WOŁODYMYR SYDORENKO: Statystki pokazują jak okupacyjne władze Krymu zwalczają Ukraińców

Okupacyjne władze rosyjskie przeprowadziły kolejny spis ludności na Krymie. Jak donoszą miejscowe media, jego wyniki pokazały, że liczba osób uważających się za Ukraińców na Krymie zmniejszyła się o połowę w ciągu siedmiu lat okupacji od 2014 do 2021 roku. Jak to się mogło stać? Gdzie podziała się połowa Ukraińców? Jak zmieniła się struktura ludności na półwyspie?

Według opublikowanych wyników spisu w 2021 roku Rosjanie stanowili 72,9 proc. ludności półwyspu, podczas gdy w 2014 roku było ich 65,2 proc., a według ukraińskiego spisu przeprowadzonego przed okupacją – 56 proc. I ta druga liczba jest bardziej prawdopodobna. Na drugim miejscu uplasowali się Tatarzy Krymscy, których teraz jest 14,1 proc., a w 2014 roku było 12,6 proc..

Uderzająca jest dynamika liczby Ukraińców na Krymie. Według rosyjskich spisów powszechnych w 2014 roku 16 proc. respondentów określiło się jako Ukraińcy, a w 2021 roku już tylko 8,2 proc. Rosyjskie statystyki za 2014 r. są manipulacją, bo ukraińskie spisy powszechne wykazały, że na Krymie mieszka co najmniej 25 proc. Ukraińców, którzy szczególnie aktywnie zaludniali półwysep po 1954 r., przyjechali budować Kanał Północnokrymski, fabryki, uczyć dzieci, pracować w szpitalach i w placówkach kulturalnych. A teraz jest ich tylko 8,2 proc.? Jeśli więc wyjdziemy z danych z bardziej prawdopodobnego przedokupacyjnego ukraińskiego spisu powszechnego, teraz liczba Ukraińców na Krymie zmniejszyła się nie o dwa, ale o cztery razy!

Krymscy socjologowie, których opinie cytują okupacyjne media, twierdzą, że zmiany te nastąpiły, ponieważ wielu Ukraińców wyjechało z półwyspu na nieokupowane terytorium Ukrainy lub nawet za granicę. Jednak same przepływy migracyjne nie mogą wyjaśnić takich zmian. Zdaniem socjologów, podczas spisu powszechnego z 2021 roku Ukraińcy po prostu bali się nazywać siebie Ukraińcami i wskazywali jakąkolwiek inną narodowość, próbując w ten sposób odwrócić od siebie uwagę służb specjalnych i policji, bo nie jest tajemnicą, że w okupowanym Krymie wszyscy Ukraińcy są rejestrowani w celu zwiększenia kontroli nad ich zachowaniem. Zjawisko to nazywane jest wymuszoną zmianą samoidentyfikacji.

Obecnie, według Instytutu Badań Strategicznych Morza Czarnego, na Krymie mieszka ponad 2 miliony ludzi. W porównaniu z 2014 r. liczba ta znacząco wzrosła z powodu przymusowej migracji Rosjan z odległych regionów tego kraju, z Syberii, Dalekiego Wschodu i regionów północnych. O niekorzystnych warunkach życia na Krymie może świadczyć jednak fakt, że w ostatnich latach obserwuje się tendencję do skracania się tam średniej długości życia. Wynosi ona 65,3 lata dla mężczyzn i 73,9 dla kobiet, czyli mniej niż średnie wskaźniki europejskie.

Drastyczny spadek liczby Ukraińców (o 4 razy!) na Krymie może potwierdzać politykę władz okupacyjnych półwyspu intensywnie zwalczającą tę narodowość. Jeszcze w 2014 roku szef okupacyjnego parlamentu Krymu Wołodymyr Kostiantynow zlecił władzom jak najszybsze pozbycie się wszystkiego co ukraińskie. Na Krymie całą edukację przestawiono na język rosyjski, zlikwidowano ukraińskie gimnazja, zamknięto ukraińskojęzyczne media, zniszczono ukraińskie pomniki. Usunięto nawet oznaczenia drogowe w języku ukraińskim. Życie w takiej sytuacji stało się dla Ukraińców niemożliwe. Dlatego wielu wyjechało.

Wielu zostało zmuszonych do wyjazdu przez ciągłe prześladowania Ukraińców, przeciwko którym wszczęto sprawy karne i uznano ich za terrorystów, sabotażystów i szpiegów. Ukraińcy na Krymie nie mają gdzie porozumieć się w języku ukraińskim. W szkołach zaprzestano nauki języka ukraińskiego, wprowadzono zintensyfikowaną rusyfikację, zwiększono ilość rosyjskiego szkolenia wojskowego.

Zakazanie znacznej części społeczeństwa, liczącego kilkaset tysięcy osób, nauki i używania ich języka jest klasycznym przejawem walki z tym narodem.

Ogólnie rzecz biorąc, historia rosyjskich i sowieckich spisów powszechnych wskazuje, że trudno im ufać, ponieważ są one zawsze politycznie manipulowane. Na przykład dane spisu powszechnego w ZSRR z 1937 r. nie satysfakcjonowały stalinowskiego kierownictwa, gdyż wskazywały, że represje i głód doprowadziły do ​​znacznego ubytku ludności kraju. Dlatego represjonowano nawet niektórych autorów takich statystyk. W 1939 r. przeprowadzono kolejny „poprawny” spis ludności. Pokazał on, że ludność Krymu po raz pierwszy przekroczyła milion osób, choć według spisu z 1937 r. było ich tylko nieco ponad 700 tys.