STEFAN TRUSZCZYŃSKI: Plasterki

Fot. Pixabay

Chłop orze i zbiera w pocie czoła. Ale najwięcej zarabia pośrednik. Producentów łupie się podatkami, a to przecież oni ryzykują, wkładają własne pieniądze, podejmują działalność gospodarczą, zatrudniają ludzi do pracy.

– Plasterkami ich powycinamy – zdecydował minister od mediów i wyjechał do Brukseli.

I tak się dzieje. Idą szeregiem na rzeź choć nowa władza następców nie przygotowała. Telewizja, radio, a teraz PAP. Nikt z nikim nie rozmawia. Nikt nie patrzy ile człowiek – dziennikarz przepracował lat. Związki zawodowe, stowarzyszenia zawodowe – nikt z ich głosem się nie liczy.

PiS, który ciągle jeszcze wierzy, że zwyciężą demokratyczne zasady gry, PiS, któremu w sposób bezczelny i bezsensowny wmawia się kolaboranctwo z Moskwą – czeka.

Ciekawe z czego mają żyć ci wyrzuceni bezpodstawnie i brutalnie. Jakie sądy, jacy sędziowie mają rozpatrywać ich słuszne pretensje. Bardak ogólny za chwilę osiągnie niebywały poziom. I będzie wszystko jedno kto co mówi i obiecuje. Ludzie po prostu przestaną słuchać kogokolwiek.

Władza z tego co zrobiła w – prawie, rolnictwie, mediach, „zielonym ładzie”, atomistyce, lotnictwie cywilnym, zakupach czołgowych, bredniach o wschodnim murze obronnym – się nie wygrzebie.

Tzw. decydenci najchętniej spieprzyliby na plaże. Pieniądze na życie wygodne sobie zapewnili. Teraz tylko położyć się na złotym, ciepłym piasku np. w Chałupach i drzemać z szumem bałtyckich fal w uszach. Złodzieje balcerowiczowscy pozbawili nas własności środków produkcji. Obywatelka ministra Nowacka chce nam odgryźć kawałek historii Polski – Pileckiego, Eugeniusza Kwiatkowskiego, COP i Gdynię. Ze zdesperowanych rolników, przewoźników transportowych władza śmieje się w kułak – a ujeżdżajcie sobie Polskę wzdłuż i wszerz. Przyjeżdżajcie do stolicy z krańców kraju. Teraz na ulicach jest dość luźno, pusto bo coraz więcej wypasionych bryk wyjeżdża z miasta.

Biedne, naiwne chłopaki skomlicie u pańskiej klamki. A przecież głosowaliście na tę władzę. Najwięcej głosów dostał pan Budka, ponad 300 tysięcy. Widziały gały co brały!

Po przyjęciu do Unii Ukraina stanie się zagrożeniem dla polskiego rolnictwa, a nasze płody rolne będą magazynowane w niemieckich silosach. Zysk zawsze odnotowują pośrednicy. Nie tylko zagraniczni, bo i krajowi. Nie baczą co ważne dla producentów. Są bezkarni. Podano do publicznej wiadomości, że aż 500 podmiotów nielegalnie sprowadziło miliony ton zboża z Ukrainy i Rosji. Ale nie dowiedzieliśmy się kto to był, kto nadal to robi. Ministrowi rolnictwa, który podał w pierwszych dniach urzędowania tę informację zamknięto twarz a potem odebrano stanowisko. Jacy ludzie zrobili przekręt – nie wiemy. Zresztą przekręt ten trwa nadal. Magazynów na ukraińskie zboże nie buduje się i nie zanosi się, że będą budowane. Podobnie jest ze sprowadzanym do Polski węglem. Przy gdyńskim nabrzeżu węglowym i porcie północnym w Gdańsku raz po raz pojawiają się jakieś tajemnicze jednostki przywożące do Polski węgiel – 500, tysiąc ton. Kto zawiaduje tym biznesem?

Nie ma nadal rzetelnej informacji reporterskiej. Obrazki pokazujące transporty zboża, transporty węgla nie istnieją w telewizji.

Chłop orze i zbiera w pocie czoła. Ale najwięcej zarabia pośrednik. Producentów łupie się podatkami, a to przecież oni ryzykują, wkładają własne pieniądze, podejmują działalność gospodarczą, zatrudniają ludzi do pracy. Winduje się składkę zdrowotną. Władza testuje jak długo klasa średnia wytrzyma. Natomiast hasło „raje podatkowe” to święta krowa zmowy międzynarodowej. Polska w tej zmowie uczestniczy. Kolejne rządy w tej sprawie nic nie zrobiły i nie robią. Podporządkowują się kapitałowi międzynarodowemu.

Węzeł gordyjsci – splot niemocy i niedołęstwa. Coraz większy bełkot prawniczy, „tumiwisizm” i obojętność.

Quo vadis Polonio?

Brukselskim korytarzem w Unii Europejskiej wędrują w jedną stronę rządek euroentuzjastów, a w drugą stronę ludzie, którzy chcą Polski bronić. Z jednej strony prowadzi Budka, a drugą Szydło. Mijają się i nawet nie patrzą na siebie. Ale za chwilę na sali plenarnej zawarczą. Obie nienawistne strony będą dawały popis przed Europą. Oni nie będą współpracować. Oni tam będą kontynuować walkę podjętą w Polsce. Do żadnej współpracy nie dojdzie. Będzie rzeczywiście tak to powiedział jeden z proroków platformerskich „… i kamieni kupa”.

Jak ten lot ku przepaści opanować? Jak zatrzymać niszczenie Polski w kraju i za granicą?