Jak psu kość należą się Polsce amerykańskie Patrioty. Oczywiście jest to amerykańska broń ale z dużym wkładem Polaka. I za chwilę będzie o nim. Najpierw zajmę się sprawą „darowizny” niemieckiej w sprawie której gorąco optują i obrażają wybraną przez suwerena władzę miłośnicy PO i PSL. W dyskusjach opowiadają o niechęci ze strony prawicy przyjmowania Patriotów. Jak się sprawy miały i jak się toczą każdy może wyrobić sobie zdanie i tak powinno być, ale decyzję podjąć powinien minister obrony narodowej, bo od tego jest. Czekamy. I ani posłanki ani posłowie nie będą w tej sprawie decydować, ponieważ są od ustanawiania prawa a nie od rządzenia.
A teraz o udziale Polaka, żołnierza, męczennika łagrów, generała a wreszcie i przede wszystkim inżyniera niesłychanie zdolnego, ponieważ był w zespole, który pracował i dopracował się wyrzutni rakietowej Patriot. To inżynier Zdzisław Starostecki. Każdy łatwo może osobiście sprawdzić to co piszę. Wystarczy uruchomić Internet. PAP tak opisuje bohatera”
” Zdzisław Julian Starostecki urodził się 8 lutego 1919 r. w Łodzi. Walczył w kampanii wrześniowej 1939 r. Wstąpił do konspiracyjnej Służby Zwycięstwu Polsce, która później przeobraziła się w Związek Walki Zbrojnej, a następnie w Armię Krajową. Był więźniem sowieckich łagrów na Kołymie, skąd dostał się do armii generała Władysława Andersa. Przeszedł z nią szlak bojowy do Włoch.
Starostecki był bohaterem bitwy pod Monte Cassino. Został ranny pod Bolonią. Po wojnie wybrał emigrację. Mieszkał w Londynie. W latach 50. pojechał do USA, gdzie po skończeniu studiów inżynierskich pracował dla przemysłu zbrojeniowego i armii amerykańskiej. Był jednym z konstruktorów i twórców systemu obrony przeciwrakietowej Patriot.
W 2009 r. został mianowany na stopień generała brygady przez prezydenta Lecha. Kaczyńskiego. Starosteckiego odznaczono m.in. Orderem Virtuti Militari i Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Trwają starania o pośmiertne odznaczenie generała Orderem Orła Białego.
Zdzisław Starostecki zmarł 31 grudnia 2010 r. w swoim domu na Florydzie w USA” – napisano w PAP na początku 2022 roku.
W 1992 roku gdy byłem stypendystą telewizji Canal 9 w Nowym Jorku rozmawiałem z generałem inżynierem. Omawialiśmy film dokumentalny o jego życiu. Wróciłem do Warszawy i niestety poraz kolejny wyrzucono mnie z telewizji, ponieważ zmienił się prezes, tak zresztą wiele razy w czasie mojej kilkudziesięcioletniej pracy dziennikarskiej. Może teraz znajdzie się prezes TVP, który da młodemu, zdolnemu i chętnemu na film dokumentalny o dokonaniach generała inżyniera Zdzisława Starosteckiego.