjnych praw obywateli i pociągnięcia do odpowiedzialności osób wprowadzających cenzurę.

 

Stanowisko podpisali:

 

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski,

Z-ca przewodniczącego Agnieszka Glapiak,

Członek KRRiT Hanna Karp,

Członek KRRiT Marzena Paczuska.

Przewodniczący KRRiT Maciej Świrski podczas konferencji dotyczącej bezprawenmu przejmowaniu mediów publicznych przez rząd Fot. HB - 12 grudnia 2024 r.

Oświadczenie przewodniczącego KRRiT w sprawie opóźnienia przez rząd implementacji Aktu o Usługach Cyfrowych

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski opublikował oświadczenie „w sprawie opóźnienia przez Rząd RP w implementacji Dyrektywy DSA w Polsce i pomijaniu udziału KRRiT w tej implementacji. DSA to Digital Services Act, czyli Akt o Usługach Cyfrowych dotyczący rynku usług cyfrowych w Unii Europejskiej.

 

Szef KRRiT w oświadczeniu zwraca uwagę na specyfikę  DSA „Internet z natury ma charakter transgraniczny a ograniczenia kompetencyjne związane ze świadczeniem i odbiorem usług cyfrowych na terytorium całej Unii Europesjkiej okazały się nieskuteczne, zwłaszcza jeżeli chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa i jednakowego poziomu ochrony praw użytkowników sieci. Harmonizacja warunków rozwoju innowacyjnych transgranicznych usług cyfrowych staje się faktem” – podkreśla w oświadczeniu Świrski.

Rozporządzenie DSA posługuje się pojęciem treści nielegalnej (…) wskazuje się cele regulacji, jakimi są: zapewnienie bezpiecznego, przewidywalnego i budzącego zaufanie środowiska internetowego, przeciwdziałanie rozpowszechniania nielegalnych treści w Internecie oraz zagrożeniom społecznym, jakie może stwarzać rozpowszechnianie dezinformacji lub innych treści, w którym to środowisku prawa podstawowe zapisane w Karcie są skutecznie chronione, a innowacje są wspierane” – wskazuje przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji dodając, że w rozporządzeniu celowo nie zdefiniowano szczegółowo, czym jest „treść nielegalna”.

„Zgodnie z DSA <<nielegalne treści>> oznaczają informacje, które same w sobie lub przez odniesienie do działania, w tym sprzedaży produktów lub świadczenia usług, nie są zgodne z prawem Unii lub z prawem jakiegokolwiek państwa członkowskiego” – napisał Świrski w oświadczeniu.

„To oznacza, że ustalenie, czy dana treść jest nielegalna powinno być determinowane przez przyjęty w danym państwie członkowskim system wartości konkretnego przedmiotu lub charakteru tego prawa” – podkreślił szef KRRiT.

„Polskie prawo medialne zakazuje expressis verbis propagowania w audycjach i innych przekazach działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności takie przekazy nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub przemocy lub dyskryminować ze względu na płeć, rasę, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, język, religię lub przekonania, poglądy polityczne lub wszelkie inne poglądy, przynależność państwową, przynależność do mniejszości narodowej, majątek, urodzenie, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną lub nawołujących do popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym” – wymienił w oświadczeniu Maciej Świrski.

„Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji to konstytucyjny organ kolegialny. Podstawowym zadaniem tego organu jest stanie na straży wolności słowa w radiu i telewizji, samodzielności dostawców usług medialnych oraz dostawców platform udostępniania wideo, interesów odbiorców usług i użytkowników oraz zapewnienie otwartego i pluralistycznego charakteru mediów. KRRiT zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji podejmuje, w zakresie przewidzianym ustawą, rozstrzygnięcia, w tym wydaje nakazy platformom internetowym dot. usunięcia nielegalnych treści oraz udzielenia informacji o odbiorcach usługi, o których mowa w akcie o usługach cyfrowych” – napisał szef KRRiT.

„Pomijanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w projektowanej nowelizacji wdrażającej jako organu właściwego w obszarze zwalczania treści nielegalnych oraz treści szkodliwych stanowi oczywiste zaniechanie, którego ofiarami ostatecznie staną się użytkownicy sieci – poszczególne jednostki – obywatele. W efekcie treści szkodliwych zagrożona stanie się przede wszystkim nasza demokracja” – napisano w oświadczeniu.

„W obecnych warunkach wdrażania postanowień rozporządzenia DSA do polskiego systemu prawnego powstają dwa reżimy prawne” – zauważył Świrski „Dualizm tu wskazany nie stwarza pewności prawa” – podkreślił szef KRRiT.