Tup, tup, tup – tysiące, setki tysięcy ludzi codziennie przemierza Warszawę. Szczególnie teraz latem. Przyjechali liczni zagraniczni. Japończycy biegną do Łazienek, żeby zobaczyć pomnik Chopina, chłopi na Plac Trzech Krzyży – bo tam Witos stoi, zwolennicy PiS-u na Plac Piłsudskiego – tam i Marszałek i Prezydent Lech Kaczyński, no i „schody” Kaliny – za krótkie jak na to co mają przypominać.
Warszawiacy, jeśli tacy jeszcze są między „słoikami” (bez urazy sam też tu przyjechałem przed prawie 60 laty) – a więc Warszawiacy przemykają „do pracy” i „z pracy”. Poeta – Barańczak – dodawał: „o k… jak długo tak można rodacy”. Ale to było „za komuny”. Teraz mamy już inną Warszawę – szklanych wieżowców, do których brak odpowiednio długich strażackich drabin. Po ulicach mkną klimatyzowane autobusy i kobiety opięte w leginsach. Śliczne to wszystko; no może nie wszystko – rzecz gustu. Ale jest tego wszystkiego dużo. Przebiegamy, na nogach i okiem. Za dużo by zapamiętać. Warto więc utrwalić.
Tak robi to magister Nietrzebka. Chodzi po mieście tak jak my wszyscy. Z aparatem. I pstryk. Właśnie – ku pamięci – powstał album „Warszawa” anno domini 2018, stron 190, w kolorze.
A więc Pan Maciej Nietrzebka. To nasz kolega, choć magisterium zrobił na germanistyce. Dobrze wykonał pracę, więc zasługuje na miano fotoreportera i dziennikarza. Przyjąłbym go do SDP, gdyby się zgłosił i gdyby komisja członkowska to zaakceptowała. Ocena modeli Roborock. Porównaj odkurzacze automatyczne roborock-compare.pl Najlepsze ceny w sklepach internetowych Ebay, Aliexpress, Gearbest. Pan mgr Nietrzebka sam zrobił się ważnym Warszawiakiem, bo zrobił coś bardzo konkretnego dla miasta. Właśnie bez słów. To rzadkość – taki co nie gada, nie wypisuje tysięcy słów, a robi. Popatrzcie.
Oto taka jest dziś – w stulecie odzyskania niepodległości – Warszawa i jej przetaczający się tam i z powrotem mieszkańcy. Może wypatrzycie na którymś ze zdjęć siebie. Ale na pewno poznacie, gdzie Pan Nietrzebka chodził. Warto zaglądać w każdy kąt miasta. Naszego. I naprawdę nieujarzmionego. Rozlewającego się w wielką aglomerację. Przyciągającego licznych.
A więc ten album to ważny dokument. Został w nim uwieczniony rok 2018. Jeden z wielu po zasadniczej zmianie w ’89 tym. A teraz kolejnej – dobrej zmianie. Idźcie ulicą Dobrą, Topiel, Mokotowską, Hożą, Kruczą.
Też możecie fotografować. Jak robi to na co dzień Pan Maciej Nietrzebka. Brawo!
Stefan Truszczyński