Nie sądziłem nigdy, że nie będzie mi zależało na meczach polskiej reprezentacji narodowej. Nie, nie zależy mi na meczach, które mielibyśmy grać z pupilami mordercy, który napadł na Ukraińców, aby polepszyć sobie notowania we własnej mafii. Nie, nie zależy mi na futbolowych mistrzostwach świata, które zostały kupione od FIFA za miliardy petrodolarów i rubli. Nie, nie zależy mi, aby udawać, że Katar to Mekka piłki nożnej, a Rosja to jej kolebka.
Zależy mi na reprezentacji Polski w piłce nożnej, zależy mi na piłkarzach, którzy w naszej drużynie grają z orzełkiem na piersi po to, aby usłyszeć hymn przed meczem i starać się ten mecz wygrać. Zależy mi na reprezentacji, która razem, na szczęście, z prezesem PZPN, powidziała NIE MORDERCY Putinowi! Jestem z Panów dumny!
Właściwie napisałem już wszystko, ale, z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę, może nie wszyscy wiedzą, co zrobili działacze FIFA w czwartym dniu wojny. W czwartym dniu najazdu jednego z członków federacji Rosji, niedawnego organizatorora Mistrzostw Świata (2018 r.) i współorganizatora Mistrzostw Europy (2020/2021 r.) w piłce nożnej.
Otóż, międzynarodowa mafia piłkarska – FIFA – dała znowu popis bezprecedensowego tchórzostwa i powód do kolejnych podejrzeń o korupcję w związku z faworyzowaniem Rosji, która napadła na niepodległe państwo a wojska dyktatora Putina mordują ludnośc cywilną.
Owa organizacja, jak chwalą się jej członkowie, pozarządowa, ma gdzieś wojnę na Ukrainie i cierpienie niewinnych ludzi. FIFA ma też gdzieś, że znowu się skompromitowała „nakładając” w niedzielę wieczorem na Rosję jakieś symboliczne „kary”, ale nie wykluczając Moskwy z barażowej walki o miejsce na tegorocznych MŚ w Katarze. Skandal? Korupcja? Spisek? Tak. Najgorsze jest jednak to, że FIFA nie przyjęła do wiadomości, że piłkarskie związki narodowe Czech, Polski i Szwecji zbojkotowały baraże w zaproponowanym przez FIFA kształcie i oświadczyły, że z powodu rosyjskiego ludobójstwa na Ukrainie z Rosją grać nie będą!
FIFA to jednak stan umysłu jej działaczy, a właściwie tego, co z nich zostało. Owi przyjaciele Putina, a szczególnie ten Włoch, który jest prezesem tej piłkarskiej mafii, zaproponowali, że – w zależności od wyników poszczególnych spotkań – Czechy, Polska, i Szwecja mogą grać z prowadzącą wojnę zaborczą Rosją na neutralnym terenie. Proponuję Kijów, albo Donieck.
Byłoby to może zabawne jeszcze przed krwawą wojną na Ukrainie. Wojną, która wyleczyła mnie z bezwzględnej miłości do piłki nożnej, chociaż futbol zamierzam nadal kochać. Tyle, że rozważnie.
Fédération Internationale de Football Association, czyli FIFA po francusku dobrze brzmi i dobrze wygląda, ale nie zmienia to faktu, że zapach dużych pieniędzy pnad dwustu federacji miesza się z fetorem moralnej zgnilizny. Działacze FIFA to też nie są tanie dranie. To bardzo drogie dranie, a szczególnie ten wspomniany już Włoch – prezes federacji, który udaje księcia a jest kumplem bandyty Władimira Władimirowicza. Ów syn Italii (wybaczcie wszyscy Włosi) jest po prostu skorumpowanym figurantem międzynarodowych koncernów, które utrzymują jego folwark.
Siostrą FIFA jest UEFA, czyli europejski związek federacji narodowych. Wiceprezesem UEFA jest były prezes PZPN a w przeszłości znakomity piłkarz Zbigniew Boniek. Czy to możliwe, że zdobywca III miejsca na hiszpańskim turnieju o mistrzostwo globu sprzed 40 lat nie wiedział, że FIFA szykuje taką ruską niespodziankę Polsce? Możliwe, bo Boniek zaczepiany przez dziennikarzy napisał o tym w niedzielę wieczorem na TT:
„Uważam, ze jest to decyzja skandaliczna i dowiedziałem się o tym tak jak pan (wpis skierowany do Szymona Jadczaka) dwie godziny temu. Nie podpisałbym się pod tym za żadne skarby… proszę mnie nie wciągać w jakieś fifowskie ruchy z którymi nie mam nic wspólnego” – napisał Zbigniew Boniek na TT.
Czyli, wiceprezes europejskiej federacji futbolowej nie wiedział, co robi centrala, czyli będąca „nad” UEFA światowa federacja piłkarska FIFA?
Miłujący futbol Czesi, Szwedzi i Polacy powinni, w imieniu Ukraińców, krzyknąć: FIFA, иди на х@й!