Trele STEFANA TRUSZYŃSKIEGO: Poezja ornitologiczna

Fot. arch.

Wiosenny wierszyk

 

Kawka mała wraz z gawronem

Przelecieli nieboskłonem
Podśpiewywał im skowronek
A modraszka dziób w ogonek
Trzciniak dymał za dymówką
Szpak muchołówkę osnuł pajęczyną
– coś jakby pierzyną
I ta szara ptaszyna
Od rudzika się odcina
Bo ten broni swego pola
Obcy mu nie strzeli gola
Takoż kwiczoł jest zazdrosny
Nawet gdy ptak głodny nie jest obcy
Broni miejsc obfitych w żarcie
Zawsze czujny na tej warcie
Zięba na to gardło drze
Pliszka ogon w te i w te
Grubodzioby znów zostali
Bo se Polskę spodobali
Nie chcą latać gdzieś daleko
Chcą mróz przetrwać tu nad rzeką
Potrzeszcz cały harem ma
Z ziemi zbiera co się da
Czasem mylą go z trznadlem
Bo co nagle to po diable
Rade temu potrzeszczanki
Gdy doznają zaniedbania
Czemu winna poligam(n)ia
Dzwońce na to radę mają
Bo w nich duże serca grają
Stefan Truszczyński