W poniedziałek dzienniki należące do Polska Press wydrukowały list do Rosjan pt. „Możecie powstrzymać tę wojnę”. Wcześniej ukazał się on na portalach internetowych tego wydawcy.
Jak tłumaczy zarząd i zespół Polska Press, jednym ze sposobów na zakończenie wojny na Ukrainie „jest pobudzenie Rosjan do działania i powstrzymania swoich władz”. Autorzy listu zachęcają do udostępniania go w mediach społecznościowych i oznaczania znajomych Rosjan, „aby dowiedzieli się co się naprawdę dzieje na Ukrainie, bez propagandy i fałszowania rzeczywistości”.
W liście czytamy m.in.: „Społeczeństwo w Rosji jest okłamywane przez Władimira Putina, jego popleczników. Chcemy pokazać Wam, co się naprawdę dzieje na Ukrainie: bezmiar cierpienia, śmierć i próba unicestwienia wolnego kraju. Chcemy, żeby dotarła do was wiarygodna informacja, a nie kłamstwo”.
Autorzy listu przypominają, że w przeszłości wielu odważnych Rosjan walczyło o prawdę, a wielu, jak Anna Politkowska, za nią zginęło.
„Dziś także trzeba pisać i mówić o tym, co się naprawdę dzieje na Ukrainie. Prawda jest taka, że to Rosja zaatakowała Ukrainę. A Ukraińcy stawili i cały czas stawiają heroiczny opór agresorowi. Dzielnie bronią swoich rodzin, domów i Ojczyzny. Po trzech tygodniach wojny tysiące rosyjskich żołnierzy zginęło, a jeszcze więcej zginie” – czytamy dalej.
W liście przypomniano, że rosyjskie wojska atakują na Ukrainie cele cywilne, giną bezbronni ludzie, także dzieci. Wspomniano o sankcjach, które doprowadzą do poważnego kryzysu gospodarczego w Rosji
Na koniec podkreślono, że konsekwencje zbrodniczej napaści na Ukrainę odczują wszyscy obywatele Rosji. „Pytam w imię czego? Czy taką cenę powinni ponosić zwykli ludzie w Rosji? Czy niezrozumiały plan agresji na wolną Ukrainę wart jest życia niewinnych ludzi – matek, dzieci i młodych żołnierzy armii rosyjskiej? Każdy żołnierz zarówno na Ukrainie, jak i po stronie rosyjskiej ma swoje plany i marzenia, ma swoją rodzinę, swój dom. A wszystko to musi stracić z dnia na dzień ze względu na ambicje jednego człowieka – Władimira Putina.”
opr. jka, źródło: Polska Press