O tym, że pisząc warto czytać – pisze MIECZYSŁAW KUŹMICKI: Kto czyta, ten… błądzi

Grafika ze strony: spf.org.pl

Niestety, w przypadku niektórych tekstów informacyjnych umieszczanych na portalach internetowych, wciąż stosować zasadę ograniczonego zaufania albo przekręcić znane powiedzenie. Kto czyta, ten… błądzi taki, dość nieoczywisty, wniosek można wyciągnąć z pobieżnej nawet lektury niektórych zapowiedzi kolejnej gwiazdy w Alei Gwiazd w Łodzi. Honor ten spotkał Stowarzyszenie Filmowców Polskich – organizację zrzeszającą twórców, realizatorów, aktorów – wielką, największą rzeszę ludzi zaangażowanych i działających na rzecz polskiej kinematografii.

Radość z tego faktu wyraził aktualny i długoletni prezes SFP Jacek Bromski: „To wielkie wyróżnienie, bo nasze Stowarzyszenie jako pierwsze zostało uhonorowane gwiazdą dla instytucji. Uroczystość zakończy symbolicznie obchody 55-lecia SFP, stanowiąc jednocześnie hołd dla wszystkich członków Stowarzyszenia Filmowców Polskich, którzy przez ostatnie pół wieku budowali świetność polskiego kina”.

Z tej okazji jako zapowiedź i zaproszenie na uroczystość, pojawiło się kilka (co najmniej) anonsów, m.in. na oficjalnej stronie SFP, a także w materiałach informacyjnych organizatora uroczystości, czyli Narodowego Centrum Kultury Filmowej w Łodzi. I dobrze, bo może ktoś postronny (spoza środowiska) przeczyta i czegoś się dowie.

Choć akurat w tym wypadku lepiej, żeby nie czytał. Napisane zostały bowiem m.in. takie oto słowa: Stowarzyszenie powstało w 1966 roku…” z dalszym ciągiem o tym, kto był inicjatorem utworzenia SFP i jacy wybitni twórcy działali w jego szeregach i prezesowali. W tym samym akapicie czytamy jednak ciąg dalszy, który zacytuję obszerniej: „Stowarzyszenie Filmowców Polskich powołało do życia najważniejsze instytucje filmowe, takie jak Łódzka Szkoła Filmowa, Przedsiębiorstwo Filmowe Film Polski, Wytwórnie Filmów Fabularnych w Łodzi i Wrocławiu, Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Wytwórnia Filmów Oświatowych, Łódzkie Zakłady Kopii Filmowych czy studio filmowe Se-Ma-For, budując tym samym system polskiej edukacji i produkcji filmowej, a więc i siłę polskiej kinematografii.”

Nie trzeba być filmoznawcą ani zawodowym historykiem, żeby wszystkie te „rewelacje” zakwalifikować jako jedną wielką bzdurę! Jeśli bowiem prawdziwe jest (a jest!), iż SFP powstało w 1966 roku, jakimże sposobem mogło powołać do życia wymienione przedsiębiorstwa i instytucje, z których notabene wiele już nie istnieje? Powstanie Szkoły Filmowej to rok 1948, WFF w Łodzi – 1945, Przedsiębiorstwo Państwowe (nie Filmowe!) Film Polski powołane zostało dekretem Krajowej Rady Narodowej 13 listopada 1945 (istniało do 1952), bliska łodzianom, bo nadal istniejąca WFO swoją historię może liczyć podwójnie: jako spadkobierczyni Instytutu Filmowego od 1945, jako WFO – od 1950. I tak dalej…

No i jakim trzeba być laikiem, żeby najprężniej nawet działającej organizacji społecznej dać moc powoływania instytucji państwowych?

Ciesząc się z gwiazdy dla Stowarzyszenia przestrzegam przed bałwochwalczym jego uwielbieniem, jakie pojawiło się w publikowanych materiałach informacyjnych. Przy okazji zadaję sobie pytanie, czy i kto redaguje albo chociaż czyta teksty zamieszczane na oficjalnych stronach instytucji (jak NCKF) i organizacji (SFP).

***

Od redakcji: Na dzień przed uroczystym odsłonięciem gwiazdy SFP – 12 maja 2022 roku, wzmiankowany tekst został poprawiony…

W przypadku Autora powyższej publikacji nadal jednak obowiązuje oryginalne,  nie zmodyfikowane na potrzeby tytułu, hasło – „Kto czyta, nie błądzi”, bowiem artykuł jeszcze przed ukazaniem się spowodował wyeliminowanie błędów na stronach m.in. SFP i NCKF. Jak to możliwe? Film to jednak magia…

A przy okazji, serdeczne gratulacje z okazji umieszczenia gwiazdy w łódzkiej Alei Sławy dla Stowarzyszenia Filmowców Polskich od Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.