Ach, jako dobrze, że jest lewicowa organizacja Reporterzy bez Granic. Mamy bowiem do czynienia z sytuacją, w której Polska awansowała w rankingu wolności słowa, ale cztery miesięce temu rząd rozpoczął niszczenie mediów publicznych w naszym kraju. Teraz trwa proces likwidacji, z pracy zwalnia się setki osób, ale RBG opublikowało zestawienie, z którego wynika, że Polska awansowała o 10. miejsc.
Przez dżunglę idzie dwóch dziennikarzy. Jeden pyta drugiego:
– Dlaczego wleczesz się na końcu?
– Dzikie zwierzęta atakują tych na początku, ostatnich rozszarpują tylko Reporterzy bez Granic.
- Rankingi RBG od lat są niewiarygodne;
- Nawet międzynarodowe organizacje dziennikarskie nic sobie nie robią z „rewelacji”Reporterów Bez Granic na temat rzekomej pozycji jakiegoś kraju;
- Miejsce w rankingu zależy od tego, czy w danym kraju rządzi lewica – dobrze, czy prawica – źle.
- Kiedy nie działa pkt. 3 działa „zdroworozsądkowy” układ RBG, czym lepsze notowania w obecnym rządze UE, czyli w KE, tym lepiej.
- Nie daj Boże, jeśli jakiś kraj próbuje reformować media, wówczas spada tak nisko, że przed nim są takie kraje, o których nawet Reportezy Bez Granic nie mają pojęcia.
- Jeśli jakiś kraj ma wątpliwości, co do pozycji w rankingu, natychmiast spada jeszcze niżej.
- Zdrowy rozsądek jest elementem pogarszającym ocenę RBG.
Kiedy rządził zły PiS Polska była 57. miejscu rankingu RBG a teraz podczas rządów uśmiechniętego rządu PO i przystawek jest tak dobrze, że jest na 47. miejscu. Manipulacja level hard, ale ekipa Tuska i neomediów zadowolona.
Więcej o wątpliwym rankingu: