HUBERT BEKRYCHT: Gratulacje dla Oddziału Warszawskiego SDP

Zanim podniesie się alarm, należy wszystko sprawdzić, może to wcale nie pożar a tylko ćwiczenia... Fot. HB

Serdecznie gratuluję członkom, ale przede wszystkim jednak władzom Oddziału Warszawskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich sukcesów w mijającym roku. Obwieszczenie tego radosnego faktu opisanego piórem prezesa OW SDP możemy przeczytać na autonomicznej stronie oddziału TUTAJ.

Jako sekretarz generalny SDP przede wszystkim gratuluję Wam, Koleżanki i Koledzy z oddziału warszawskiego, Prezesa, który ciężko pracuje, wszystkiego przypilnuje, ale też czasami… myli się, jak to zwykły człowiek. Właśnie tym, dezorientującym nasze środowisko pomyłkom szefa OW SDP w przywołanej publikacji pt. „Na dobrym kursie”, te kilka akapitów poświęcam.

Po roku działalności warszawskiego oddziału naszego stowarzyszenia należy podkreślić, że – bez ironii – Koleżanki i Koledzy, po ponad 2 latach izolacji covidowej, radzą sobie bardzo dobrze. Rozczaruję jednak niektórych liderów opinii z OW SDP, radzicie sobie bardzo dobrze, ale nie lepiej i nie gorzej w porównaniu z innymi oddziały terenowymi. Po prostu OW SDP jest najliczniejszy, ale nie zawsze musi to oznaczać, że jest najlepszy.

Wyciągając wnioski ze wspomnianego artykułu, na pewno prezes OW Zbigniew Rytel nie jest nieomylny. Wymieniając sukcesy swojego oddziału Zbyszek zauważył:

„Nasze biuro załatwia sprawy członkowskie i pomaga. Osobiście rekomenduję wnioski o pomoc finansową do Komisji Interwencyjnej. Z niepokojem przyjąłem wiadomość, że pula środków przeznaczonych na tę pomoc przez Zarząd Główny jest już na wyczerpaniu” – zaznaczył szef OW SDP.

To chwalebne, że prezes Rytel, jak każdy prezes oddziału, osobiście rekomenduje wnioski o pomoc finansową do KI, ale skąd „wiadomość”, że pieniądze przeznaczone na to przez ZG się kończą? Jak każdy dziennikarz, nawet a przede wszystkim w działalności publicznej, powinien pamiętać o podaniu źródła takiej informacji, bo nieprawdą jest, że „pula środków” (rozumiem, że chodzi o pieniądze) „jest już na wyczerpaniu”.

„Pula środków” dla Komisji Interwencyjnej, która rozdziela pomoc finansową w trzyletniej kadencję ZG (2021 – 2024) nie jest od razu oznaczona w podziale na poszczególne lata. Po prostu nikt nie ma pojęcia ilu osobom w tych latach trzeba pomóc finansowo. KI to samodzielny organ SDP wybierany przez Zjazd Delegatów i to właśnie KI określa wysokość wypłaty ze wsparciem i liczbę pozytywnie zaopiniowanych do wypłaty wniosków o zapomogi. Mam nadzieję, że wszyscy potrzebujący, którzy spełniają kryteria pomocy finansowej ją otrzymają. Oby takich Koleżanek i Kolegów było jak najmniej.

Druga sprawa, poruszona przez Kolegę Rytla w obwieszczeniu na stronie warszawskiego oddziału, to fatalna – głęboko wierzę, że nieświadoma – pomyłka prezesa OW SDP dotycząca Komisji Statutowej:

„Z pewnym zdziwieniem patrzę również na to, że w głębokiej tajemnicy, bez możliwości szerszej dyskusji przygotowywany jest nowy Statut naszej organizacji” – napisał Rytel.

To zdanie miałoby znamiona manipulacji i pomówienia, gdyby nie jego kuriozalna wymowa. Zbyszek chyba po prostu zapomniał, że w gronie OW SDP, są prominentni przedstawiciele władz centralnych, m.in. Sonia Kwaśny i Wanda Nadobnik zasiadające i w Zarządzie Głównym i w Komisji Statutowej. W KS jest też śląski działacz SDP Grzegorz Mika (Naczelny Sąd Koleżeński), który – jak mi powiedział – jako członek OW SDP (przeniósł się ze Śląskiego Oddziału SDP) został wyznaczony do KS przez prezesa oddziału warszawskiego.

Rozumiem, że Zbyszek, podobnie jak my wszyscy, dużo pracuje i czasem popełnia błędy, ale jako szef oddziału, powinien odpowiadać za swoje błędy i je sprostować.

Zbyszku, wystarczy tylko napisać: „pomyliłem się, przepraszam”.

Pozdrawiam wszystkich w SDP, a szczególnie członków z OW SDP!

 

Hubert Bekrycht

sekretarz generalny SDP