Z nowym biskupem Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej ZBIGNIWEM ZIELIŃSKIM rozmawia KRZYSZTOF SAPAŁA

Bp Zbigniew Zieliński Fot. Wikipedia/ domena publiczna/ Artur Andrzej

„Uczę się jej…” – z nowym biskupem Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej ZBIGNIWEM ZIELIŃSKIM rozmawia KRZYSZTOF SAPAŁA

 

 – Jak ksiądz biskup zareagował na przeniesienie do Koszalina, Diecezji Koszalińsko – Kołobrzeskiej?

– To zaczęło się jeszcze w ubiegłym roku. Wówczas to w marcu Ojciec Święty przeniósł mnie na urząd biskupa koadiutora, czyli biskupa pomocniczego tejże diecezji z prawem następstwa. Natomiast w lutym bieżącego roku, kiedy to papież Franciszek przyjął rezygnację z urzędu biskupa Edwarda Dajczaka, to w myśl Prawa Kanonicznego objąłem urząd biskupa diecezjalnego.

– A jak ksiądz biskup zareagował na to przeniesienie, na decyzję Ojca Świętego?

– Byłem zupełnie zaskoczony i chociaż posiadałem wiedzę, że biskup Dajczak jest chory, to nie myślałem o Koszalinie, Kołobrzegu, ale jak otrzymałem informację od Arcybiskupa Salvatore Pennacchio – ówczesnego nuncjusza apostolskiego w Polsce, bo Arcybiskup Pennacchio zakończył swój urząd w Polsce w marcu bieżącego roku i obecnie jest wakat a dokładniej funkcję tę pełni czasowo ksiądz prałat Pavol Talapka – to ucieszyłem się, bo znam doskonale biskupa Edwarda Dajczaka i wiedziałem doskonale, że przejmę diecezję wzorowo prowadzoną.

– A teraz pozwoli ksiądz biskup, że w swym pytaniu nawiąże do momentu, kiedy to ksiądz został przez papieża Franciszka mianowany biskupem pomocniczym Archidiecezji Gdańskiej. Święcenia biskupie otrzymał ksiądz 24 października 2015 roku w bazylice archidiecezjalnej Trójcy Świętej w Gdańsku – Oliwie. Święceń udzielił księdzu biskupowi arcybiskup metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź, któremu asystował ówczesny nuncjusz apostolski w Polsce Arcybiskup Celestino Migliore oraz arcybiskup senior Tadeusz Gocłowski. Wówczas ksiądz biskup przyjął motto „Ut unum sint”, czyli „Aby byli jedno”. Skąd pomysł, na takie przesłanie?

– To bardzo proste. Chodziło i chodzi mi o budowanie kościelnej jedności, której prekursorem w pewnym sensie był ksiądz biskup diecezjalny Diecezji Koszalińsko – Kołobrzeskiej Czesław Domin, który ten urząd sprawował w latach 1992 – 1996 a Jego zawołanie biskupie brzmiało „Quis ut Deus” czyli „Któż jak Bóg”. Paradoksalnie po wielu latach po księdzu biskupie tej diecezji trafiłem tu.

– Wiem też, że ksiądz biskup interesuje się zabytkami, oczywiście a zarazem przede wszystkim tymi sakralnymi.

– Jak pan redaktor doskonale wie, bo przecież znamy się jeszcze z czasów mojej posługi duszpasterskiej w Gdańsku, to pochodzę właśnie z tego z miasta, gdzie zabytków sakralnych jest mnóstwo i to takich, których nie można nigdzie na świecie spotkać nawet jako podobnych w swej bryle, wyglądzie i wystroju wewnętrznym. Weźmy pod uwagę ambony, które były wykorzystywane przede wszystkim dlatego, żeby wierni zebrani na mszy świętej mogli usłyszeć kapłana, bo przecież kiedyś elektroniki, mikrofonów nie było a każdy chciał usłyszeć co ma do przekazania ksiądz. Stąd też, szczególnie te gotyckie świątynie miały i mają bardzo dobrą akustykę; zresztą tamci duszpasterze mieli też specjalnie wyćwiczony a zarazem donośny głos. A same ambony, których dzięki Bogu – mimo ich niewykorzystania – to też zabytki a często dzieła sztuki. Dziś, nawet po zmianach, które wprowadził papież Benedykt XVI, że Msze święte można odprawiać jak przez Soborem Watykańskim II, mało który duchowny wejdzie na ambonę, chociaż ma do tego prawo, bo tak jak wszystko się zmieniło, to i wierni mogą sobie pomyśleć, że ksiądz przemawiając z ambony ma się za kogoś ważniejszego, ale to tylko tak na marginesie.

– Ale Diecezja Koszalińsko – Kołobrzeska też jest bogata w wiele zabytków sakralnych.

– Tak, oczywiście. To spuścizna po innych gospodarzach tym ziem, terenów. Ciekawostką jest to, że większość świątyń była protestancka do 1945 roku i ich wystrój, szczególnie tych na wsiach do dziś nie uległ zmianie, ale to konsekwencje, że w protestantyzmie głoszenie Słowa Bożego, prowadzenie nabożeństwa miało i nadal ma inny charakter niż w Kościele rzymsko – katolickim. Przykładem kościoła zabytkowego, który na początku był świątynią katolicką jest kościół w Łącku koło Postomina w naszej diecezji. To budowla gotycka z XIII wieku, przebudowana w roku 1607. Zresztą takich i podobnych świątyń w naszej diecezji jest dużo a są także takie miejsca, gdzie wybudowane świątynie w stylu neogotyckim powstały na fundamentach kościołów gotyckich lub nawet romańskich.

– A jak ksiądz biskup odbiera Diecezję Koszalińsko – Kołobrzeską?

– Uczę się jej, bo ona różni się od Archidiecezji Gdańskiej tym, że ma wiele parafii jednoosobowych z filiami, a Archidiecezja Gdańska ma w większości parafie miejskie. Tu jest mnóstwo parafii, które wymagają wsparcia finansowego, bo jest na przykład 1000 lub 2000 wiernych i kilka kościołów. Dlatego konieczne jest wsparcie diecezji, bezcenna jest też pomoc otrzymywana z różnych programów na przykład na renowację zabytków czy na termomodernizację obiektów.

– Ale poza pomocą finansową dla małych parafii, to na pewno diecezja zajmuje się także inną pomocą, działalnością, tak?

– Oczywiście. To przede wszystkim ośrodki duszpasterskie edukacyjno-formacyjne i w ten sposób wspiera wspomniane mniejsze parafie. Chlubą diecezji jest Caritas Diecezjalna, która współpracuje z Caritas Polska a to między innymi Domy Samotnych Matek, Okna Życia, jadłodajnie. To także Parafialne Zespoły Caritas oraz Szkolne Koła Caritas.

– Rozumiem, bo zresztą od lat w całej Polsce samo określenie Caritas kojarzy się z wszelaką pomocą, którą niesie, oferuje potrzebującym Kościół katolicki, ale na pewno diecezja ma też jakieś problemy, z którymi musi sobie poradzić.

– Tak, ogromny problem to pomoc osobom starszym i samotnym a samotność jest różnoraka. Wielkomiejska samotność w dzisiejszych czasach jest bardziej dokuczliwa, bo nawet jak ktoś jest starszy, ale ma rodzinę, to i tak jest samotny, bo przecież dziś najważniejsze elementy ludzkiego życia, dodam, że niestety, to praca, korporacje, wyjazdy za granicę.

– A jak wygląda pomoc takim osobom, którą oferuje diecezja?

– Zacznę od tego, że najmniej potrzebna jest pomoc to pomoc finansowa, bo sytuacja materialna ludzi starszych, samotnych była lub zmieniła się na lepsze. Najbardziej jak już wspomniałem dokucza ludziom samotność i to ta różnoraka. Dlatego też organizujemy świetlice dziennego pobytu, domy seniorów, ale także pomoc medyczną w szerokim tego słowa znaczeniu.

– Dziękuje za rozmowę i życzę powodzenia w szerokim tego słowa znaczeniu w prowadzeniu diecezji. Szczęść Boże!

– Ja również dziękuję i z Panem Bogiem.