KRZYSZTOF SAPAŁA: W Słupsku nadal bez dekomunizacji

Fot. K. Sapała

Po 1989 roku w całym kraju następowały zamiany nazw ulic, placów, skwerów, parków. Przebudowywano pewne pomniki a inne przenoszono do lapidariów lub na cmentarze wojenne. Wówczas były posunięcia dobrowolne, które zależały od samorządu na danym terenie. Wszystko się zmieniło 1 kwietnia 2016 roku, kiedy w życie weszła ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej.

Tę ustawę nazwano potocznie ustawą o dekomunizacji przestrzeni publicznej i w jej przypadku każdy samorząd miał się dostosować do jej zapisów. Treść ustawy jest nakazowa. Tym czasem nie wszędzie się do niej zastosowano. Są miasta takie jak Słupsk, gdzie w kilku miejscach znajdują się relikty z przeszłości słusznie minionej. Nie wiem jak do tego podchodzą mieszkańcy lub historycy, ale władzom miasta widocznie to nie przeszkadza a treść ustawy mają gdzieś, gdzie nie mogą jej znaleźć.

Oczywiście nazwy ulic, placów, skwerów, osiedli zmieniono już dawno, ale w mieście nad Słupią znajdują się trzy tablice, które wprost informują o czymś, co szło zgodnie z linią partii komunistycznej.

Poza tym przy ulicy Jana Kilińskiego – przy tej samej, gdzie mieści się Szkoła Policji – na bocznej ścianie jednej z kamienic jest, jakbyśmy to dziś określili, mural. Ale jaki. Treść na nim napisana brzmi: „POLSKA LUDOWA UKORONOWANIEM TYSIĄCLECIA DZIEJÓW NARODU I PAŃSTWA POLSKIEGO” – oczywiście oprócz tego napisu znajdują się adekwatne do tego hasła malunki w postaci np. dwóch mieczy spod Grunwaldu.

Inną przerażającą ciekawostką jest tablica znajdująca się na jednej z kamienic przy ulicy Wojska Polskiego w centrum miasta – a na niej taki oto napis: „P.P.R. W TYM DOMU MIEŚCIŁ SIĘ W 1945 ROKU KOMITET POLSKIEJ PARTII ROBOTNICZEJ”. I taką tablicą Słupsk wita przyjeżdżających tu turystów, którzy szczególnie w okresie letnim udają się do Ustki. Pamiętam jak taką tablicę w Koszalinie zdjęto już na początku lat 90. XX w.

Kolejna „perełka” to także tablica umieszczona na bloku mieszkalnym pomiędzy dwoma oknami czyjegoś mieszkania. Jej treść jest następująca: „OSIEDLE DWUDZIESTOLECIA POLSKI LUDOWEJ WYBUDOWANE W LATACH 1956 – 1965”. Ten blok i ta tablica są na skrzyżowaniu placu Stary Rynek oraz ulicy Nowobramskiej, przy której stoi kościół farny pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Królowej Polski.

Wszystko należy do władz miasta – a wiadomo kto nim rządzi i to od lat – oraz od samych mieszkańców. Poza tym, skoro parlament RP przyjął taką ustawę i ustawę, do której każdy samorząd ma się stosować. W innym przypadku posypią się kary a obiekty, o których mowa powyżej zlikwidują organa do tego powołane.

Czas najwyższy skończyć z reliktami komunizmu w Słupsku, bo one nie tylko kłują w oczy, ale przerażają szczególnie starsze pokolenie, które doświadczyło „dobrobytu” w szerokim tego słowa znaczeniu od władz Polski Ludowej.