Apel Zarządu Głównego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w obronie pluralizmu medialnego i dziennikarzy 

ZG SDP stanowczo apeluje do polityków Koalicji Obywatelskiej, którzy 13 grudnia 2023 r. utworzyli rząd w naszym kraju, o przestrzeganie  systemu prawnego dotyczącego mediów i szanowanie niezależności dziennikarskiej.

Zapowiedzi polityków KO na temat natychmiastowego przejęcia mediów publicznych po zmianie rządu oparte są na rozwiązaniach pozaprawnych, oznaczają łamanie i naginanie obowiązującego prawa – Konstytucji, Ustawy o radiofonii i telewizji oraz Ustawy o Radzie Mediów Narodowych. Stanowczo sprzeciwiamy się takim praktykom. Przypominamy, że zmiany w mediach publicznych mogą nastąpić jedynie na drodze  ustaw przyjętych przez Sejm, Senat i podpisanych przez Prezydenta.

ZG SDP stanowczo protestuje także przeciwko odmowie akredytacji, nieodpowiadaniu na pytania i pomijaniu przy przekazywaniu informacji przez biuro prasowe rządu dziennikarzy mediów publicznych i tych mediów prywatnych, których linia programowa nie odpowiada obecnie rządzącej koalicji. Przykładem skandalicznego zachowania polityków KO w stosunku do dziennikarzy już w pierwszych dniach funkcjonowania nowego rządu jest popychanie dziennikarza TVP Adriana Boreckiego przez ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego (12.12.2023), odmowa akredytacji medialnych na wyjazd do Brukseli z premierem Donaldem Tuskiem dla ekipy TVP i Polskiego Radia (13.12.2023), brak przekazania informacji do TVP i do TV Republika o konferencji prasowej wicepremiera W.Kosiniaka – Kamysza, na której informował o likwidacji podkomisji smoleńskiej i odmowa nagrania wypowiedzi na ten temat (15.12.23) . Takie działania rządzących są zaprzeczeniem szanowania zasady wolności słowa opartej m.in. na równym traktowaniu wszystkich dziennikarzy i wszystkich redakcji. Działania takie wypełniają także znamiona utrudniania krytyki prasowej poprzez odmowę dostępu dziennikarzy na otwarte wydarzenia medialne, poprzez fizyczne ataki na dziennikarza czy utrudnianie zbierania materiałów krytycznych na temat rządu. Zgodnie z art. 44 ust. 1 Prawa prasowego działanie takie podlega grzywnie albo nawet karze ograniczenia wolności.

Wolność słowa i niezależność dziennikarska są podstawą funkcjonowania każdego demokratycznego państwa.  Zapowiadane działania rządzących i ich ataki na dziennikarzy łamią konstytucyjną zasadę wolności słowa, która obejmuje nie tylko wolność wyrażania swoich poglądów, ale także pozyskiwania (i rozpowszechniania) informacji. Są one także zapowiedzią niszczenia niezależnych od rządzących mediów i pracujących w nich dziennikarzy. SDP oświadcza, że będzie się temu przeciwstawiać i będzie  bronić  niezależności dziennikarzy i mediów wszelkimi dostępnymi sposobami .

Krzysztof Skowroński – prezes SDP

Jolanta Hajdasz -wiceprezes SDP

Mariusz Pilis – wiceprezes SDP

Aleksandra Tabaczyńska – skarbnik SDP

Hubert Bekrycht – sekretarz generalny SDP

Maria Giedz – członek ZG SDP

Wanda Nadobnik – członek ZG SDP

Andrzej Klimczak -członek ZG SDP

Grzegorz Radzicki – członek ZG SDP

Wojciech Pokora – członek ZG SDP

Fot. X/TVP info

Demonstracja przeciwko zmianom w Telewizji Polskiej

Przed budynkiem TVP na placu Powstańców Warszawy odbyła się w czwartek manifestacja w obronie Telewizji Polskiej.

Przed gmachem telewizji o godz. 16 w czwartek zgromadził się tłum ludzi z biało-czerwonymi flagami oraz sztandarami Solidarności, aby zaprotestować przeciwko zapowiadanym przez nowy rząd zmianom w TVP. Inicjatorem wydarzenia był Adam Borowski, opozycjonista z czasów PRL, a teraz szef warszawskiego klubu „Gazety Polskiej”.

Do manifestantów wyszli dziennikarze TVP i zarząd Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. – Dziękuję, że bronicie Telewizji Polskiej, ale jednocześnie chciałbym wszystkich uspokoić, że nic złego się nie dzieje, dlatego że zmienić zarząd TVP może jedynie Rada Mediów Narodowych – powiedział Michał Adamczyk, dyrektor Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.

Dodał, że zarządowi TAI nic nie wiadomo o wyżej wspomnianych planach. – Każde inne działanie poza Radą Mediów Narodowych, czyli próby przejęcia TVP przez jakąś grupę polityków, byłyby działaniami niezgodnymi z prawem – dodał dyrektor TAI.

Przed siedzibą TVP był również przewodniczący Rady Mediów Narodowych Krzysztof Czabański, który podkreślał, że istotne jest, by media publiczne były własnością obywateli.

– Chcę zapewnić, że będziemy robić wszystko, co tylko jest możliwe w sferze prawnej, w różnych działaniach politycznych, żeby media publiczne były własnością obywateli, a nie własnością rządu – powiedział Krzysztof Czabański.

Manifestację w obronie Telewizji Polskiej  skomentowała w programie „Gość Wiadomości” w TVP info dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.

– Wolność słowa i pluralizm w mediach to fundament każdej demokracji – powiedziała. Dodała, że każdy obywatel ma prawo do swobody pozyskiwania informacji i wyrażania swoich opinii.

Jolanta Hajdasz podkreśliła, że wszelkie zmiany w mediach publicznych muszą się odbywać zgodnie z obowiązującym prawem za pomocą ustaw podpisanych przez prezydenta. – Są określone procedury i przepisy i można dokonywać zmian. Tak jest skonstruowany polski system medialny i trzeba przestrzegać tego prawa, do którego tak cały czas się nawoływało – mówię tutaj pod adresem rządzących – powiedziała dyrektor CMWP SDP. Więcej TUTAJ.

opr. jka, źródła: tvp.info, pap.pl

 

SDP pozwane za działanie CMWP SDP w obronie dziennikarki. Pierwsza rozprawa już dziś

Fundacja Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych pozwała Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich za działalność Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. Sprawa dotyczy obrony redaktor Agnieszki Siewiereniuk – Maciorowskiej . Dziennikarka na portalu „Dzień dobry Białystok” w 2018 r. opisywała kontrowersyjne działania założyciela i fundatora tej fundacji Rafała Gawła, skazanego m.in. za malwersacje i oszustwa finansowe. OMZRiK uważa opisywanie związków między nimi, a ich fundatorem za „naruszanie dóbr osobistych” , za co wytaczał procesy  red. Agnieszce Siewiereniuk – Maciorowskiej  z powództwa cywilnego. Wielokrotnie w jej obronie występowało CMWP SDP.  W piątek 8 grudnia przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbędzie się pierwsza rozprawa w tej sprawie przeciwko SDP. 

Pozew w tej sprawie przeciwko SDP  został skierowany do sądu 2 stycznia 2022 r. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych domaga się  przeprosin za publikację stanowiska CMWP SDP  w obronie red. Agnieszki Siewiereniuk Maciorowskiej z 17 lutego 2021 r. (jego publikacja miała miejsce 5 marca 2021 r ). oraz wpłaty dla siebie kwoty 4 tysięcy zł i zwrotu kosztów procesu. OMZRiK uważa, iż fakt, że jego fundator Rafał Gaweł został skazany prawomocnym wyrokiem za oszustwa finansowe na karę 2 lat pozbawienia wolności, nie ma żadnego znaczenia  dla legalności i prawidłowości prowadzenia działalności przez Fundację, a żadne z działań, za które został skazany nie wiążą się z działalnością Fundacji i nie mają na nią wpływu. Przypominanie tych faktów  są dla OMZRiK „naruszeniem  dóbr osobistych” , za które grożą pozwami z powództwa cywilnego. Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich wnosi o oddalenie tego powództwa w całości. Podczas pierwszej rozprawy w trybie zdalnym w charakterze świadków mają być przesłuchani Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP SDP i Michał Jaszewski, doradca prawny SDP.

Ruszyła XIII edycja Konkursu Nagrody Młodych Dziennikarzy im. Bartka Zdunka

Już po raz trzynasty studenci i absolwenci z kierunków działających w Instytucie Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie zapraszają do udziału w Konkursie Nagroda Młodych Dziennikarzy im. Bartka Zdunka, czyli inicjatywie stworzonej „od młodych dla młodych”. Zgłoszenia rozpoczęły się 1 grudnia 2023 r. i potrwają do 10 marca 2024 r. Współorganizatorem konkursu jest Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.

W tym roku prace konkursowe można zgłaszać w aż pięciu kategoriach. Do tej pory uczestnicy Konkursu mogli spróbować swoich sił w Debiucie Publicystycznym Roku, Inicjatywie Roku, Reportażu – po debiucie im. Pawła Migasa i Młodych Twórcach Filmowych im. ks. Andrzeja Baczyńskiego. Wyżej wymienione kategorie pozostają aktualne również w XIII odsłonie Nagrody Młodych Dziennikarzy im. Bartka Zdunka. Nowością w tegorocznej edycji jest kategoria dla młodych fotoreporterów „Obiektyw Młodych” im. Andrzeja Stawiarskiego. W ramach nowopowstałej kategorii młodzi twórcy są zaproszeni do przesyłania prac z zakresu fotografii reporterskiej i fotoreportażu. Uczestnikami kategorii mogą być osoby do 28. roku życia, a jej fundatorem jest Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich. Patronować jej będzie zmarły w październiku 2023 r. Andrzej Stawiarski. Jego działalność i dorobek, który po sobie pozostawił, skłoniły organizatorów do powołania nowej kategorii. Andrzej Stawiarski był wieloletnim prezesem oddziału krakowskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz członkiem Zarządu Głównego SDP. Był również pomysłodawcą Krakowskiej Witryny Fotograficznej – cyklu spotkań krakowskich fotografów prasowych.

Na zwycięzców w pięciu kategoriach czekają nagrody pieniężne oraz możliwość postawienia pierwszych lub kolejnych kroków w medialnym świecie.

Aleksandra Bajno, która w tym roku obejmuje stery jako koordynatorka Konkursu Nagroda Młodych Dziennikarzy, zachęca do udziału, zwracając uwagę na wartości, jakie płyną z tej inicjatywy: „Ta XIII edycja będzie tak wyjątkowa jak znaczenie tej liczby, a młodym dziennikarzom przyniesie tylko szczęście i motywację do działania oraz zaistnienia w medialnym świecie. Bardzo cieszę się, że to właśnie mnie przypadła koordynacja tej wspaniałej inicjatywy. Z roku na rok zwiększa się zainteresowanie naszym Konkursem, ale jedno pozostaje niezmienne: czekamy właśnie na Ciebie! Wspaniale patrzy się na młodych utalentowanych ludzi, którzy dzięki nam mogą stawiać swoje pierwsze dziennikarskie kroki. Już nie mogę doczekać się tegorocznych tematów podjętych w pracach uczestników. Szczególnie mocno jestem podekscytowana tym, jak nowa kategoria zostanie przyjęta i jak zainspiruje chętnych do wzięcia udziału. Nie czekaj i zgłoś się już dziś! Niech trzynastka stanie się twoją szczęśliwą liczbą!”

Istotę udziału w Konkursie, a także wpływ na rozwój dziennikarskiej drogi podkreślają jego laureaci. Tak swój udział w Konkursie wspomina Katarzyna Kozak, laureatka XII edycji w kategorii Reportaż – po debiucie: „Możliwość wysłania do świata pozytywnej energii lub naświetlenie sprawy niecierpiącej zwłoki, dostarczenie ludziom informacji o świecie i obecność z mikrofonem tam, gdzie nie wszyscy mogą wejść, opowiedzenie historii, naświetlenie problemu – można tak wymieniać i wymieniać powody, dla których warto uprawiać dziennikarstwo. A jeśli uczy się tego fachu, szlifuje, praktykuje i poprawia, to często frustrujący jest brak docenienia i zauważenia. I właśnie dlatego potrzebne są nagrody, takie jak ta im. Bartka Zdunka, której zespół zgodnie ze swoją misją wspiera młode osoby dziennikarskie. Warto zgłosić się do konkursu i dać się docenić. A jeśli nie przekonuje was możliwość uhonorowania was samych, to niech nie umknie wam fakt, że zgłoszenie swojego reportażu, wywiadu, czy artykułu do konkursu, to szansa na nagłośnienie i rozpowszechnienie historii, o której zdecydowaliście się opowiedzieć, a czy to właśnie nie jest sensem dziennikarstwa?”

Inicjatywa organizacji Konkursu powstała po śmierci młodego i niezwykle utalentowanego studenta dziennikarstwa na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie – Bartka Zdunka. Jego twórczość została opublikowana pośmiertnie w zbiorze „W cieniu ciszy”. Historia tragicznie zmarłego studenta, który nie zdążył pokazać swojego talentu światu zainspirowała jego rówieśników, a obecnie inspiruje także kolejne pokolenia studentów Instytutu Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej, do stworzenia Konkursu, w którym młodzi adepci dziennikarstwa będą mogli zaistnieć na medialnej scenie. Celem organizatorów – już od trzynastu lat – jest dostrzeżenie dziennikarskich talentów oraz medialnych inicjatyw, które zasługują na uznanie.

Regulamin oraz wszelkie informacje o Konkursie znaleźć można na stronie nagrodamlodychdziennikarzy.pl oraz w mediach społecznościowych wydarzenia.

Organizatorzy Nagrody Młodych Dziennikarzy im. Bartka Zdunka: Dziennikarskie Koło Naukowe UPJPII działające w Instytucie Dziennikarstwa, Mediów i Komunikacji Społecznej Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, redakcja „Gościa Niedzielnego”, Fundacja im ks. prof. Andrzeja Baczyńskiego,

Partner Konkursu: Fundacja im. św. Królowej Jadwigi dla Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie

 

Składanie przysięgi na Biblię. Fot. Maria Giedz

MARIA GIEDZ: Templariusze wśród ludzi mediów

Świat Templariuszy zdecydowanie różni się od tego skomercjalizowanego, w którym głównym celem jest posiadanie, zabawa, przyjemność, życie na pokaz, zdobywanie najróżniejszych dystynkcji… Chociaż wśród rycerzy są i wojskowi, i ludzie biznesu, arystokracja, prawnicy, dyrektorzy, lekarze…, no i dziennikarze.

– Jestem bardzo szczęśliwy, chociaż miałem wątpliwości i mieszane uczucia – mówi Robert Kwiatek z Oddziału SDP w Gdańsku. – Charakterologicznie jestem indywidualistą i raczej nie lubię działania w grupie. Ale jeśli jestem do czegoś przekonany, to umiem się podporządkować i zaufać tym, którym się podporządkowuję. W tym przypadku nie miałem możliwości poznania wszystkich rycerzy, więc zaufałem nie ludziom, zaufałem Panu Bogu.

Wprowadzenie nowicjuszy, tuż za rycerzem Robert Kwiatek. Fot. Maria Giedz

Nowy, stary zakon rycerski potocznie zwany Templariuszami, funkcjonujący w dobie średniowiecza, został reaktywowany, a raczej wyszedł z ukrycia w latach 90. ubiegłego stulecia. W Polsce rycerze pojawili się w 1226 r. dzięki Henrykowi Brodatemu i założyli 26 komandorii. Po likwidacji, a raczej zawieszeniu Zakonu w 1312 r. rycerze ukryli się w strukturach innych zakonów, działając „w podziemiu”. Dzisiaj Zakon na terenie naszego kraju rozrasta się w szybkim tempie. Jego obecny Wielki Mistrz Krzysztof Kurzeja był pasowany na rycerza w 2004 r. i został, po prawie 700 latach, pierwszym Templariuszem w Polsce. Co ciekawe ów brat rycerz Krzysztof, Rycerz Wielkiego Krzyża Świątyni Jerozolimskiej…, Wielki Mistrz, Wielki Przeor Polski, Protektor Irlandii, Litwy, Anglii i Walii Zakonu Rycerzy Chrystusa i Świątyni Jerozolimskiej – Templariuszy, ma w swoim życiorysie „bycie” człowiekiem mediów. Bowiem przez 12 lat był wydawcą jednej z gazet na Śląsku.

Wielki Mistrz Templariuszy Krzysztof Kurzeja pasuje Roberta Kwiatka na rycerza. Fot Maria Giedz

Związek polskich Templariuszy, a dokładnie Wielkiego Mistrza z mass mediami nie jest przypadkiem odosobnionym. Otóż podczas ostatniej Inwestytury, która odbyła się pod koniec października tego roku w gliwickiej katedrze p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła, 13 nowicjuszy zostało pasowanych na rycerzy, wśród nich znalazł się Czesław Chlewicki, szef „Imperium Medium”, czyli prywatnej telewizji i radia w Gliwicach. Na tym nie koniec. Tego samego dnia pasowano na rycerza, notabene trzeciego już członka SDP i to z Oddziału w Gdańsku, Roberta Kwiatka. Wcześniej Templariuszem został nasz wybrzeżowy kolega, Krzysztof Kurkiewicz, członek Naczelnego Sądu Dziennikarskiego SDP, a także rycerzem – kapelanem Zakonu, ale i dziennikarzem jest ks. Jarosław Brylowski, proboszcz parafii bł. Jerzego Popiełuszki w Ełganowie na Kociewiu.

Trudna droga

– Potrzebowałem takiej drogi w życiu, która może mnie bardziej zdyscyplinuje, czasami narzuci pewne obowiązki – opowiada Robert Kwiatek. – Co prawda wszyscy jako chrześcijanie mamy pewne obowiązki, ale zbyt łatwo sobie je odpuszczamy, zaniedbujemy. Jednak kładąc rękę na Biblię i ślubując – ma to swoją „wagę” i nabiera większego znaczenia; jest to mocne zobowiązanie. Może być trudne do zrealizowania, ale w swoim życiu, wychodziłem z takiego założenie, że albo wszystko, albo nic. I w tym wypadku zrobiłem taki odważny krok, mam nadzieją, że zbliży mnie to do Pana Boga. Jednocześnie decyzja bycia Templariuszem zmobilizuje mnie, aby bardziej patrzeć w stronę wiary, w stronę Pana Boga, a mniej w kierunku materialnym, zawodowym, biznesu związanego z pasjami, fotografią… I to nie znaczy, że szykuję się na tamten świat, tylko chyba bardziej dojrzałem do takiego życia i do takiego spojrzenia.

Zakładanie płaszcza nowopasowanemu rycerzowi Robertowi. Fot. Maria Giedz

Świat Templariuszy zdecydowanie różni się od tego skomercjalizowanego, w którym głównym celem jest posiadanie, zabawa, przyjemność, życie na pokaz, zdobywanie najróżniejszych dystynkcji… Chociaż wśród rycerzy są i wojskowi, i ludzie biznesu, arystokracja, prawnicy, dyrektorzy, lekarze…, no i dziennikarze. Z zewnątrz rycerze wyglądają pięknie: białe płaszcze z czerwonym krzyżem, wszyscy ubrani elegancko, ale skromnie, poważni – nawet giermkowie, ale potrafią się też bawić, żartować… W ich gronie znajdują się również damy, zazwyczaj żony rycerzy. Notabene jest to jedyny zakon, który od momentu powstania, a więc jeszcze w dobie średniowiecza, przyjmował do grona rycerzy również kobiety – damy, traktowane z wielkim szacunkiem, co do dzisiaj jest kultywowane. Zachowanie rycerzy wzbudza wręcz podziw, nawet jeśli są w swoich miejscach pracy, w rodzinnych domach, nie noszą zakonnego płaszcza. Są po prostu ludźmi otwartymi, życzliwymi, zachowującymi się tak jak przystoi na człowieka kulturalnego, na tego „średniowiecznego” rycerza. A do Zakonu nie przyjmuje się każdego, nawet jeśli ten ktoś ma bardzo dużo pieniędzy i bardzo wysoka pozycję społeczną czego przykładem jest król Francji Filip IV Piękny.

Wielki Mistrz Templariuszy  gratuluje nowemu rycerzowi

– Długo zastanawiałem się, szukałem, rozważałem, bo taka decyzja nie pojawia się od pierwszego wrażenia – dodaje Kwiatek. – Bardzo lubię okres średniowiecza, czasy rycerstwa, wypraw krzyżowych. Zawsze mnie to fascynowało. Dużo na ten temat czytam. Chociaż bliska jest mi historia II wojny światowej, Powstania Warszawskiego. Jednak niezwykłością było dla mnie to, że Zakon Templariuszy się odradza. Oczywiście, w zupełnie innej formie, ale jego jednym z zadań od zawsze było niesienie pomocy. Ja też zajmuję się pomocą i to jest mi bliskie. To nie jest zakon, który zajmuje się tylko modlitwą, ale ma konkretne cele i je realizuje, a wiem, że samemu trudno jest coś zdziałać. W większej grupie jest raźniej i można zrobić więcej. Robiłem już wiele fantastycznych rzeczy w środowisku dawnych działaczy opozycji, kibiców Lechii i mam w nich oparcie. Ale wykonałem taki krok, aby być bliżej Kościoła. Bo moim zdaniem chrześcijaństwo jakie znamy, katolicyzm w jakim zostaliśmy ukształtowani już się kończy. Kościół będzie stopniowo elitarny, wspólnotowy, mniejszy i Templariusze są tego typu wspólnotą, w której mam nadzieję, że się odnajdę.

Palec Boga, przeznaczenie, tak chciał los…

– Nie znałem żadnego człowieka, który byłby Templariuszem, ale to było tknięcie Ducha Świętego – stwierdza Kwiatek. – Pewnego dnia w jednej z firm, w której pracowałem zobaczyłem na biurku kolegi zdjęcie rycerza templariusza. Powiedziałem mu, że podoba mi się ten zakon i szkoda, że już nie istnieje. A on mi odpowiedział, że jest w takim zakonie, że jest Templariuszem. Zaczęliśmy rozmawiać, zaciekawiła mnie jego opowieść. Kiedy zmieniłem pracę, to w tej nowej spotkałem kolejnego Templariusza. Wstąpiłem do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, znalazłem się w Zarządzie Oddziału i dowiaduję się, że kolega Krzysztof, z którym współpracuję właśnie w Zarządzie jest Templariuszem. Wówczas pomyślałem sobie, że to nie może być przypadek. A przypieczętowaniem tych odkryć była wiadomość, że Marek jeden z moich kolegów, którego znałem dość długo również jest Templariuszem, o czym nie wiedziałem.

Uznałem, że za dużo tych przypadków. Że są to fajni ludzie, i trudno to zbagatelizować. Potem pojawił się Bartek, widywałem go w jednej z firm, przewijał się też w środowisku kibiców Lechii – w ogóle nie przypuszczałbym, że jest Templariuszem. W takim miejscu? Rozmawiałem z nim, spotykałem się… Dla mnie to są znaki. I są to znaki pozytywne, więc uznałem, że warto spróbować, chociaż wiąże się to ze zmianą formy życia. Długo zastanawiałem się czy dam radę. Na szczęście nie musimy być świętymi. Padamy, powstajemy. Mamy spowiedź, komunię, sakramenty, które po upadku pozwalają nam wstać. Każdy ma wady, zalety, popełnia błędy, grzechy, choć jest to poważne wyzwanie. Kiedy się wypowiada słowa przysięgi, a przecież nie ma w niej wiele więcej niż to co wypowiadamy jako katolicy, ale ta waga przysięgi mnie przytłacza. Ma dla mnie ma duże znaczenie. Pojawia się strach, że się potknę, że nie sprostam, że to dużo większa odpowiedzialność niż w sytuacji życia, do którego się przyzwyczaiłem, które było dla mnie wygodne. Ale teraz jest też radość i ciekawość co będzie dalej.

Poczet sztandarowy Templariuszy. Fot. Maria Giedz
Pamiątkowe zdjęcie polskich Templariuszy przed katerdrą. Fot. Maria Giedz

 

 

Zarówno wolność jak i "wolność" mogą zaślepić... Fot. HB/arch./re

Zjawiska atmosferyczno-polityczne opisuje STEFAN TRUSZCZYŃSKI: Hybryda ukąsi

Jeśli wilk zagryzie kozę hodowca dostanie odszkodowanie. Ale jeśli szkodę wyrządziła hybryda, czyli krzyżówka wilka z psem – nic nie dostanie. Taką mamy ustawę. Uchwalona została, gdy „wilko-psów” mało samopas biegało. Namnożyło się jednak wilków i hybryd zwierzęcych. Teraz hodowcy mają problem. Podobnie jest w polityce. Jak odróżnić patriotę od wroga. Też biegają luzem i mnożą się. Zakaz aborcji będzie wkrótce sprawa prywatną. Ale jak będzie z rozmnażaniem – nie wiadomo. Hybrydy na jezdni, hybrydy w lesie. Teraz zaczną również szczerzyć zęby w urzędach – od dołu do góry. Może się zakotłować.

 Wydawało się że od sołeckiego skryby po belweder droga długa i do przebycia czasochłonna. Ale skądże. Minęło dzionków niewiele od wyborów a tu sięga się już po głowę głowy państwa. Odwołać – krzyczą! Odwołać i już.  Nawet hunwejbini nie szli tak ostro.  Obeszli w końcu cały duży chiński kraj zanim wyciągnęli noże po  wydumaną „bandę czworga”.

Stoi marszałek Piłsudski przed wielkim dworem w Alejach Ujazdowskich. Stoi na pomniku oparty na szabli. Śpi zaklęty góral na Giewontu grani. Ostra kosa Helu wbija się w bałtyckie morze. I cisza. Sztil na fali, śnieżek w górach. A parlamencie zgiełk – ktoś szparko przebierają nogami. Czy syberyjskie mrozy zetną to wszystko lodem albo huraganowe nawałnice prącej na Europę tłuszczy mas z zachodu – nas zadepczą?

Chyba już żadne apele nie pomogą. Autorytety rozmienione na drobne. Niespodziewanie zaskakuje pomysłami Rzym nowymi kanonami wiary. Pan Orwell straszył, ale podawał inną datę. A tu za pasem rok 2024 i światowe mordowanie już nie w tysiącach a w milionach istnień ludzkich, migracje i podziały społeczeństw. Zdumiewające tempo i niebezpieczeństwa. Ludzie atakują się i przetrwa tylko ten, kto potrafi się obronić a nie dzielić i kłócić. Nagłe pojawienie się hybryd wszelkiego rodzaju jest niebezpieczne. Gdzie są ci porządni bogobojni i patriotyczni obywatele. Siedzą cicho w domach. Otworzyli gęby ze zdziwienia i biernie czekają. Zastygli w chocholim tańcu.

A tu dzieci zaczną coraz głośniej wołać.  Zarzynane krowy – zaryczą, świnie zaś zakwiczą, ukraińskie zboże nas zasypie. Profesor Pniewski przewróci się w grobie tyłem do gmachu przy ul. Wiejskiej, który tak pięknie zaprojektował.

Quo vadis – Tusku, Hołownio i Kamyszu oraz Czarzasty? Czy z remisu wyborczej walki chcecie uczynić pogrom przeciwnika? Zemsta! Chęć rewanżu nie wiadomo za jakie krzywdy odbiera rozum, szacunek dla wspólnie ustanowionego prawa, prowokuje.

Krowa – Europa, którą obrazem rubasznym namalował Franciszek Starowieyski rozpędza się tratuje. Mleka ona nie da, bo to nie krowa a chyba byk rozjuszony. Ma rogi i pysk rozwarty nie merda a biczuje ogonem. A tu matadora nie ma. Obrońcy przed atakiem zachodu i przed czerwoną zarazą pochowali się w pałacykach i domkach. Zerkają na konta w rajach podatkowych. Jeżdżą przez centra miast wypasionymi pojazdami a plebs ma rowery i hulajnogi. W radiu z lufcikiem, jak określał media pan Wiech (teraz pasuje to do telewizji) Holecką zastąpi Olejnik, Lewandowską Kublik Za Adamczyka ustanowiony zostanie Lis, który stoi już w blokach startowych. Zamiast krzyża w Sejmie – portret gen. Jaruzelskiego. Płotu dookoła sejmu nie będzie, bo kto by się tam teraz pchał. Przywiozą workami kasę z Brukseli. Rozdawać będzie minister Rostowski. Oszczędzimy na budowie gigantycznego portu lotniczego, nie dopuścimy do zagrożenia atomowego poprzez elektrownie. Powieją z zachodu ożywcze wiatry i napędzą śmigła niemieckich elektrowni wiatrowych. Zafurkoczą na wielkich słupach, które już od dawna czekają na przyjazd do Polski z landów naszych prawdziwych przyjaciół zza Odry. Malować ich nie będziemy ani konserwować, bo całe to ustrojstwo obsrają mewy i zabezpieczą antykorozyjnie.

W miejsce pomnika  Lecha Kaczyńskiego odsłonięta zostanie statua pana Tuska – w peruwiańskiej czapeczce. A na górze smoleńskiego abstrakcyjnego monumentu usiądzie na tronie pan Putin.

Hybrydowi zleją się w jedno. Psy przy budach trzymane będą na  długich 10-metrowych łańcuchach, ale za to feministyczna władza skróci smycze domowe. Oczywiście będzie w tej sprawie referendum, nawet dwa. Oddzielne dla pań i panów. Kłopotów pan marszałek będzie miał co nie miara.

W pierwszomajowym pochodzie, który poprowadzi pan Czarzasty i pani Żukowska czołowy transparent głosić będzie: pokój i tolerancja. Wieczorem nad Wisłą odbędzie się pożegnanie władz gdańskich, które tratwami własnej roboty spłyną do miasta o podwójnej nazwie – niemieckiej i polskiej. W ramach rozwoju sztuk plastycznych graficiarze wymalują gmach parlamentu. Nudno nie będzie. Nocami grać będzie heavy-metal i sataniści.

Dobranoc Państwu, w końcu nie wiadomo, kiedy to opublikują i kiedy będziecie czytać…

 

Rys. Cezary Krysztopa

Politycy konserwatywni, nie słuchaliście, to teraz macie/mamy! CEZARY KRYSZTOPA przepowiada: Budowanie, nie szczekanie

Bardzo się cieszę, że coraz więcej ośrodków politycznych i komentatorów mówi o suwerenności, o której pisałem w poprzednim tekście na stronie SDP, jako o absolutnie kluczowym wyzwaniu jakie obecnie przed Polską stoją. Trochę szkoda, że nie wcześniej, polityka „kompromisu z Brukselą” pozostawiła niestety spore i trwałe szkody, ale lepiej późno niż wcale.

W tym kontekście zgadzam się z tezami przemówienia Jarosława Kaczyńskiego, który mówił, że „Polska może zamienić się w kraj zamieszkany przez Polaków, ale rządzony z zewnątrz”, a jako jedno z najpoważniejszych zagrożeń wymienił Niemcy. W obecnej sytuacji, fakt, że w zagrożonej, choć w różny sposób, i ze wschodu, i z zachodu Polsce, władze przejmuje „partia niemiecka” jest paskudnym zrządzeniem wyborców. Ale jest nim. I jeśli chcemy sobie w tej sytuacji poradzić, trzeba odpowiednio odczytać znaki, wyciągnąć wnioski i podjąć działania oparte nie na emocjach, ale na zimnej kalkulacji.

Dość polaryzacji

Dlaczego PiS wygrał wybory, ale najprawdopodobniej przegrał władzę, prawie dokładnie według scenariusza, który opisałem ponad rok temu na tym portalu, w artykule pt. „Powiem, jak będzie i to się Wam nie spodoba”?

KRYSZTOPA: Powiem, jak będzie i to się Wam nie spodoba

Ano dlatego, że zaskakującym symbolicznym zwycięzcą i beneficjentem wysokiej frekwencji okazała się tzw. „Trzecia Droga”. Czy ze względu na jakieś tajemnicze punkty jej programu, czy może charyzmę liderów? No zapewne nie. Słusznym wydaje mi się założenie, że tę polityczną enigmę zagłosowali ci, którzy mieli dosyć politycznej polaryzacji i poszukali dla niej alternatywy. W tym kontekście, PiS mógł zrobić chyba niewiele rzeczy głupszych niż „tuskowanie” na ostatniej prostej kampanii. A jeśli ktoś to tłumaczy „ukłonem w stronę twardego elektoratu”, to chyba go nie zna, ja znam kilku przedstawicieli i wszyscy pukali się w głowę.

 

Okres po wyborach i inauguracji nowego Sejmu, wydaje się być przedłużeniem kampanii wyborczej. Z tym samym, a może i wyższym poziomem zacietrzewienia po obu spolaryzowanych stronach, choć z kilkoma modyfikacjami. Szeroko pojęta frakcja Tuska najwyraźniej odrzuciła z ulgą biało-czerwone sztandary, którymi spowijała się w ostatnich miesiącach. Zapowiadana jest likwidacja wszystkiego co mogłoby Polsce służyć w rozwoju i bezpieczeństwie. Jednocześnie jednak warto zauważyć, że gromko wyrażane groźby i wymachiwanie pięściami, zdają się skrywać poczucie słabości. Wbrew temu co prawdopodobnie wydaje się najbardziej zapalczywym, nie wróciły czasy „wszechwładzy” jak przed 2014 rokiem (tak – 2014 – przed pozostawieniem przez Tuska Kopacz i Komorowskiego jak dzieci we mgle). Rząd Tuska, który prawdopodobnie powstanie będzie rządem słabym i targanym wewnętrznymi sprzecznościami, mającym przeciwko sobie istotne i umocowane konstytucyjnie instytucje z Prezydentem RP na czele. Więc jednocześnie prawdopodobnie niezdolnym do spełnienia większości, choćby i najgłośniej wyrażanych przez swoje części składowe obietnic. Nie dziwi mnie więc ani trochę, że zamiast chleba, oferuje swojemu elektoratowi igrzyska prowokując groźbami „rozliczeń” czy „odstrzeleniem” pisowskich wicemarszałków Sejmu i Senatu.

PiS nadal „tuskuje”

Za to zupełnie dziwi mnie fakt, że PiS tę grę podejmuje, w ten czy w inny sposób wtórując zawodzeniu „demokratycznych” zapiewajłów i usiłując odpowiedzieć im na tym samym poziomie. Tak jakby zupełnie nie odczytał przesłania wyniku ostatnich wyborów. Jakby nadal, kompletnie bez sensu „tuskował” i z jakichś tajemniczych powodów przyjmował wyznaczoną mu przez Tuska rolę.

A po co? PiS nie utworzy rządu, ale ciągle ma na czym budować, ma ogromne potencjały. Będzie tworzył największy opozycyjny klub sejmowy w historii III RP. Ma, no bo w jakimś stopniu ma, swojego Prezydenta. Liczne instytucje. Przez jakiś czas jeszcze media publiczne. W ostatnich wyborach głosowało na PiS 7,5 miliona osób, to jest potęga. W dziwnie „zapomnianym” już referendum, mniej więcej po ok. 11 milionów osób odpowiedziało na pytania zgodnie z rekomendacją PiS. To jest potencjał do zagospodarowania, tylko trzeba poszukać klucza. W sondażu Dziennika Gazety Prawnej miażdżąca większość Polaków opowiedziała się za pozostawieniem głównych projektów PiS. To większość daleko wykraczająca poza elektorat Prawa i Sprawiedliwości. Bo i Polacy są już inni niż w 2015 roku. Jeszcze można ich, czego dowodem wyniki wyborów, zmanipulować, ale są już daleko bardziej świadomi swoich interesów i mają ambicje daleko wykraczające poza posiadanie starego Volkswagena i dobrej stawki za zbiór szparagów u bauera za Tuska. Mało tego! Z badań niemieckiej Fundacji Adenauera, która finansowała Campus Trzaskowskiego, wynika, że choć to złożona sprawa, jak to sprawy młodzieży, to w wielu kwestiach polska młodzież, wbrew wrażeniom jakie usiłuje wywołać czasem agresywna mniejszość na ulicy, jest nastawiona konserwatywnie w kwestiach takich jak aborcja, suwerenność czy bezpieczeństwo. Tylko trzeba poszukać odpowiedniego języka i do nich mówić. Jest na czym budować! Tylko jak?

Błąd „opozycji totalnej”

Moim zdaniem z całą pewnością nie powtarzając błądu „opozycji totalnej”, której koncepcja zabetonowała przegrywów z Platformy na dwie kadencje. Na ten moment to tylko pomaga Tuskowi i jego giermkom odciągnąć uwagę od ich słabości, a być może od tego co będzie próbował zrobić z CPK, elektrowniami jądrowymi, terminalem kontenerowym w Świnoujściu, czy zbrojeniami.

Ja rozumiem, że jest stres. Strach o to, że Tusk zdąży dokonać nieodwracalnych destrukcji. Ja ten strach podzielam. Rozumiem, że są emocje, które podpowiadają by szczującym odpowiedzieć jeszcze mocniej. Ale moim zdaniem nie tędy droga. I nie droga w obwarkiwaniu każdego „kto nie jest PiSem” (efekty widać w postaci braku zdolności koalicyjnej). Takie metody przydają się może na Twitterze, czy przy robieniu memów. W moim najgłębszym przekonaniu drogą PiS nie jest podejmowanie gry Tuska, ale unoszenie się metr nad nią. Przekonanie tych, którzy uważają, że wielkie projekty PiS powinny być kontynuowane, że PiS jest jedyną gwarancją ich kontynuowania. Zbieranie wściekłych po możliwej likwidacji programów socjalnych. Tusk tu na pewno bardzo pomoże. Przekonywanie bardziej świadomych swojego interesu Polaków, że jedyną drogą realizacji ich interesu jest suwerenność (tu uwaga, twarze „kompromisu z Brukselą”, pisząc bardzo oględnie, niespecjalnie się przydadzą). Być może próba stworzenia szerszego bloku ugrupowań gotowych do jej obrony. Budowanie, nie szczekanie.

Tyle, że oczywiście, to wymaga większej cierpliwości, mniej więcej takiej, jaka jest potrzebna przy oczekiwaniu w dole rzeki, aż spłyną nią „trupy wrogów”.

CMWP SDP w obronie wolności wypowiedzi prof. Wojciecha Roszkowskiego i wydawnictwa Biały Kruk

W związku z pozwem o ochronę dóbr osobistych wniesionym przez Marikę Mieszczankowską, Joannę Mieszczankowską i Kamila Mieszczankowskiego przeciwko profesorowi Wojciechowi Roszkowskiemu oraz Wydawnictwu Biały Kruk sp. z o.o., Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP informuje, iż objęło tę sprawę monitoringiem pod kątem przestrzegania praw człowieka i obywatela w zakresie wolności słowa. W ocenie  CMWP w niniejszym postępowaniu zachodzi zagrożenie naruszenia praw prof. Wojciecha Roszkowskiego, a także pozwanego Wydawnictwa. Pierwsza rozprawa w tej sprawie ma się odbyć 14 listopada br. w Sądzie Okręgowym w Krakowie. 

Sprawa dotyczy błędnej interpretacji fragmentu podręcznika  „Historia i teraźniejszość” autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Media utrwaliły bowiem w oczach odbiorców obraz publikacji, jako krytykującej metodę zapłodnienia „in-vitro”, podczas gdy słowa o „in-vitro” nie padły w treści tejże publikacji.  Mimo to zarówno profesor Roszkowski, jak i wydawca podręcznika „Historia i teraźniejszość” czyli wydawnictwo „Biały Kruk” stali się stroną co najmniej kilku postępowań z zakresu ochrony dóbr osobistych, wytoczonych przez osoby prywatne.

CMWP SDP przyjmuje zaistniałą sytuację  z najwyższym niepokojem. Trudno bowiem uznać za prawidłową sytuację, w której znaczna część opiniotwórczych tytułów prasowych włączyła się, albo wręcz bezpośrednio przeprowadziła medialny atak przeciwko autorowi podręcznika oraz wydawnictwu, wykazując się przy tym nieznajomością treści poddawanego krytyce tekstu (bądź próbując go interpretować bez zrozumienia istoty rzeczy) i tym samym nie zachowując wymaganej szczególnej staranności. W ten sposób znaczna część dziennikarzy oraz zatrudniających ich ośrodków medialnych wykazała, że nie jest zdolna do obiektywnej analizy ani rzeczowej krytyki. W ocenie CMWP SDP takie działania przeciwko wydawnictwu i autorowi stanowią poważne zagrożenie dla wolności słowa. Mamy w tym przypadku do czynienia z kilkoma powiązanymi technikami manipulacyjnymi, których ostatecznym celem jest – jak się wydaje – stygmatyzacja wydawnictwa i autora oraz doprowadzenie do ich „zakneblowania” przy pomocy machiny sądowej. Skutkiem tych działań ma być efekt mrożący tzn. sytuacja, w której autorzy podręczników będą obawiali się krytykowania czy też bezpośredniego oceniania takich zjawisk społecznych, jak np. procedura in vitro. Jest to tym bardziej niebezpieczne, że prowadzi do nieformalnej, ale bardzo silnej cenzury i autocenzury. Doświadczenia z USA i krajów Europy Zachodniej wskazują, że tego rodzaju praktyki mają tendencję do rozszerzania się obejmując coraz to większą ilość tematów, których poruszanie w kontekście krytycznym jest wprost zakazane bądź piętnowane, takich
jak np. aborcja, masowa imigracja, eutanazja, LGBT etc.

Oceniamy to zdecydowanie negatywnie, bowiem taki stan rzeczy powoduje, że w państwach, które chlubią się wolnością słowa i posiadają znaczną liczbę regulacji prawnych oraz tradycje służące jej ochronie, wolność ta staje się dobrem reglamentowanym, o którego przyznaniu decydują wpływowi interesariusze, a zwłaszcza media. Wydarzenia dotyczące podręcznika „HiT” wskazują, że zjawisko to zachodzi także w Polsce.

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP funkcjonuje od 1996 r. jako komórka organizacyjna Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, powołana w celu obrony wolności słowa zgodnie z art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W zakresie realizowanych zadań CMWP m. in. monitoruje przestrzeganie praw człowieka i obywatela w tym zakresie, jak również w uzasadnionych przypadkach podejmuje interwencje prawne oraz przedstawia opinie w charakterze amicus curiae przystępując w charakterze obserwatora procesów dotyczących dziennikarzy i mediów, szczególnie w sytuacjach, gdy naruszane są prawa dziennikarzy do ich niezależności i swobody publikacji. Ich praca musi być jednak oparta na poszanowaniu etyki zawodowej i dziennikarskiego profesjonalizmu.

Dlatego CMWP SDP objęło niniejszą sprawę swoim monitoringiem oraz zapowiada podobny monitoring pozostałych spraw prowadzonych przeciwko prof. Wojciechowi Roszkowskiemu i wydawnictwu „Biały Kruk”  broniąc ich prawa do swobody wypowiedzi, także naukowej.

Zdjęcia: archiwum r/re/HB/ags/in/ domena publiczna

Nigdy nie chcę robić tej listy a ciąglę ją robię… – HUBERT BEKRYCHT: Odeszli

Publikuję, jak zawsze niepełną listę dziennikarzy, oczywiście nie tylko z SDP, którzy odeszli od listopada 2022 r. do października 2023 r. Odeszli, co nie oznacza, że nie powrócą. Najpierw jednak  my się z nimi spotkamy. Może mnie ochrzanią, że czegoś o nich nie napisałem lub napisałem za dużo, może wytkną mi, że kogoś nieświadomie pominąłem. Proszę Was Świętej Pamięci Koleżnki i Koledzy z Tamtej Strony – litości, przecież wiecie jaka to trudna robota… A żyjących proszę o wyrozumiałość…

 6 listopada 2022 r. członkowie Oddziału Dolnośląskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich uczestniczyli we mszy św. we wrocławskim kościele pw. św. Maurycego.  W Liturgii Eucharystycznej sprawowanej przez członka stowarzyszenia ks. prof. Tomasza Błaszczyka  modlono się za zmarłych we wcześniejszych latach dziennikarzy i pracowników mediów dolnośląskich: Brunona Brożyniaka, Romualda   Adama Lazarowicza, Lothara Helmuta Herbsta, Antoniego Gucwińskiego  oraz zmarłych w 2022 r.: Moniki Jaworskiej, Krzysztofa Kucharskiego, Łukasza Owsianego, Dawida Palucha.

7 listopada 2022 r. zmarła Urszula Staniszewska (ur. 1980) –  dziennikarka, portalu TOK FM.

17 listopada 2022 r. zmarł Grzegorz Chmielewski ( ur. 1946)  – dziennikarz zajmujący się głównie sportem motoryzacyjnym, radiowiec – m.in. Polskie Radio od 1976 r. do 1990 r. w latach 90. ub. w. pracował w RMF FM.

Fot. ze strony portalu WCN

26 listopada 2022 r. zmarł Jan Marek Owsiński (ur. 1944 r.) – radiowiec, działacz „Solidarności”, uczestnik Marca ’68. W latach 1974–1982  pracownik Komitetu ds. Radia i Telewizji, od jesieni 1980 r. w „Solidarności”, był w redakcji Radia „Solidarność” Regionu Mazowsze, internowany w stanie wojennym, w latach 1991–1993 zastępca przewodniczącego Komitetu ds. Radia i Telewizji oraz kierownik Polskiego Radia. W 1992 roku został pierwszym prezesem Polskiego Radia. Od 1994r. przez 3 lata redaktor naczelny i prezes Radia Eska.

6 grudnia 2022 r. zmarł Jarosław Kawecki (ur. 1955)  – dziennikarz Polskiego Radia, przez 30 lat m.in. redagował serwisy „Radia kierowców”. W 2019 r. Jarosław Kawecki został uhonorowany Złotym Mikrofonem Polskiego Radia.

13 grudnia 2022 r. zmarł Mariusz Walter – dziennikarz radiowy i telewizyjny, dokumentalista, w l. 70. ub. w. stworzył w Telewizji Polskiej Studio 2. Był założycielem i przez wiele lat kierował telewizją TVN.

Ze wspomnień red. Stefana Truszczyńskiego: „Zwrócił na siebie uwagę władzy, decydentów medialnych. Oczywiście wiadomo skąd oni pochodzili. Na pewno nie u ojców Pijarów pobierali nauki. Studio 2 to było wówczas coś nowego, próba otwarcia i zmiany. Przyjęte zostało entuzjastycznie” –pisał w sdp.pl w grudniu 2022 r. Truszczyński.

9 stycznia 2023 r. zmarł Andrzej Kociuba (73 l.) – wieloletni dyrektor Domu Pracy Twórczej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w Kazimierzu Dolnym.

Fot. S. Truszczyński,zdj. A. Kociuby z archiwum S.Truszczyńskiego

Kolejne wspomnienie  Stefan Truszczyński o zmarłym Andrzeju w publikacji na portalu sdp.pl : „Na takich jak on mówią – dobry człowiek. Rzeczywiście patrzył, słuchał i starał się pomagać gdzie tylko mógł. Dowodem, że większość załogi pracuje w DPT bardzo długo. Nawet po 20 – 30 lat. „Kazimierz” przebrnął przez lata chorobowej pandemii i mamy nadzieję będzie kontynuował dobre tradycje, które wdrożył jego długoletni dyrektor Andrzej Kociuba” – napisał Stefan Truszczyński.

15 stycznia 2023 r. zmarł Marek Gaszyński ( ur.1939)  – dziennikarz muzyczny, autor tekstów ponad 150 piosenek (m.in. „Sen o Warszawie”) i książek o tematyce muzycznej. Od 1962 r. był związany z Polskim Radiem.

16 stycznia zmarł 2023 r. Paweł Sobczak (ur. 1969) – dziennikarz ekonomiczny, m.in. Redakcji Ekonomicznej Polskiej Agencji Prasowej Biznes oraz polskiej redakcji Agencji Reuters a także Interii Biznes.

2 lutego 2023 r. Tadeusz Zagoździński ( ur.1937) – fotograf prasowy i fotoreporter, m.in. z Centralnej Agencji Fotograficznej, oddziałem tygodnika „Time” w Warszawie i Agencji Interpress.

21 lutego 2023 r. zmarła Joanna Jureczko-Wilk ( ur. 1969)  –  dziennikarka „Gościa Niedzielnego”.

10 marca 2023 r. odszedł Janusz Weiss (ur. 1949) – dziennikarz radiowy i telewizyjny. Razem z Andrzejem Woyciechowskim założył Radia Zet.

Fot.: Wikipedia

13 marca 2023 r. zmarł Maciej Rosalak ( ur. 1947) – dziennikarz i publicysta, specjalizujący się w tematyce historycznej.  Pracował w „Rzeczpospolitej. Był redaktorem naczelnym miesięcznika „Historia Do Rzeczy”.

Fot.: arch. domena publiczna/ sdp.pl

12 kwietnia 2023 r. zmarł Piotr Wesołowski ur. (1964) – dziennikarz i wieloletni z-ca redaktora naczelnego łódzkiego oddziału „Gazety Wyborczej”, gdzie pracował od jej utworzenia (1989 r.) oraz lokalnej telewizji TV Toya.

25 kwietnia 2023 r. odszedł od nas Ryszard Dobek (ur. 1934 r.) z  Warmińsko-Mazurskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich w Olsztynie.

Ryszard zaczynał w połowie lat 70. ub. w. od artykułów w „Naszej Wsi”. W latach 1995-1997 w „Dzienniku Pojezierza” publikował cotygodniowy cykl felietonów „Wokół ambony” dotyczący zagadnień łowieckich. W 1996 roku założył kwartalnik „Myśliwiec Warmińsko-Mazurski” i był jego redaktorem naczelnym do 1999 roku. Współpracował z „Tygodnikiem Warmińskim”, „Tygodnikiem Pojezierza”, „Bracią Łowiecką” i „Nowym Życiem Olsztyna”.

Fot.: arch. ze zbiorów WM oddziału SDP w Olszytnie

25 kwietnia 2023 r. zmarła Elżbieta Misiak-Bremer ( ur.1939–2023) – dziennikarka, działaczka opozycji demokratycznej w latach 80.ub. w., związana z pismami drugiego obiegu, m.in. z „Tygodnikiem Mazowsze”, „Tygodnikiem Wojennym” i „Przeglądem Wiadomości Agencyjnych” oraz „Wyzwoleniem”.  Pracowała późnij m.in. w „Ładzie”, „Tygodniku Solidarność”, „Konfrontacjach” i „Wprost”. Od 1999 r. do 2005 r. była Zarządzie Głównym SDP.

2 maja 2023 r. zmarł Paweł Piotr Smoleński ( ur.1959) – dziennikarz, od 1989r. pracował w „Gazecie Wyborczej”.

15 czerwca 2023 r. zmarł Bohdan Urbankowski (ur.1943)  – poeta, dramatopisarz, doktor nauk humanistycznych, filozof, działacz podziemia niepodległościowego, neoromantyk, piłsudczyk, dziennikarz. Należał do Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, był członkiem Klubu Publicystyki Kulturalnej SDP, bywał na comiesięcznych spotkaniach tego Klubu, a kilkakrotnie był jego głównym gościem. Laureat najważniejszej nagrody dziennikarskiej – Lauru Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich (2014).

Fot.: arch; ze wspomnień T.Kaczorowskiej na sdp.pl

Ten znakomity pisarz i filozof dokonał w Gnieździe polskim przeglądu wielkich polskich osiągnięć w dziedzinie sztuki i historii myśli, akcentując mocno wkład Polaków w rozwój cywilizacji łacińskiej, a przede wszystkim – w rozwój idei wolności” – fragment tekstu Teresy Kaczorowskiej na portalu sdp.pl

 

15 czerwca 2023 r. odszedł do Pana  ks. prof. Michał Drożdż (ur. 1958)  – dziennikarz, teolog, medioznawca, naukowiec. Był jednym z założycieli kierunku dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie, a także inicjatorem organizowanej co roku na UPJPII Międzynarodowej Konferencji Etyki Mediów. Ksiądz Michał był członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich – pełnił funkcję przewodniczącego Naczelnego Sądu Dziennikarskiego SDP.

Fot. archiwum/ Niedziela

26 sierpnia 2023 r. zmarł Stanisław Papież (ur. 1965) –  dziennikarz i polityk konserwatywny-  poseł LPR IV i V kadencji. Publikował m.in. w „Naszym Dzienniku”. Członek Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

9 września 2023 r. odszedł Jacek Kisielewski (ur. 1970) –  dziennikarz radiowy i telewizyjny, wydawca PR3. Reporter w Studiu Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia oraz w Informacyjnej Agencji Radiowej. Współpracował z TVP.

Zdj. z ekranu TVP INFO

 

16 września 2023 r. zmarł Dariusz Szewczyk (ur. 1956r.) – wieloletni prezes Polskiego Radia Łódź.

Fot.: Polskie Radio Łódź/ Sebastian Szwajkowski

 

W Polskim Radiu Łódź pracował od 1991 roku. Był m.in. inżynierem a następnie potem dyrektorem ds. technicznych. Szefem regionalnej rozgłośni Polskiego Radia w Łodzi był dwukrotnie: w latach 2006-10 i w latach 2016-21.

24 września 2023 r. zmarł Tadeusz Olszański (ur. 1929) –  dziennikarz sportowy, sprawozdawca z sześciu igrzysk olimpijskich, publicysta i tłumacz, specjalizujący się w tematyce sportowej i węgierskiej. Pracował m.in. w  „Sztandarze Młodych”, „Sportowcu”, Telewizji Polskiej i  Krajowej Agencji Wydawniczej. Od 1990 r. do 1994 r. Olszański był korespondentem Polskiego Radia i TVP na Węgrzech i na terenie b.Jugosławii. Współpracował z tygodnikiem „Polityka”.

26 września 2023 zmarła Halszka Szczerska (ur. 1948 r.) – dziennikarka „Gazety Wrocławskiej”. Zajmowała się problematyką zdrowotną. Pisała także o życiu Kościoła.

Fot. arch. ze wspomnienia na sdp.pl

Na portalu sdp.pl dziennikarka Anna Fastnacht-Stupnicka tak wspominała Koleżankę: „Mój syn na wieść o jej śmierci powiedział: ‘Pani Halszka to był dziwny ptak’. To bardzo trafne określenie. Bo była jak wielobarwny, rzadko spotykany, nieuchwytny ptak. Żyła na swoich prawach i na swoich prawach odeszła. Z pewnością ma zasłużone miejsce tam, gdzie jest tylko dobro i Boża miłość.

9 października 2023 r. odszedł Andrzej Stawiarski (ur.1956)  –  działacz opozycji niepodległościowej, fotograf i dziennikarz, wieloletni prezes oddziału krakowskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, członek Zarządu Głównego SDP oraz  wieloletni redaktor naczelny portalu sdp.pl.

Andrzej pracował w „Czasie Solidarności” i „Gazecie Wyborczej”, był redaktorem naczelnym i wydawcą „Miesięcznika Kapitałowego” i „Naszego Rynku Kapitałowego”. Współtworzył duże wystawy fotograficzne, m.in. Papieski Kraków, „Kraków – portret miasta”. Był pomysłodawcą Krakowskiej Witryny Fotograficznej – cyklu spotkań krakowskich fotografów prasowych oraz nauczycielem akademickim w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II.

Fot.: Agnieszka Masłowska IPN

W ramach działalności w SDP w latach 2010 – 17 prowadził badania, które skutkowały m.in.  opublikowaniem raportów opisujących sytuację zawodową dziennikarzy w Polsce.

Fot.: FB Andrzeja Stawiarskiego

„Andrzej był człowiekiem niezwykłej dobroci, dziennikarzem starej daty, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Don Kichotem, walczącym przez ostatnie dwie dekady o ratowanie prestiżu tego zawodu. Znakomity fotoreporter, redaktor i ekspert ekonomiczny. Świetny kompan, odważny, gdy  jeszcze nie było to modne. A przy tym obdarzony niezwykłym poczuciem humoru. Bardzo, bardzo nam będzie Go brakować. R.I.P.” – napisał we wspomnieniu na Facebooku dziennikarz i dyrektor – redaktor naczelny TVP Historia Piotr Legutko.

22 października 2023 roku odeszła Barbara Petrozolin-Skowrońska (ur.1937r.)  – historyk, dziennikarka, redaktorka, autorka artykułów, książek i scenariuszy słuchowisk radiowych. Od wielu lat była związana ze Stowarzyszeniem Dziennikarzy Polskich.

Interesowała się m.in. losami polskiej inteligencji, historią prasy i dziejami Warszawy. Współpracowała z ,,Kulturą”, ,,Literaturą”, ,,Mówią wieki”, ,,Nowymi Książkami”. Pisała scenariusze słuchowisk dla Polskiego Radia. Była autorką książek, m.in. „Przed tą nocą”,  „Król Tatr z Mokotowskiej 8. Portret doktora Tytusa Chałubińskiego”. W latach 1990 – 1998 pełniła funkcję redaktorki naczelnej Encyklopedii PWN, wydała m.in. wyróżnioną licznymi nagrodami Encyklopedię Warszawy.

Fot.: z FB Józefa Skowrońskiego

Współpracowała z Pracownią Dziejów Warszawy i Pracownią Dziejów Inteligencji Instytutu Historycznego PAN. Przez 10 lat była przewodniczącą Komisji Historycznej w Towarzystwie Przyjaciół Warszawy.

Archiwum HB

Od wielu lat działała w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, była inicjatorką wielu wydarzeń, publikowała swoje teksty na portalu sdp.pl.” Zawsze uczynna, koleżeńska, skora do działania, zaangażowana i pełna oddania” – napisali o Pani Basi Przyjaciele.

 

***************************

Korzystałem z wielu not biograficznych, opublikowanych m.in. przez portal sdp.pl, Niedzielę, Wszystko Co Najważniejsze, Wikipedię, Encyklopedię Solidarności, Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy, PAP, Polskie Radio, TVP, wPolityce, Reuters, AFP, DPA, Gazetę Polską, wSieci, Do Rzeczy – bardzo przepraszam jeśli kogoś nie wymieniłem, proszę o kontakt – uzupełnię.

 

Hubert Bekrycht, sekretarz gen. SDP, redaktor nacz. sdp.pl

 

 

 

 

 

Atak hakerski na stronę cmwp.sdp.pl !

Z powodu ataku hakerskiego przez kilka godzin w nocy 31 października  była zablokowana strona internetowa cmwp.sdp.pl , w związku z tym mogą także dzisiaj mogą wystąpić problemy z jej dostępnością. Na razie strona działa na terenie Polski, ale nie jest jeszcze dostępna z zagranicy. Atak nastąpił po godzinie 3.00, ostatnią opublikowaną informacją na tej stronie była  notatka o debacie na temat funkcjonowania mediów w Polsce, Raportu Instytutu Ordo Iuris na ten temat oraz debacie o tym, jakie odbyła się  w Collegium Intermarium z udziałem autorów Raportu oraz red. Rafała Ziemkiewicza, red. Łukasza Warzechy i dr Jolanty Hajdasz.  Do tej pory system informatyczny CMWP SDP zanotował ponad 30 mln prób wejść botów z całego świata m.in. z Rosji, Chin, Meksyku i Indonezji, nad ranem było to około 20 prób wejścia na stronę cmwp.sdp.pl na sekundę.  Jest to działanie hakerskie, którego celem jest całkowite zablokowanie serwerów,  w tym wypadku serwera CMWP SDP.

Przepraszamy za utrudnienia !

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close