Protest CMWP SDP przeciwko niewpuszczeniu ekipy TV Republika na konferencję ministra Bartłomieja Sienkiewicza

CMWP SDP stanowczo protestuje przeciwko naruszaniu zasady pluralizmu i wolności słowa demokratycznego państwa przez ministra i urzędników ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego  poprzez uniemożliwienie uczestnictwa w konferencji prasowej ministra Bartłomieja Sienkiewicza 22 stycznia 2024 r. dziennikarzowi i ekipie telewizyjnej Telewizji Republika.

Ekipa ta nie została wpuszczona na otwartą konferencję prasową do ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego. Tymczasem dla innych mediów konferencja ta była ogólnodostępnym wydarzeniem, uczestniczyło w niej kilkudziesięciu dziennikarzy, redaktorów, operatorów i fotoreporterów. Telewizja Republika jako jedyna została wyproszona z budynku ministerstwa i nie mogła uczestniczyć w konferencji.  Podczas relacji na żywo dziennikarz stacji Łukasz Żmuda kilkakrotnie próbował dostać się do środka, jednak ochroniarz za każdym razem odmawiał mu wstępu do budynku ministerstwa, a ostatecznie drzwi zamknięto. To skandaliczne wydarzenie, które nie ma prawa zdarzyć się w demokratycznym państwie.

W kontekście tej odmowy szczególnie wymowne jest to, iż obecnie TV Republika  jest jedyną stacją telewizyjną, która na żywo relacjonuje bieżące protesty społeczne związane z bezprawnymi i kontrowersyjnymi  działaniami rządu Donalda Tuska. Po siłowym przejęciu przez ten rząd mediów publicznych telewizja ta stała się dla milionów Polaków głównym, a często jedynym  źródłem aktualnych informacji. Obok Telewizji Trwam i Telewizji wPolsce.pl  Telewizja  Republika jest  przy tym tą ogólnopolską telewizją, która rzetelnie prezentuje opozycyjny wobec rządu punkt widzenia  problemów politycznych i społecznych. Brak zgody na uczestnictwo TV Republika w publicznych wydarzeniach organizowanych przez urzędujących ministrów należy traktować jako szykanę wobec tych mediów, które przedstawiają krytyczne wobec rządu analizy  i opinie.Jest to  brutalne niszczenie  pluralizmu i zasady wolności słowa w naszym kraju.

CMWP SDP podkreśla, iż w ten sposób przedstawiciele obecnego rządu Donalda Tuska  naruszają  konstytucyjną zasadę wolności słowa demokratycznego państwa, która  to obejmuje nie tylko  wolność wyrażania swoich poglądów, ale także  pozyskiwania  i rozpowszechniania  informacji. Zarówno na gruncie prawa krajowego jak i międzynarodowego wolność słowa i prasy stanowią podstawowe swobody i wartości, do których ochrony obowiązane są zarówno instytucje państwowe oraz inne organizacje działające w przestrzeni publicznej. Opisana praktyka wykluczania  dziennikarzy z dostępu do informacji budzi więc zdecydowany sprzeciw, nie sposób bowiem przyjąć, by opisane wyżej działania  miały się przyczynić do wzmocnienia demokracji czy respektowania zasady wolności słowa.

dr Jolanta Hajdasz, dyrektor CMWP SDP 

Warszawa, 22 stycznia 2024 r.

Dodatkowe informacje TUTAJ.

Fot. Wikipedia

Sąd nie zgadza się na postawienie Polskiego Radia i Telewizji Polskiej w stan likwidacji

Sąd Rejonowy w Warszawie oddalił w poniedziałek wniosek o wpis do Krajowego Rejestru Sądowego postawienia w stan likwidacji Polskiego Radia. Tego samego dnia sąd wydał bliźniacze postanowienie również w sprawie likwidacji Telewizji Polskiej. Decyzję o postawieniu w stan likwidacji spółek mediów publicznych pod koniec grudnia podjął minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz.

O oddaleniu wniosku o wpisanie do KRS likwidacji Polskiego Radia, poinformował w mediach społecznościowym Maciej Świrski, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zamieszczając postanowienie sądu.

„Wpis do rejestru rozwiązania spółki i otwarcia jej likwidacji ma charakter deklaratoryjny. Sąd rejestrowy nie pełni jednak wyłącznie technicznej roli, a bezprecedensowy charakter niniejszej sprawy wymaga poczynienia szerszych rozważań oraz wnikliwej analizy przepisów ustaw szczególnych, orzecznictwa i doktryny z jednoczesnym oparciem rozstrzygnięcia w sprawie na jednej ze sprzecznych linii” – czytamy w uzasadnieniu decyzji sądu.

W podsumowaniu uzasadnienia sąd zauważył, że „przepisy ustawowe dotyczące prawa publicznego nie przewidują wprost rozwiązania mediów publicznych, ustawowo jest jedynie zagwarantowane ich istnienie, zaś wywodzenie możliwości postawienia spółek publicznej radiofonii i telewizji z przepisów ogólnych KSH prowadzi do domniemania istnienia kompetencji, które w ustawie nie zostały wskazane wprost, a zatem z naruszeniem zasady legalizmu”.

18 stycznia Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w myśl którego zmiany w mediach publicznych dokonane przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, w oparciu o Kodeks spółek handlowych, są niezgodne z Konstytucją RP. Sąd Rejonowy podkreślił, że także ten wyrok przemawia przeciwko dokonaniu wpisu o postawienie w stan likwidacji Polskiego Radia.

Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które wcześniej uznało, że wyrok TK „nie ma jakiejkolwiek doniosłości prawnej” i należy go „pomijać w obrocie prawnym”, w wydanym w poniedziałek oświadczeniu stwierdziło, że decyzja Sądu Rejonowego w Warszawie „nie wywołuje skutków prawnych powodujących zmianę statusu Spółki i jej władz”.

„Wyjaśniam, że jedynie prawomocny (czyli ostateczny, po wyczerpaniu wszystkich instancji) wyrok sądu gospodarczego unieważniający uchwałę WZA z 27 grudnia 2023 roku mógłby skutecznie zakwestionować legalność rozpoczętego procesu likwidacji Polskiego Radia S.A. w likwidacji oraz powołania likwidatora, który nadal w świetle prawa pełnią swoją funkcję” – czytamy w komunikacie MKiDN.

W poniedziałek po południu portal wPolityce.pl poinformował, że sąd oddalił również wniosek o wpisanie likwidatora Telewizji Polskiej do KRS. W uzasadnieniu także powołał się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 18 stycznia tego roku, podkreślając, że „orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą”.

opr. jka, źródła: X, wPolityce.pl

 

 

Protest Wielkopolskiego Oddziału SDP przeciwko postawieniu w stan likwidacji mediów publicznych w Polsce i w regionach

Wielkopolski Oddział Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich stanowczo potępia i protestuje przeciwko postawieniu w stan likwidacji mediów publicznych w Polsce przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza, co skutkuje chaosem i destrukcją regionalnych mediów, także w Wielkopolsce –  Poznańskiego Oddziału TVP S.A. i Radia Poznań oraz Poznańskiej Redakcji Polskiej Agencji Prasowej. Działania te minister podjął odpowiednio 27 grudnia 2023 r. oraz 29 grudnia 2023 r., przeciwko czemu protestował także ZG SDP. Popieramy te stanowiska. Także w ocenie WO SDP jest to kolejna skandaliczna, bezprawna i niczym nie uzasadniona decyzja ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza niszcząca media publiczne w Polsce.

Destrukcyjne działanie ministra dotyczy m.in. Radia Poznań, które istnieje od 1927 r. i Poznańskiego Oddziału Telewizji Polskiej TVP 3 Poznań, która istnieje od 1957 r.  Zasoby archiwalne i programowe tych mediów są bezcenne i wchodzą w skład najbardziej wartościowego dziedzictwa narodowego naszego kraju. Media te także, tak jak wszystkie media publiczne w Polsce, są istotnym elementem polskiemu systemu bezpieczeństwa, który swoimi nieodpowiedzialnymi decyzjami minister stawia w stan wielkiego zagrożenia.  Tym razem obecny minister rządu Donalda Tuska decyzją administracyjną niszczy dorobek pokoleń wielkopolskich dziennikarzy i mediów, w których pracowali. Działania ministra kultury i dziedzictwa narodowego podejmowane od pierwszych dni jego urzędowania 13 grudnia 2023 wprowadzają absolutny chaos w zarządzaniu postawionymi w stan likwidacji spółek, narażają je na ogromne, nieprzewidywalne dziś straty finansowe i niszczą ich markę oraz pozycję na rynku mediów w Polsce.  Jest to drastyczne naruszenie zasady wolności słowa przez polityków obecnego rządu Donalda Tuska.

WO SDP wskazuje, że podjęte jednoosobowo przez Ministra uchwały nie istnieją w obrocie prawnym, jako niemożliwe do podjęcia w świetle obowiązujących przepisów, albo w przypadku nieuwzględnienia stanowiska o ich nieistnieniu – są nieważne, bowiem są sprzeczne z obowiązującymi ustawami. WO SDP  zwraca także uwagę na pozorność działania Ministra jako reprezentanta Skarbu Państwa. Chodzi o pozorność czynności likwidacji, gdyż komunikat MKiDN zawiera uzasadnienie adekwatne do postępowania restrukturyzacyjnego. Zapowiadana likwidacja wydaje się mieć charakter tymczasowy, bo po „tymczasowej” likwidacji Telewizji Polskiej S.A.  PAP  i Polskiego Radia oraz Rozgłośni Regionalnych zapowiadana jest ich  „odbudowa”. Postawienie spółki akcyjnej w stan likwidacji w celu jej „odbudowania” po przeprowadzeniu szeregu czynności zarządzających świadczy o możliwości powstania wady oświadczenia woli walnego zgromadzenia, polegającej na pozorności. Likwidacja nie służy temu, żeby ratować podmiot, służy jego likwidacji. Temu, żeby ratować podmiot służy restrukturyzacja, zatem wszczęte postępowanie jest całkowicie nieadekwatne do celu wskazanego w komunikacie MKIDN. Jeżeli bowiem cel byłby taki jak deklarowany, winno zostać wszczęte postępowanie restukturyzacyjne, w takim jednak przypadku nie byłoby możliwości powołania likwidatorów.

W imieniu Wielkopolskiego Oddziału Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich apelujemy o oddalenie wniosków o dokonanie zmian w Krajowym Rejestrze Sądowym wynikających z uchwały Walnych Zgromadzeń akcjonariuszy Telewizji Polskiej S.A. w Warszawie, Polskiego Radia S. A. w Warszawie, Polskiej Agencji Prasowej S.A i 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia oraz o zaprzestanie działań niszczących media publiczne, w tym ich oddziały regionalne .

Zarząd Wielkopolskiego Oddziału SDP

Jolanta Hajdasz – prezes WO SDP

Barbara Miczko – Malcher – wiceprezes WO SDP

Aleksandra Tabaczyńska – skarbnik WO SDP

Jan Martini – sekretarz WO SDP

Dawid Jung – członek Zarzadu WO SDP

Poznań, 17 stycznia 2024 r.

Fot. Aleksandra Tabaczyńska

Ostatni świadkowie w procesie apelacyjnym Gawronika. Wyrok 19 stycznia

19 stycznia Sąd Apelacyjny w Poznaniu ma ogłosić wyrok w sprawie Aleksandra Gawronika: albo prawomocne uniewinnienie, albo nowy proces. Byłego senatora oskarżono o pomocnictwo i  podżeganie w 1992 roku do zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary. 24 lutego 2022 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił oskarżonego.

Prokuratura i oskarżyciel posiłkowy Jacek Ziętara – brat dziennikarza, domagają się nowego procesu, z kolei Aleksander Gawronik i jego obrońca – prawomocnego oczyszczenia z zarzutów. Rozprawy apelacyjne  w tej sprawie toczą się od czerwca br. Stanowisko prokuratury oraz oskarżyciela posiłkowego Jacka Ziętary wspiera Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP, które w charakterze amicus curiae objęło proces swoim monitoringiem. Obserwatorem procesu jest red. Aleksandra Tabaczyńska .

Na ostatniej rozprawie w tym procesie, w poniedziałek 8 stycznia br., przed poznańskim Sądem Apelacyjnym  stawiło się dwóch świadków, powołanych na wniosek oskarżonego: Ewa N. emerytowana kadrowa w firmie należącej do Aleksandra Gawronika i Janusz W., szef ochrony w tym samym przedsiębiorstwie. Oboje zeznawali w kontekście nowego świadka w tej sprawie, którego sąd przesłuchał na poprzedniej rozprawie 27 listopada 2023 roku (pisaliśmy o tym TUTAJ).

Następnie sąd zamknął proces sądowy i strony wygłosiły mowy końcowe. Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony w piątek 19 stycznia br.

Zeznania Ewy N.

N. zatrudniona była jako specjalista do spraw pracowniczych w biurze handlowo – prawnym należącym do Aleksandra Gawronika. Pracowała w latach 90., obecnie na emeryturze. Ryszarda B., świadka, który zeznawał na poprzedniej rozprawie, pamięta doskonale. Był on pierwszym ochroniarzem, którego przyjmowała do pracy. Miał on zajmować się ochroną miejsca zamieszkania Gawronika i jego rodziny. Na początku nie było problemów, jednak z czasem pojawiły się skargi od byłego senatora, że B. się spóźnia do pracy, była mowa o kradzieży, a nawet o piciu alkoholu.

Szef zażądał ode mnie, żebym go dyscyplinarnie zwolniła. Wytłumaczyłam, że żeby zwolnić kogoś dyscyplinarnie trzeba wypełnić wszystkie znamiona art. Kodeksu Pracy. B. pracował jeszcze chwilę , panowie się porozumieli i rozwiązany został stosunek pracy za porozumieniem stron.

Na pytanie sądu, czy słyszała nazwisko Ziętara, odpowiedziała, że nie. Ze swoim pracodawcą widuje się na spotkaniach byłych pracowników z okazji Świąt Bożego Narodzenia, które odbywają się co roku, a B. na nich nie bywa.

Zeznania Janusza W.

Z Aleksandrem Gawronikiem zna się od 1989 roku, kiedy złożył aplikację do jego firmy. Został agentem ochrony, awansował i objął stanowisko szefa ochrony osobistej, po dwóch latach przejął nadzór nad całością działu ochrony. Po kolejnym roku, ochrona została wyodrębniona, a on objął funkcję prezesa odrębnego podmiotu. Tak działał do 1994 roku, kiedy to Gawronik, jako właściciel udziałów sprzedał bez wiedzy W. wszystkie udziały. Rozstanie, jak zaznaczył świadek, nie było przyjemne. Janusz W. wcześniej pracował w Milicji Obywatelskiej w pionie antyterrorystycznym, gdzie był zastępcą dowódcy. Tam też pracował Ryszard B. Gdy W. w 1989 roku odchodził z MO to wraz z nim odeszło 7 – 8 innych funkcjonariuszy, a wśród nich B, który do pracy u Gawronika zgłosił się ok. 2 tygodnie po świadku. Ryszard B. w opinii świadka był dobrym, sprawnym fizycznie, inteligentnym i kontaktowych pracownikiem

Pytany o okoliczności rozstania odpowiedział:

Wcześnie rano zadzwonił do mnie Aleksander Gawronik i oświadczył, że jest zmuszony zwolnić B. Zapytałem o co chodzi, okazało się, że tej nocy, wieczorem zastał go z bronią pod wpływem alkoholu oraz za kradzież części odzieży należącej do małżonki. Poszedłem do biura i ostrzegłem, że będą kłopoty jeśli zwolnienie będzie dyscyplinarne, gdyż nie było twardych dowodów np. badania alkomatem. (…) Wiem, że doszło do porozumienia stron, z Ryszardem B. nie rozmawiałem.

Pytany o nazwisko dziennikarza Jarosława Ziętarę, Janusz W. odpowiedział:

Nigdy w przeszłości Aleksander Gawronik nie wspominał Ziętary. Moim zdaniem on nawet nie wiedział kto to jest.

Spytany przez adwokata czy słyszał o problemach Ryszarda B. z alkoholem, Janusz W. potwierdził oraz dodał, że nie wierzy jednak w kradzież. Uważa to za rozdaj intrygi żony oskarżonego, bo B. nie posunąłby się do tego. Co do alkoholu to w tamtym czasie dochodziły do świadka sygnały, że B. nie przyjeżdża do pracy, spóźnia się, albo jest w niedyspozycji, np. na kacu. Wyjaśnił, że praca w takich formacjach jak wcześnie MO bardzo związuje ze sobą ludzi. Spędzają oni wiele godzin razem, często więcej niż z rodziną, podczas szkoleń i też w sytuacjach trudnych. Wiedzą o sobie bardzo dużo, wytwarzają się ścisłe relacje, które utrzymują się latami. Wie, że B. wyleciał za alkohol z innych firm „koledzy musieli się go pozbyć, bo za dużo sprawiał problemów”. Wymienił m.in. „Lalę” uniewinnionego w innym procesie dotyczącym śmierci Jarosława Ziętary, który też miał zwolnić Ryszarda B. z pracy z powodu alkoholu.

Janusz W. zeznał, że B. utracił prawo jazdy, jeździł bez uprawnień za co miał trafić na rok do więzienia. Po 8 miesiącach wyszedł, ze względu na zły stan zdrowia. Pytany o ewentualny romans z żoną oskarżonego, oświadczył, że w to nie wierzy.

W tej pracy ludzie muszą być lojalni wobec siebie. Gawronik był obcy, był pracodawcą. Mieliśmy za zadanie ochronę, więc każdy detal sobie przekazywaliśmy. (…) W mojej obecności nie doszło do rozmów na temat poszukiwania osób do uciszenia dziennikarza.

Mowy końcowe

Prokurator Piotr Kosmaty bardzo szczegółowo odniósł się w mowie końcowej do całego materiału dowodowego, w tym do zeznań kluczowych świadków. Wskazał także na szereg błędów poczynionych przez sąd I instancji w tej sprawie i wnosi by wyrok sądu okręgowego został uchylony.

Podziękował także Sądowi Apelacyjnemu, że tym razem dostał możliwość przygotowania się do mowy końcowej. Krytykował przy tym Sąd Okręgowy, który nagle, 24 lutego 2022 r., czyli w dniu ataku Rosji na Ukrainę, zamknął pierwszy proces i po dwudziestu minutach wydał wyrok.

Wątpliwości budzi nie tylko sposób zakończenia tamtej sprawy. Złożyłem apelację, bo uzasadnienie tamtego wyroku zawiera sformułowania niezgodne z faktami. Poza tym sąd pierwszej instancji popełnił błędy formalne. Nie wskazał, na jakiej podstawie prawnej uniewinnił Aleksandra Gawronika, więc w tym wątku nawet nie mogłem prześledzić toku rozumowania sądu. Z kolei na ostatniej stronie 124-stronicowego uzasadnienia tamten sąd stwierdził, że nie przedstawiłem żadnych dowodów. Stwierdził tak, mimo że na wcześniejszych stronach odniósł się do moich dowodów, czyli do zeznań kluczowych świadków — podkreślił prokurator Piotr Kosmaty.

Jestem w pełni przekonany, że te dowody, które zebrałem w postępowaniu przygotowawczym, które zostały uzupełnione przed sądem okręgowym, a nawet również tu, w pełni potwierdzają, że Aleksander Gawronik dopuścił się zarzuconego mu aktem oskarżenia czynu – dodał prokurator.

Jacek Ziętara, oskarżyciel posiłkowy poparł apelację prokuratury. W swojej mowie podkreślił, że jego rodzina doświadczyła wielkiej tragedii.

Zaginął, a jak się później okazało zginął młody, 24-letni chłopak, który był na starcie swojego życia, wchodził dopiero w dorosłe życie. Miał już na to życie jakiś pomysł, pierwsze sukcesy. Moi rodzice, a przede wszystkim ojciec, zwrócił się wtedy do organów państwowych, w sposób naturalny, do ludzi, którzy tam pracowali. Zwrócił się do nich z pełnym zaufaniem i nadzieją, ale niestety srodze się na tych organach zawiedliśmy. Najpierw na policji, która właściwie nie wykazywała zaangażowania w sprawie; odnosiliśmy wrażenie jako rodzina, że działali tak, jakby mieli włączony jakiś niewidzialny hamulec, jakby grali na zwłokę. A nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć jak ważne są te pierwsze dni w wyjaśnieniu tak trudnych zagadek

Od samego początku służby kłamały w sprawie Jarka. Dlaczego, to nie wiadomo, bo to jest podobno tajemnica państwowa – a wszyscy wiemy o kontaktach Jarka z tymi służbami, i wiemy też, że służby wiedziały doskonale kim Jarem był. Dlaczego nie chciały pomóc w wyjaśnieniu tej zagadki? Czy w interesie służb leży chronienie bandytów? Czy zapomniały, że chronić państwo to oznacza również chronić zwykłych obywateli?

My jako rodzina z biegiem lat widzieliśmy, jak w soczewce, że ludzie, którzy z racji swoich obowiązków powinni nam pomóc w wyjaśnieniu sprawy – albo się zwyczajnie boją, albo są uwikłani w jakieś układy.

Adwokat Paweł Szwarc, obrońca b. senatora w mowie końcowej podkreślał, że „wyrok sądu I instancji broni się w dostateczny sposób”. Podkreślił, że Jarosław Ziętara był młodym, poczatkującym dziennikarzem i nie stanowił żadnego zagrożenia dla jego klienta.

Problem, który ma prokuratura jest następujący: nie ma motywu. Nie ma motywu, dla którego mój mandant chciałby, czy musiałby chcieć śmierci pana Ziętary. Żeby podżegać do zabójstwa trzeba mieć naprawdę bardzo dobry powód – i ten powód nie wychodzi z tych akt (…) To, że pojawiła się kwestia Art-B; o Art-B pisały tysiące dziennikarzy i wielu z nich bardzo krytycznie o moim mandancie i łączą ich dwie rzeczy: że pisali o moim mandancie, i że żyją, nikt nie zaginął

Aleksander Gawronik uzupełnił to stwierdzeniem, że w tamtym okresie „był otoczony wianuszkiem dziennikarskiej elity”.

Pisano o mnie i dobrze, i źle. Pisano o Art-B, ale w sprawach kantorów nie było nigdy nic złego. Czy były niepochlebne artykuły? Były. Czy coś się z tego tytułu wydarzyło? Nie.

 

Wniosek do Rzecznika Praw Obywatelskich Rady Konsultacyjnej CMWP i SDP

W związku z pozaprawnymi i brutalnymi próbami przejmowania  mediów publicznych przez obecny rząd Rada Konsultacyjna Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP i Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich wystąpiło do Rzecznika Praw Obywatelskich  z formalnym wnioskiem o sprawdzenie czy działania ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza wobec mediów publicznych były i są zgodne z prawem. Pismo w tej sprawie zostało wysłane 5 stycznia 2024 r. Pod wnioskiem podpisali się  członkowie Prezydium Zarządu Głównego SDP: Krzysztof Skowroński, Jolanta Hajdasz , Mariusz Pilis, Aleksandra Tabaczyńska i Hubert Bekrycht oraz wszyscy członkowie Rady Konsultacyjnej  CMWP SDP – Michał Karnowski, Janusz Kawecki, Paweł Lisicki, Tomasz Sakiewicz, Leszek Sosnowski oraz  Krzysztof Skowroński i Jolanta Hajdasz.

Jednocześnie Rada Konsultacyjna Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP i Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich skierowało apel do Prezydenta RP, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji  i Rady Mediów Narodowych o podjęcie działań przeciwdziałających bezprawnym działaniom ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza wobec mediów publicznych.

Pismo do RPO 5.01.24

Pierwsze posiedzenie Rady Konsultacyjnej CMWP SDP

Krytyczne stanowisko wobec pozaprawnego  i  brutalnego przejęcia mediów publicznych przez obecny rząd oraz zwrócenie uwagi na to, iż niesie ono potężne ryzyko naruszenia bezpieczeństwa obrotu prawnego i gospodarczego także dla mediowych przedsiębiorstw prywatnych, wystąpienie do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o sprawdzenie, czy działania ministra kultury i dziedzictwa narodowego  Bartłomieja Sienkiewicza  wobec mediów publicznych były i są zgodne z prawem oraz wsparcie stanowisk Zarządu Głównego SDP w sprawie siłowego przejmowania ogólnopolskich i regionalnych mediów publicznych – to najważniejsze postanowienia  pierwszego zebrania członków Rady Konsultacyjnej CMWP SDP.  Posiedzenie odbyło się 4 stycznia br.  Pod stanowiskami Rady podpisali się wszyscy jej członkowie  – Jolanta Hajdasz, Michał Karnowski, Janusz Kawecki, Paweł Lisicki, Krzysztof Skowroński, Leszek Sosnowski i Wojciech Surmacz. 

Rada Konsultacyjna CMWP SDP wyraża niepokój, że pozaprawne i brutalne przejęcie mediów publicznych przez obecny rząd niesie potężne ryzyko naruszenia bezpieczeństwa obrotu prawnego i gospodarczego także w sferze przedsiębiorstw prywatnych zajmujących się działalnością mediową. Wzywamy wszystkie instytucje zaangażowane w podejmowanie tego typu działań do wycofania się z nich, a organy odpowiedzialne za pilnowanie przestrzegania prawa do zdecydowanej reakcji  – oświadczenie tej treści przegłosowano na zebraniu Rady jednogłośnie.  Drugim dyskutowanym podczas spotkania tematem było wystąpienie do Marcina Wiącka, Rzecznika Praw Obywatelskich  z wnioskiem o sprawdzenie, czy działania ministra kultury i dziedzictwa narodowego  Bartłomieja Sienkiewicza  wobec mediów publicznych były i są zgodne z prawem. Postanowiono także, iż pismo z informacją o wystąpieniu z wnioskiem do RPO zostanie wysłane także do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Rady Mediów Narodowych oraz Kancelarii Prezydenta RP.

Uczestnicy spotkania zaakceptowali także możliwość głosowania przez Internet i odbywania posiedzeń w trybie zdalnym . Kolejne posiedzenie zaplanowano na 13 lutego br.

Stanowisko Rady Konsultacyjnej CMWP SDP z 4.01.24

Laureaci ubiegłorocznej edycji Konkursu SDP im. Seweryna Pieniężnego.

Ruszyła 15. edycja Konkursu SDP im. Seweryna Pieniężnego

Zarząd Warmińsko-Mazurskiego Oddziału SDP ogłasza kolejną edycję Konkursu im. Seweryna Pieniężnego, tym razem za rok 2023. Konkurs jest skierowany do dziennikarzy i publicystów Warmii i Mazur, a także ludzi mediów z innych regionów, którzy w swojej twórczości podejmują tematykę warmińsko-mazurską. To będzie jubileuszowa 15. edycja prestiżowej nagrody.

Do konkursu można zgłosić teksty drukowane, materiały radiowe i telewizyjne oraz opublikowane w Internecie. Każdy uczestnik może zgłosić maksymalnie trzy prace, które zostały opublikowane od 1 stycznia do 31 grudnia 2023 roku.

W ramach Konkursu przewidziane są następujące nagrody: Nagroda GłównaNagroda Wolności Słowa oraz Nagroda dla Młodego Dziennikarza (żurnaliści, którzy nie ukończyli 30. roku życia).

Kapituła Konkursu może przyznać także specjalne wyróżnienia za publikacje w następujących kategoriach:

  • dziennikarstwo prasowe/internetowe,
  • dziennikarstwo telewizyjne,
  • dziennikarstwo radiowe/podcast.

Zgłoszenia (kartę zgłoszenia oraz materiały) należy w terminie do 29 lutego 2024r. przesłać na adres e-mail: [email protected]

Regulamin konkursu

Karta Zgłoszeniowa

 

Koniec Tygodnika TVP

Od nowego roku nie będzie się ukazywał Tygodnik TVP. Wydawany w kilku językach internetowy magazyn poświęcony problemom cywilizacyjnym, międzynarodowym i kulturowym przygotowywał zespół pod kierownictwem Dominika Zdorta.

Ostatnie, 319 wydanie, Tygodnika TVP ukazało się w piątek, 29 grudnia 2023 roku.

„Władze Telewizji Polskiej zadecydowały o zawieszeniu od nowego roku Tygodnika TVP, zarówno w wersji polskiej, jak obcojęzycznych. Niniejsze wydanie ukazuje się zatem jako ostatnie” – poinformował zespół redakcyjny magazynu.

„Żegnamy się z Państwem z wdzięcznością za lekturę, z poczuciem, że udało się nam stworzyć swego rodzaju wspólnotę zainteresowania problemami cywilizacyjnymi, międzynarodowymi, kulturowymi, jak i po prostu kulturą, historią i nauką. Ukraińska, angielska i rosyjska wersja Tygodnika TVP, które zaczęły ukazywać się natychmiast po rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku, mogły stanowić źródło informacji o Polsce dla uchodźców z Ukrainy, ale też dla wszystkich zainteresowanych sprawami Międzymorza” – napisano dalej.

W ubiegłym roku Tygodnik TVP otrzymał Nagrodę Specjalną Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, teksty publikowane w magazynie były nagradzane i wyróżniane w Konkursie SDP.

opr. jka, źródło: tygodnik.tvp.pl

Protest ZG SDP przeciwko postawieniu w stan likwidacji 17 rozgłośni Polskiego Radia i stanowiska oddziałów SDP

ZG SDP stanowczo potępia i protestuje przeciwko postawieniu w stan likwidacji 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza z 29 grudnia 2023 r. To kolejna skandaliczna, bezprawna i niczym nie uzasadniona jego decyzja niszcząca media publiczne w Polsce.

Destrukcyjne działanie ministra dotyczy regionalnych polskich rozgłośni radiowych, z których większość powstała jeszcze przed II wojną światową. Zasoby archiwalne i programowe tych stacji radiowych są bezcenne i wchodzą w skład najbardziej wartościowego dziedzictwa narodowego naszego kraju. Rozgłośnie te także , tak jak wszystkie media publiczne w Polsce, są istotnym elementem polskiemu systemu bezpieczeństwa, który swoimi nieodpowiedzialnymi decyzjami minister stawia w stan wielkiego zagrożenia.  Tym razem obecny minister rządu Donalda Tuska decyzją administracyjną niszczy dorobek pokoleń regionalnych dziennikarzy i tych mediów. Bartłomiej Sienkiewicz postawił w stan likwidacji: Radio Białystok (istnieje od 1952 r.) , Radio Pomorza i Kujaw (Bydgoszcz/Toruń, istnieje od 1934 r.)  Radio Gdańsk (istnieje od 1945 r.), Radio Katowice (istnieje od 1927 r.),  Radio Kielce (istnieje od 1952 r.), Radio Koszalin (istnieje od 1953 r.), Radio Kraków (istnieje od 1927 r.),  Radio Lublin (istnieje od 1952 r.),  Radio Łódź (istnieje od 1930 r.), Radio Olsztyn (istnieje od 1952 r.), Radio Opole (istnieje od 1952 r.), Radio Poznań (istnieje od 1927 r.), Radio Rzeszów (istnieje od 1952 r.), Radio Szczecin (istnieje od 1945 r.), Radio dla Ciebie (Warszawa, istnieje od 1935 r.), Radio Wrocław (istnieje od 1946 r.) i  Radio Zachód (Zielona Góra, istnieje od 1953 r. ).

Działania ministra kultury i dziedzictwa narodowego podejmowane od pierwszych dni jego urzędowania 13 grudnia 2023 wprowadzają  absolutny chaos w zarządzaniu postawionymi w stan likwidacji spółek, narażają je na ogromne, nieprzewidywalne dziś straty finansowe i niszczą ich markę oraz pozycję na rynku mediów w Polsce i w Europie. Jest to drastyczne naruszenie zasady wolności słowa przez polityków obecnego rządu Donalda Tuska.

Międzynarodowe organizacje dziennikarskie: Rząd w Polsce postawił media publiczne w stan likwidacji

Wszystkie osoby odpowiedzialne za wprowadzenie tak radykalnych i bezprawnych działań powinny być za nie pociągnięte do odpowiedzialności karnej. Tak jak poprzednie decyzje o postawieniu w stan likwidacji ogólnopolskich mediów publicznych tj. Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej, tak i decyzja o postawieniu w stan likwidacji 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia są brutalną i niedopuszczalną ingerencją polityków w funkcjonowanie mediów. Po raz kolejny ZG SDP wzywa Rząd RP do natychmiastowego wstrzymania działań niszczących media publiczne – TVP, PR i PAP oraz 17 rozgłośni regionalnych Polskiego Radia. Apelujemy także do Prezydenta RP, wszystkich Posłów i Senatorów, Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz Rady Mediów Narodowych o natychmiastowe podjęcie działań mających na celu ratowanie mediów publicznych przed grożącym im zniszczeniem przez polityków rządu Donalda Tuska.

Krzysztof Skowroński, prezes SDP

Jolanta Hajdasz, wiceprezes SDP

Mariusz Pilis wiceprezes SDP

Aleksandra Tabaczyńska,  skarbnik SDP

Hubert Bekrycht, sekretarz generalny SDP

Wanda Nadobnik, członek ZG SDP

Maria Giedz, członek ZG SDP

Andrzej Klimczak, członek ZG SDP

Wojciech Pokora, członek ZG SDP

Grzegorz Radzicki, członek ZG SDP

                                                                                                                         Warszawa, 30 grudnia 2023 r.

Stanowisko Oddziału SDP w Szczecinie TUTAJ.

Stanowisko Oddziału SDP w Łodzi TUTAJ.

Wiceprezes SDP na sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu

Zarząd Główny SDP stanowczo potępia postawienie w stan likwidacji mediów publicznych w Polsce przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomieja Sienkiewicza i apeluje do parlamentarzystów i Prezydenta RP  o podjęcie działań mających na celu ratowanie mediów publicznych przed grożącym im zniszczeniem przez polityków rządu Donalda Tuska – powiedziała Jolanta Hajdasz, wiceprezes Stowarzyszenie Dziennikarzy  Polskich na posiedzeniu sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu 28 grudnia 2023 r.  Jolanta Hajdasz przedstawiła posłom treść protestu ZG SDP  przeciwko  działaniom polityków z  rządzącej koalicji  w mediach publicznych w Polsce.

Dziś zwalnia się dziennikarzy z pracy nie wręczając im wypowiedzenia, bo dobrze wiecie, jaki jest status dziennikarza w Polsce – żaden. Rozwiązuje się zwyczajnie umowy o dzieło, z godzinę na godzinę,  nie ma programu – nie ma pracy.  Dziesiątki ludzi straciło pracę i nie wiedzą co zrobić — alarmowała. Jeden wielki chaos dotyczący tak wielkiego, bezcennego majątku w postaci zasobów programowych i majątkowych TVP , Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej (…) Przyszłam tutaj w imieniu naszego stowarzyszenia, by apelować do państwa, o to, aby państwo ratowali media publiczne przed destrukcyjnymi działaniami rządu Donalda Tuska— mówiła dr Hajdasz.

Oficjalny zapis sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu  z 28.12.23 jest tu (wystąpienie J. Hajdasz jest od 1:50:47).

 

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close