PROTEST ODDZIAŁU DOLNOŚLĄSKIEGO SDP. „Gazeta Wyborcza” dzieli dziennikarzy

Zarząd Dolnośląski Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich wyraża zdecydowany sprzeciw wobec kolejnego przejawu dyskryminacji i łamania standardów dziennikarskich przez redakcję „Gazety Wyborczej” we Wrocławiu.

Opublikowanie artykułu z dnia 7/8 marca 2024 r., tj. wywiadu z anonimowym informatorem, którego celem jest postawienie w złym świetle środowiska konserwatywnych dziennikarzy, do niedawna związanych z Grupą Polska Press i „Gazetą Wrocławską”, nie ma nic wspólnego z uczciwym przedstawieniem sprawy, nosi znamiona pomówienia oraz sprzeniewierza się etyce dziennikarskiej.

Z zażenowaniem przyjmujemy sam fakt podjęcia przez redakcję tematu, który jest kolejnym przykładem dzielenia naszego środowiska zawodowego. Profesji, która powinna sprawozdawać aktualne wydarzenia, a nie być przedmiotem bieżącej walki politycznej i ideologicznej.

Pragniemy wyrazić poparcie dla redaktorów Janusza Gajdamowicza, Macieja Rajfura, Janusza Wolniaka i Janusza Życzkowskiego, których profesjonalne podejście do wykonywanego zawodu jest w naszym Stowarzyszeniu powszechnie znane. Kwestionowanie ich kompetencji, uczciwości i prerogatyw wynikających z zajmowanych stanowisk budzi nasz sprzeciw i każe zabrać głos w przedmiotowej sprawie.

Z niepokojem odbieramy fakt podważania zapisów wynikających wprost z Prawa Prasowego tj. linia programowa, wolność słowa czy prawo do krytyki, a także powszechnych norm związanych ze zwykłą ludzką przyzwoitością i zasadami współżycia społecznego.

Apelujemy do wrocławskiej redakcji „Gazety Wyborczej” o uczciwość i zaniechanie podobnych do ostatniej, skandalicznej publikacji. Solidaryzujemy się z pokrzywdzonymi dziennikarzami, którzy swoją postawą zasłużyli na poparcie ze strony naszego środowiska.

Zarząd OD SDP

Jan Poniatowski – prezes

Piotr Gaglik – wiceprezes

Stanisław Antoni Bogaczewicz – wiceprezes

Tomasz Białaszczyk – skarbnik

Anna Fastnacht- Stupnicka – sekretarz

 

 

Fot. Wikipedia

W Klubie Historycznym SDP o Marcu 1968

W środę, 20 marca  2024 roku przy  ul. Foksal 3/5 w Warszawie o godzinie 18.00 wykład wygłosi prof.  Zbigniew Romek.  Temat spotkania: „ Marzec 68 w relacjach uczestników studenckich protestów”. 

Profesor Zbigniew Romek bada dzieje myśli społecznej i politycznej XX i XXI wieku. Zajmuje się m.in. wyszukiwaniem białych plam w historii Polski, cenzurą w PRL-u, kontaktami polskich uczonych z radzieckimi kolegami. Wykłada na Wydziale Historycznym w Akademii Finansów i Biznesu Vistula w Pułtusku. W latach 1991- 2018 pracował w Instytucie Historii PAN w Warszawie.  Jest autorem niezwykłej publikacji „Pokolenie Marca’ 68. Wariant łódzki”, w której dotarł do uczestników studenckich protestów. Ogarnęły one nie tylko Warszawę,  ale także inne miasta w Polsce. Ich uczestnicy byli bici, oblewani przez  armatki wodne, zatrzymywani, osadzani w więzieniach i relegowani z uczelni. Jak potoczyły się ich losy i jak wspominają tamte wydarzenia dowiemy się  podczas wykładu, któremu towarzyszyć będą niezwykli goście – uczestnicy wydarzeń marcowych.

Serdecznie zapraszam. Do zobaczenia!

Hanna Budzisz, szefowa Klubu Historycznego SDP

 

Protest Zarządu Głównego SDP przeciwko zwolnieniu z pracy w TVP dyr. Agnieszki Romaszewskiej-Guzy

Zarząd Główny SDP stanowczo protestuje przeciwko skandalicznemu, bezpodstawnemu zwolnieniu z pracy w TVP S.A. red. Agnieszki Romaszewskiej-Guzy, dyrektor TV Biełsat po 32 latach pracy w telewizji publicznej.  W dniu dzisiejszym wypowiedzenie umowy o pracę wręczył jej Daniel Gorgosz, nieuznawany przez Krajowy Sąd Rejestrowy uzurpator podający się za likwidatora TVP S.A.

Redaktor Agnieszka Romaszewska-Guzy  to doświadczona, niezależna dziennikarka i korespondentka wojenna, inicjatorka i twórczyni telewizji  Biełsat, którą  prowadziła i rozwijała  z powodzeniem i sukcesem przez 17 lat. TV Biełsat pod jej kierownictwem wypracowała sobie znaczące miejsce w systemie prasowym państw Europy Wschodniej, przede wszystkim na Białorusi, w Rosji i na Ukrainie. Stała się także ważnym narzędziem realizacji w tej części Europy zasady wolności słowa oraz niezależności i pluralizmu mediów. Dzisiaj TV Biełsat jest jednym z podstawowych źródeł, z których wolny świat czerpie wiedzę na temat Rosji i całej przestrzeni postsowieckiej. TV Biełsat jest także jednym z najważniejszych źródeł niezależnej i wolnej informacji dla mieszkańców tej postsowieckiej przestrzeni, nadaje swoje programy w językach białoruskim, polskim, rosyjskim i angielskim. To, czym jest dzisiaj TV Biełsat, jest zasługą przede wszystkim dyrektor Agnieszki Romaszewskiej-Guzy.

Usunięcie z Telewizji Biełsat jej głównego twórcy zaangażowanego  w walce z białoruską i rosyjską propagandą w krajach postsowieckich w sytuacji zagrożenia wojennego jest sprzeczne z polską racją stanu i podważa wiarygodność składanych publicznie deklaracji dotyczących polskiej polityki zagranicznej przez obecny rząd. Sposób pozbycia się z TVP S.A. tak zasłużonej dziennikarki świadczy także o bezwzględności i upadku zasad moralnych osób uważających się za obecne kierownictwo TVP.

ZG SDP wyraża solidarność z red. Agnieszką Romaszewską-Guzy i deklaruje pełne wsparcie wszelkich działań podejmowanych przez nią w obecnej sytuacji.

W imieniu Zarządu Głównego SDP :

Krzysztof Skowroński – prezes SDP

Jolanta Hajdasz – wiceprezes SDP

Mariusz Pilis – wiceprezes SDP

Aleksandra Tabaczyńska – skarbnik SDP

Hubert Bekrycht  – sekretarz generalny SDP

Warszawa, 12 marca 2024 r.

Odszedł redaktor Krzysztof Sapała

Zmarł Krzysztof Sapała, dziennikarz, członek Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, autor portalu sdp.pl. Miał 49 lat.

Krzysztof Sapała ukończył Instytut Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej Politechniki Koszalińskiej oraz Instytut Historii Akademii Pomorskiej w Słupsku. Był dziennikarzem, reporterem, fotoreporterem, dziennikarzem śledczym. Związany z Pomorzem, publikował w mediach regionalnych i ogólnopolskich. Pisał również dla portalu sdp.pl (jego teksty dostępne są TUTAJ).

Rodzinie i bliskim Krzysztofa Sapały redakcja portalu sdp.pl składa wyrazy głębokiego współczucia.

 

Konkurs im. Seweryna Pieniężnego – termin nadsyłania prac wydłużony

Decyzją Zarządu Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich termin nadsyłania prac do Konkursu został wydłużony do 31 marca 2024r.

Do konkursu można zgłosić teksty drukowane, materiały radiowe i telewizyjne oraz opublikowane w Internecie. Każdy uczestnik może zgłosić maksymalnie trzy prace, które zostały opublikowane od 1 stycznia do 31 grudnia 2023 roku.

W ramach Konkursu przewidziane są następujące nagrody: Nagroda GłównaNagroda Wolności Słowa oraz Nagroda dla Młodego Dziennikarza (żurnaliści, którzy nie ukończyli 30. roku życia).

Kapituła Konkursu może przyznać także specjalne wyróżnienia za publikacje w następujących kategoriach:

  • dziennikarstwo prasowe/internetowe,
  • dziennikarstwo telewizyjne,
  • dziennikarstwo radiowe/podcast.

Zgłoszenia (kartę zgłoszenia oraz materiały) należy w terminie do 31 marca 2024r. przesłać na adres e-mail: [email protected]

Regulamin konkursu

Karta Zgłoszeniowa

STOWARZYSZENIE DZIENNIKARZY POLSKICH: Kto ryje pod domem na Foksal?

W związku z kolejną manipulacją, czy też raczej prowokacją Press w  „artykule” SDP utrudnia korzystanie z Domu Dziennikarza w Warszawie. SDRP protestuje, publikujemy proponowany przez nas tekst, który wyjaśnia sprawę oraz , co ważniejsze, odpowiedź prezesa SDP Krzysztofa Skowrońskiego.

Przed tym jednak kilka słów od redakcji:

Nie wiadomo czy w związku z postępem w nowej, pięknej i uśmiechniętej, także medialnie Polsce, nie przyjdzie nam czytać jednej gazety wraz z jednym portalem internetowym, oglądać jednej telewizji, słuchać jednego radia. Zanim jednak to nastąpi proponujemy Press kilka nowych tytułów szkalujących Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich:

Warszawski ratusz nałożył na Dom Dziennikarza SDP astronomiczną kwotę dzierżawy, Press protestuje a SDRP prosi ONZ o zbrojną interwencję

Rafał Trzaskowski chce przekształcić Dom Dziennikarza SDP na Foksal w centrum biurowe, Press popiera a SDPR oferuje pomoc w przenoszeniu mebli

 SDP chce przenieść Dom Dziennikarza do Kazimierza Dolnego, Redakcja Press przeprowadza się na Foksal, SDRP zajmuje trzecie piętro

SDRP nie umie skorzystać z elektronicznych zabezpieczeń zainstalowanych skrycie i z oszczędności przez SDP i donosi o tym Press, minister Sienkiewicz wygląda z okna i wszyscy sprzedają Dom Dziennikarza na Foksal redakcji Sputnika

Redakcjo Press,

skorzystajcie z tych tytułów zanim, bez kontaktu z atakowanym SDP, przyjdzie wam napisać kolejne bzdury. Słuchajcie bredni I Sekretarza SDRP (założonego w stanie wojennym), ale przestańcie manipulować. Ot po prostu napiszcie, teraz już możecie otwarcie, że działacie, aby uśmiechnięta władza rządu 13 grudnia, była uśmiechnięta jeszcze bardziej a niedobitki z PZPR i prasy PRL śmiały się jeszcze bardziej. Z was, redakcjo Press.

Z ostatniej chwili – tekst w Press oczerniający SDP został zepchnięty przez redakcję na koniec Internetu, coraz trudniej go znaleźć. Nie żałuję.

Hubert Bekrycht, sekretarz generalny SDP i red. nacz sdp.pl

Domofony i kamery w Domu Dziennikarza – odpowiedź na publikację Press

20 lutego b.r. na portalu Press.pl ukazał się artykuł p.t. SDP utrudnia korzystanie z Domu Dziennikarza w Warszawie. SDRP protestuje, który odnosi się do zmiany sposoby ochrony w budynku przy ulicy Foksal 3/5.  W lutym b.r. ze względów finansowych oraz z powodu konieczności poprawy poziomu bezpieczeństwa w budynku uzasadniona stała się zmiana sposobu jego ochrony i  wprowadzenie nowocześniejszych i powszechnie dziś stosowanych w tym zakresie rozwiązań – domofonów i kamer  monitoringowych zamiast ochrony fizycznej.

Wymowa artykułu  i jego tytuł (SDP utrudnia korzystanie z Domu Dziennikarza) oraz opublikowane opinie niektórych najemców sugerują, jakoby SDP wprowadzało jakieś radykalne i szkodzące użytkownikom budynku działania. Tymczasem SDP nie zmieniło ani zasad, ani sposobu użytkowania lokali, które uregulowane są w umowach najmu. Zmieniono jedynie formę zabezpieczenia budynku. Budynek jest całkowicie otwarty od godz. 6:00 do godz. 20:00, a w pozostałych godzinach mogą z niego korzystać wszyscy najemcy pod warunkiem, iż sami (zdalnie, po przeszkoleniu)  zabezpieczą budynek po jego opuszczeniu. W Domu Dziennikarza został zainstalowany domofon, a każdy z najemców otrzymał urządzenie do jego obsługi i do otwierania drzwi swoim gościom. W tej sytuacji twierdzenia dotyczące rzekomej „niedostępności” Domu Dziennikarza, są nieprawdziwe.  Przy pisaniu artykułu nikt z redakcji Press nie kontaktował się z SDP, a przy tej okazji można było chociażby dowiedzieć się, iż nie ma wymienionego w artykule najemcy „Syndykat Dziennikarzy Polskich”, poznać szczegółowo zasady funkcjonowania budynku po wprowadzeniu monitoringu oraz chociażby skonfrontować słowa z oświadczenia SdRP o cyt. całkowitym upadku i częściowej dewastacji tego przybytku z rzeczywistością.

Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich zapewnia, że Dom Dziennikarza przy ulicy Foksal 3/5 w Warszawie jest dostępny dla wszystkich dziennikarzy, można w nim organizować spotkania, konferencje i oczywiście bez problemu kontaktować się z każdym podmiotem, który ma u nas swoją siedzibę.

W związku z artykułem Prezes SDP Krzysztof Skowroński wysłał do Marka Twaroga, redaktora naczelnego Press.pl odpowiedź na artykuł z prośbą o jej publikację:

Odpowiedź prezesa SDP Krzysztofa Skowrońskiego w związku z publikacją w Press

W związku z artykułem p.t. „SDP utrudnia korzystanie z Domu Dziennikarza w Warszawie. SDRP protestuje” z dnia 20 lutego 2024 r. przedstawiamy odpowiedź SDP, ustosunkowując się do poszczególnych zarzutów zawartych w przedmiotowym artykule, który nie oddaje rzeczywistego stanu rzeczy. Ze względu na konieczność poprawy poziomu bezpieczeństwa oraz ze względów finansowych uzasadniona stała się zmiana sposobu ochrony budynku i wprowadzenie nowocześniejszych i powszechnie dziś stosowanych w tym zakresie rozwiązań.

W treści artykułu zawarto stwierdzenie, że Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich zmieniło zasady użytkowania Domu Dziennikarza przy ul. Foksal, które utrudniają życie innym użytkownikom budynku. Przytoczono także zastrzeżenia najemców, wskazując m. in., że

„Stowarzyszenie Dziennikarzy RP zaprotestowało przeciwko ograniczeniu dostępu do Domu Dziennikarza. Zarzqdzajqce budynkiem SDP zrezygnowało z ochrony i recepcji, a v›prowadziło domofony, monitoring i karty ograniczajqce dostęp do niektórych stref budynku”.

Ton artykułu oraz zestawienie opinii najemców sugeruje zatem, jakoby SDP wprowadzało jakieś radykalne i szkodzące im działania. Tymczasem SDP nie zmieniło zasad ani sposobu użytkowania lokali, które uregulowane są w umowach najmu. Zmieniono jedynie formę zabezpieczenia budynku. Budynek jest otwarty od godz. 6:00 do godz. 20:00, a w pozostałych godzinach mogą z niego korzystać wszyscy najemcy pod warunkiem, iż zabezpieczą budynek po jego opuszczeniu. W Domu Dziennikarza został zainstalowany domofon (będzie uruchomiony od 1 marca), a każdy z najemców otrzymał urządzenie do jego obsługi i do otwierania drzwi swoim gościom. W tej sytuacji twierdzenia dotyczące rzekomej „niedostępności” Domu Dziennikarza, są nieprawdziwe.

Obecnie szereg instytucji rezygnuje z całodobowej ochrony fizycznej na rzecz monitoringu i stref ograniczonego dostępu (wspomaganych możliwym przyjazdem grupy interwencyjnej w razie naruszenia strefy chronionej). Ograniczenie dostępu do niektórych stref jest wymuszone wymogiem zwiększenia bezpieczeństwa poprzez wykluczenie poruszania się nieupoważnionych osób poza daną strefą. Powyższe działania zwiększają bezpieczeństwo wszystkich najemców, a kwestionowanie ich wskazuje na zwyczajne niezrozumienie sytuacji.

Inną kwestią jest merytoryczny poziom użytej argumentacji. Na przykład utworzone w stanie wojennym Stowarzyszenie Dziennikarzy Rzeczpospolitej Polskiej w piśmie z dnia 24 stycznia 2024 r. zarzuca Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, iż zrezygnowaliśmy z fizycznej ochrony budynku do jakiej członkowie tego stowarzyszenia byli przyzwyczajeni od lat 70. ubiegłego wieku, wszystkich witał portier, a przez ostatnie lata życzliwy ochroniarz. Jednak oczekiwanie, by w 2024 r. stosować metody zabezpieczenia budynku sprzed 50 lat, wskazuje na niezrozumienie nowoczesnych standardów w zarządzaniu nieruchomością. SDP podjęło działania, które ma nie tylko zwiększenie bezpieczeństwa, ale jest po prostu opłacalne. Koszty ochrony fizycznej budynku w 2023 i 2024, za które ponosiło tylko Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, znacząco wzrosły. Natomiast wypowiedzi protestujących organizacji, jak i wymowa całego artykułu, tchną myśleniem rodem z PRL: wynajmujący ma ponosić koszty wszystkiego, nie ma prawa wprowadzać zmian, rządzić mają najemcy, którzy chcieliby pozbawić SDP prawa własności budynku przywołując rzekome prawa Urzędu m. st. Warszawy. Konsekwentnie pomijają milczeniem to, że tylko SDP płaciło za ochronę fizyczną, bowiem cena tych usług nie była doliczona ani wkalkulowana w czynsz. Najwyraźniej te zasadnicze kwestie umknęły też autorowi materiału prasowego, który nie zechciał przed publikacją poprosić SDP o komentarz do tej sprawy.

Podsumowaniem niech będzie fakt, że w artykule wskazano jako jednego z użytkowników budynku „Syndykat Dziennikarzy Polskich”. Tymczasem w Domu Dziennikarza nie ma w ogóle takiego najemcy.

W imieniu Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich pragnę zapewnić, że Dom Dziennikarza przy ulicy Foksal 3/5 w Warszawie jest nadal dostępny dla wszystkich dziennikarzy, można w nim organizować spotkania, konferencje i oczywiście bez problemu kontaktować się z każdym podmiotem, który ma u nas swoją siedzibę. Jednocześnie wyrażam zdziwienie, że przy pisaniu artykułu nikt z redakcji press.pl nie skontaktował się z SDP, przy tej okazji można było chociażby dowiedzieć się, iż nie ma wymienionego w artykule najemcy „Syndykat Dziennikarzy Polskich”, poznać zasady funkcjonowania budynku po wprowadzeniu monitoringu, oraz skonfrontować słowa z oświadczenia SdRP o cyt. całkowitym upadku i częściowej dewastacji tego przybytku oraz uzyskać informacje o tym, że do sekretarza generalnego SDRP Andrzeja Maślankiewicza uśmiechał się nie tylko portier w Domu Dziennikarza, ale też funkcjonariusze z Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej odpowiedzialnej za komunistyczne zbrodnie.

 

Krzysztof Skowroński, prezes SDP

 

 

Fot. Zbigniew Piszczako

Pamiętali o Sewerynie Pieniężnym

Od kilkunastu lat z inicjatywy Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich dziennikarze, samorządowcy, przedstawiciele władz województwa oraz IPN odwiedzają w lutym miejsca pamięci poświęcone wydawcom przedwojennej „Gazety Olsztyńskiej”.  

Również w tym roku przy grobowcu rodziny Pieniężnych na cmentarzu komunalnym przy ul. Poprzecznej spotkali się w piątek (23.02) przedstawiciele obu stowarzyszeń dziennikarskich: SDP i SDRP (z wiceprezes Katarzyną Leśniowską). Przybyli też: wicewojewoda warmińsko-mazurski Zbigniew Szczypiński, przewodniczący Rady Miasta Olsztyna Robert Szewczyk, prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz oraz delegacja IPN w Olsztynie. Burmistrza Pieniężna reprezentowała Justyna Masiewicz-Grodź, Zarząd Główny SDP – Grzegorz Radzicki, a Związek Literatów Polskich – prezes Andrzej Cieślak.

Zebranych przywitał Mateusz Kossakowski, prezes WM Oddziału SDP, przypominając zasługi Seweryna Pieniężnego juniora, najdłużej prowadzącego wydawnictwo „Gazety Olsztyńskiej”: drukarza, redaktora, działacza społecznego, wielkiego patriotę i prawdziwego bohatera walczącego o polskość Warmii i Mazur.

Seweryn Pieniężny junior zginął 24 lutego 1940 roku, rozstrzelany w niemiecko-faszystowskim policyjnym obozie w Hohenbruch, położonym na bagnach kilka km od Zalewu Kurońskiego. Następnego dnia przypadały jego 50. urodziny!Hohenbruch to dziś Gromowo w obwodzie królewieckim Federacji Rosyjskiej – tam też jest pomnik poświęcony zamordowanym przez Niemców Warmiakom. Ale trudno przypuszczać, by przedstawiciele Rosji, kraju naśladującego hitlerowców w ataku na sąsiada, tym razem Ukrainę, zapalali tam teraz znicze.

Zebrani odmówili modlitwę „Ojcze nasz” za pomordowanych bojowników o polskość, którą zainicjował ks. Jan Rosłan, a następnie po krótkich wystąpieniach złożyli wieńce i zapalili znicze.

Po tej uroczystości delegacja WM Oddziału SDP udała się pod zamek, by zapalić znicze przed głazem poświęconym Sewerynowi Pieniężnemu.

 Jerzy Pantak

Więcej zdjęć z wydarzenia TUTAJ.

Nadzwyczajny Statutowo-Programowy Zjazd Delegatów Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich

W  dniach 16 – 17 marca 2024 r. w Domu Dziennikarza w Kazimierzu Dolnym odbędzie się  Nadzwyczajny Statutowo – Programowy Zjazd Delegatów SDP . 

Rozpoczęcie Zjazdu nastąpi w dniu 16 marca 2024 r. w I terminie o godz. 9:00, natomiast w II terminie o godz. 9:30.

Zjazd odbędzie się w formule stacjonarnej. Nie będzie możliwości uczestnictwa w formie zdalnej ani głosowania za pośrednictwem pełnomocnika.

Zjazd zajmie się przede wszystkim opracowaniem i przyjęciem projektu nowego Statutu Stowarzyszenia oraz określi jego cele programowe na najbliższe lata biorąc pod uwagę aktualną sytuację w mediach publicznych i komercyjnych.

 

Premiera książki „Niepamięć. Żydzi Warmii i Mazur. Dawno, wczoraj i dziś” Joanny Wańkowskiej-Sobiesiak

„Niepamięć. Żydzi Warmii i Mazur. Dawno, wczoraj i dziś” to najnowsza książka autorstwa Joanny Wańkowskiej-Sobiesiak z Oddziału Warmińsko-Mazurskiego SDP, tym razem poświęcona mniejszości żydowskiej na Warmii i Mazurach. Książka nie trafiła jeszcze do sprzedaży, ale w najbliższych miesiącach będzie można ją nabyć podczas spotkań autorskich.

Joanna Wańkowska-Sobiesiak ma swoim dorobku aż 17 książek. Większość z nich autorka  poświęciła mniejszościom narodowym regionu: Warmiakom, Mazurom, Niemcom. Jej najnowsza publikacja dotyczy mniejszości żydowskiej i  w tym przypadku słowo  mniejszość  jest niezwykle trafne, jest ich niewielu. Bowiem  naród  ten ze swoimi obyczajami i kulturą,  prawie całkowicie zniknął z Warmii i Mazur.

Fot. Zbigniew Piszczako

Czemu ją napisałam? Bo chyba przyszedł już czas, żeby ze słowa n i e p a m i ę ć wyciąć trzy pierwsze litery. Odwiedziłam 36 miejscowości, gdzie przed wojną i po wojnie mieszkali Żydzi. I z ręką na sercu powiem, że w niektórych miastach – co prawda raczej nielicznych i to od niedawna – ale jednak pamięta się o ich żydowskich, przedwojennych mieszkańcach – informuje o idei powstania książki Joanna Wańkowska-Sobiesiak.

Historia Żydów mieszkających tu przed drugą wojną światową skończyła się definitywnie, kiedy tych, którzy jeszcze zostali po Nocy Pogromów, Niemcy wywieźli do obozów zagłady. Po roku 1945 zjawili się nowi żydowscy przybysze, którzy przyjechali tu wraz z grupami przesiedleńców, albo też indywidualnie szukać miejsca do życia na tak zwanych Ziemiach Odzyskanych, opustoszałych po wyjeździe miejscowej ludności do Niemiec. Tu można było zniknąć, zmienić nazwisko, zacząć wszystko od nowa. Zapomnieć. Przyjeżdżali  w transportach z Wileńszczyzny i z Wołynia, ale też z Warszawy i Krakowa, ci którym udało się przetrwać.

Najwięcej osiedliło w Olsztynie, ale też Barczewie, Kętrzynie, Ostródzie, Morągu, Mrągowie i Nidzicy. Byli też w Szczytnie, Węgorzewie, Lidzbarku Warmińskim i w miastach, które znalazły się w województwie po zmianach administracyjnych. Ale kiedy  po roku 1947 zmieniły się realia polityczne, zaczęli wyjeżdżać, bo rodziło się ich własne państwo. Wyjechała blisko połowa. Ci którzy pozostali dziś są prawie niewidoczni.

Książka liczy 309 stron, zawiera 189 fotografii, 202 przypisy. Bo pomimo, że ma charakter reportażowy, wszystkie pozyskane informacje opatrywałam przypisami podając ich źródło. Nie jestem powieściopisarką, więc nic nie zostało wymyślone. Wszystko miało faktycznie miejsce, zarówno dawno, wczoraj i dziś. A zresztą co tu więcej mówić! Lepiej przeczytajcie – zachęca autorka.

Joanna  Wańkowska-Sobiesiak w 35 miejscowościach regionu poszukiwała  żydowskich śladów: przedwojennych  synagog, kirkutów, ulic. Ale też  opowieści o poszczególnych mieszkańcach pochodzenia żydowskiego, którzy zapisali się w historii tych miast i miasteczek.  I jeszcze odpowiedzi  na pytanie, ile na ten temat wiedzą obecni mieszkańcy województwa.

Książka powstała dzięki wsparciu Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie oraz Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Publikacja ma niewielki nakład (100 egzemplarzy) i nie trafiła jeszcze do sprzedaży. Wkrótce nastąpi jednak kilka spotkań autorskich, na których będzie dostępna.

Mateusz Kossakowski

 

Ruszyły spotkania integracyjne Oddziału SDP w Katowicach

 Po dziesięcioletniej przerwie powróciliśmy do pomysłu organizowania spotkań z członkami naszego oddziału poinformował Paweł Gąsiorski, prezes Oddziału SDP w Katowicach.

Reaktywacja spotkań dziennikarskich w katowickim oddziale Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich rozpoczęła się po wieloletniej przerwie pod koniec stycznia 2024. Warto podkreślić, że pierwsze spotkanie integracyjno-noworoczne członków Oddziału SDP w Katowicach odbyło się po raz pierwszy od 10 lat. – W okresie pandemii nie można było takich wydarzeń organizować, dlatego postanowiłem od 2024 roku rozpocząć nowy cykl, a raczej powrócić do dawnej tradycji spotkań dziennikarskich „Przy kawie”. Podczas pierwszego noworocznego zgromadzenia poruszyliśmy sprawy istotne dla naszego oddziału stowarzyszenia – powiedział Paweł Gąsiorski, prezes Oddziału SDP w Katowicach.

Integracja na początku roku to główny cel spotkania. Dziennikarze w licznym gronie  zgromadzili się w katowickiej Restauracji Prowansalskiej C’est si bon, gdzie mieli przyjemność degustacji fantastycznych potraw, które zostały przygotowane według receptury francuskiego kucharza. W spotkaniu, między innymi, udział wzięli: Paweł Gąsiorski, prezes Oddziału SDP w Katowicach, Teresa Koziatek, sekretarz, Grzegorz Wacławik, wiceprezes, dr hab. Dagmara Drzazga z komisji członkowskiej, Bartosz Dominik, Józef Kowalski, przewodniczący komisji rewizyjnej, Jolanta Milas, członkini komisji rewizyjnej), Halina Żwirska i Małgorzata Irena Skórska, skarbnik. Nie zabrakło rozmów na tematy bieżące katowickiego oddziału SDP, jak też i ogólnopolskie, w związku z aktualną sytuacją panującą w polskich mediach. Noworoczna integracja zgromadziła dziennikarzy oddziału w trudnym czasie, szczególnie dla polskich mediów, w których pracuje również wielu członków stowarzyszenia. Dyskusja była owocna. – Jako zarząd musimy poczekać jakie będą rozstrzygnięcia sądów rejestrowych i jakie postanowienia wyda minister kultury. Jako zarząd oddziału w Katowicach sprzeciwiamy się wszelkim łamaniom prawa. Jeżeli mają być zmiany w mediach publicznych, to niech to będzie zgodne z prawem i z ustawami w konstytucjach – podkreślił Paweł Gąsiorski.

Spotkania integracyjne dziennikarzy będą organizowane co kwartał w Katowicach. Kolejne zebranie, w luźniejszej formie odbędzie się już na przełomie marca i kwietnia. – Ostatnie wydarzenie to zaledwie preludium przed cyklem katowickich zebrań integracyjnych śląskiego środowiska dziennikarskiego w szerszym gronie. –  Mam nadzieję, że ten cykl będzie na tyle ciekawy, że w przyszłości spotkamy się w jeszcze większym gronie  –  dodał prezes Oddziału SDP w Katowicach.

W kwietniu katowicki oddział Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich planuje przeprowadzić walne zebranie sprawozdawczo-wyborcze i wybrać delegatów na zjazd, który prawdopodobnie odbędzie się w czerwcu albo w terminie jesiennym.